Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > mistrzostwa świata > John Speraw: Zawsze rozgrywaliśmy między sobą wspaniałe mecze

John Speraw: Zawsze rozgrywaliśmy między sobą wspaniałe mecze

fot. Klaudia Piwowarczyk

We wtorek w najciekawszym meczu grupy C reprezentacja Polski zagra z Amerykanami. Trudno jednoznacznie wskazać faworyta. – Uwielbiam grać w katowickim Spodku, bo choć trudno się mierzyć z kilkoma tysiącami fanów gospodarzy, to sprawia on, że moja praca jest ekscytująca. Wiem, że mimo tego, że zagramy przy pełnych trybunach kibicujących biało-czerwonym, to energia hali na nas oddziała, a mecz prawdopodobnie znów będzie pięciosetowy – mówił w rozmowie z TVP Sport trener USA John Speraw. 

Reprezentacja Stanów Zjednoczonych ma na koncie dwa zwycięstwa 3:0 w mistrzostwach świata. W drugim meczu pokonała Bułgarię, choć w trzeciej odsłonie musiała bronić kilku piłek setowych. Amerykanie wytrzymali presję i triumfowali.

– Nie wiem, czy była wielka presja, ale na pewno dobrze sobie z nią poradziliśmy. Zarówno w końcówce drugiego, jak i trzeciego seta dysponowaliśmy naprawdę fajną zagrywką. Przez cały okres Ligi Narodów byliśmy bardzo cierpliwi. Teraz zaczynamy kolejny turniej i bardzo cieszy mnie to, że dostrzegam u nas tę cechę ponownie. Chłopaki w takich sytuacjach zachowują dużą pewność siebie. Myślę, że wiedzieli, że nie gramy naszej najlepszej siatkówki, więc musieliśmy skorzystać z najlepszych i najpewniejszych okazji do zdobywania punktów – tłumaczył John Speraw.

Ma on teraz do dyspozycji Matthew Andersona, który po przerwie wrócił do kadry. – Nie mieliśmy zbyt dużo czasu na trening i rywalizację. Matt był z tym zespołem przez lata i grał z Micah Christensonem bardzo długo. Nie robili jednak tego przez rok, więc musieliśmy wykorzystać pierwsze mecze mistrzostw świata do tego, by przypomnieć im pewne automatyzmy – wyjaśnił szkoleniowiec Stanów Zjednoczonych, który cieszy się z systemu rozgrywania meczów w tym turnieju. – Z trenerskiego punktu widzenia ten format mistrzostw świata jest świetny. Dlaczego? Bo gramy i jest dzień przerwy. To trochę symuluje rozgrywki igrzysk olimpijskich, a wielu z naszych graczy tę imprezę przeżywało i to nawet kilka razy. Wiemy, jak zarządzać siłami siatkarzy, więc nie martwię się za bardzo o to, że będą nadmiernie sfatygowani – mówił Amerykanin.

Cztery lata temu reprezentacja Polski wygrała ze Stanami Zjednoczonymi w półfinale mistrzostw świata. – To prawda, że zawsze rozgrywaliśmy między sobą wspaniałe mecze. Ten wspomniany trwał pięć setów, ale było też wiele innych. Uwielbiam grać w katowickim Spodku, bo choć trudno się mierzyć z kilkoma tysiącami fanów gospodarzy, to sprawia on, że moja praca jest ekscytująca. Wiem, że mimo tego, że zagramy przy pełnych trybunach kibicujących biało-czerwonym, to energia hali na nas oddziała, a mecz prawdopodobnie znów będzie pięciosetowy – zapowiedział John Speraw, który pamięta tamten pojedynek. Docenia on również polskich zawodników. – Cztery lata temu takim graczem był Bartosz Kurek. Grał niesamowicie w półfinale. Spędziliśmy wiele czasu rozmawiając o nim. Teraz dochodzą do tego Kamil Semeniuk, Aleksander Śliwka – mógłbym wymieniać dalej. Polska ma tak dobrych siatkarzy, że przy okazji każdego meczu każdy z nich może zrobić różnicę. Musimy bardzo dobrze przestudiować tendencje i to, jak należy grać z waszą drużyną. Wydaje mi się, że Polska i Francja dysponują największą głębią składu w rankingu – ocenił John Speraw.

Cała rozmowa Sary Kalisz w serwisie TVP Sport

źródło: sport.tvp.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, mistrzostwa świata

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-08-30

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved