Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Jakub Popiwczak: Oferty zawsze się pojawiają

Jakub Popiwczak: Oferty zawsze się pojawiają

fot. Klaudia Piwowarczyk

Pierwszą decyzją kadrową w Jastrzębskim Węglu było przedłużenie kontraktu z wieloletnim libero zespołu, Jakubem Popiwczakiem. – Jastrzębski Węgiel to mój drugi dom, miejsce, w którym wychowałem się siatkarsko. Może nie tu zacząłem swoją przygodę z siatkówką, ale jestem z tym miejscem związany, jest mi tu dobrze i tu mogę realizować się indywidualnie i z całym zespołem – mówił Popiwczak.

Jastrzębski Węgiel jest pierwszym i jedynym klubem PlusLigi, którego barw bronił Jakub Popiwczak. Libero dołączył do drużyny w 2012 roku. – Jastrzębie i Jastrzębski Węgiel to mój drugi dom, miejsce, w którym wychowałem się siatkarsko. Może nie tu zacząłem swoją przygodę z siatkówką, ale jestem z tym miejscem związany, jest mi tu dobrze i tu mogę realizować się indywidualnie i z całym zespołem. Co roku gramy o najwyższe cele i codziennie mogę grać i trenować z zawodnikami z najwyższego światowego poziomu – przyznał Jakub Popiwczak, który właśnie tutaj spędził całą swoją dotychczasową karierę. – Jastrzębski Węgiel dla mnie znaczy bardzo dużo. Dla mnie to był początek, tutaj stawiałem swoje pierwsze kroki w profesjonalnej siatkówce, ze zdziwieniem oglądałem jak to wszystko wygląda i powoli się wdrażałem w tą siatkówki. Poźniej starałem się zadomowić w tym zespole i teraz jestem jednym z niewielu zawodników, którzy tu zostają i nie zmieniają się w tej drużynie. Od czterech czy pięciu lat jestem tutaj i można powiedzieć, że jestem jakimś trzonem tego zespołu, więc mam wiele miłych wspomnień z Jastrzębia-Zdroju – mówił libero.

Popiwczak bez wątpienia jest jednym z topowych libero PlusLigi. – Oferty i opcje zawsze się pojawiają, aczkolwiek ten klub jest jednym z najlepszych w Polsce i jeśli chciałbym czegoś więcej, to w PlusLidze są dwa, trzy kluby, w których chciałbym grać, walcząc o najwyższe cele. Tu jest mi dobrze, niczego mi nie brakuje. Wybór był prosty – zdradził 24-letni zawodnik. – Pierwszy swój mecz pamiętam jak przez mgłę. Te emocje, które wtedy przeżywałem, to bardzo możliwe, że nie przeżyje już tego do końca mojego sportowego żywota – wspominał Popiwczak.

W swoim dorobku libero ma cztery medale PlusLigi – każdy z nich jest brązowy. – Ja mam kilka medali, ale cały czas brakuje mi tych ważniejszych niż brąz. Kilka udało się ich zdobyć i myślę, że  jako klub z roku na rok będziemy rosnąć i mierzyć coraz wyżej, żeby zdobyć mistrzostwo Polski tak bardzo upragnione w Jastrzębiu – przyznał Jakub Popiwczak. Jego zespół na złoty medal czeka już aż od 2004 roku, ale co roku walczy o najwyższe cele.

Jakub Popiwczak ma na swoim koncie również wyróżnienia kadrowe, w 2019 roku wraz z reprezentacją sięgnął po brązowy medal Ligi Narodów. – Miałem już swój epizod w kadrze. Konkurencję mam ogromną. Staram się pracować, robić swoje i jestem pewien, że nadejdą takie chwile, że stanę się kadrowiczem pełną gębą – zapowiedział libero, który w reprezentacji ma rywali z najwyższej półki: Pawła Zatorskiego oraz Damiana Wojtaszka.

źródło: Jastrzębski Węgiel - YouTube, opr. własne

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2020-05-09

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved