Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Jakub Bucki: Pierwszy półfinał był ciekawym widowiskiem, oby teraz było podobnie

Jakub Bucki: Pierwszy półfinał był ciekawym widowiskiem, oby teraz było podobnie

fot. Klaudia Piwowarczyk

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla wierzą, że po 11 latach uda im się wreszcie awansować do finału PlusLigi. Najbliższa okazja już w środę, kiedy to zostanie rozegrane drugie półfinałowe starcie z Vervą Warszawa Orlen Paliwa. – Jeśli będziemy dobrze zagrywać, to mam nadzieję, że po tym środowym meczu będziemy się cieszyć z awansu do finału. Uważam, że pierwszy półfinał był ciekawym widowiskiem, była duża dramaturgia, w żadnym z setów nie brakowało walki do końca, tylko wszystko rozstrzygało się właśnie w tych kluczowych momentach. Mam nadzieję, że teraz będzie podobnie i to my również wyjdziemy zwycięsko z tej rywalizacji – zaznaczył Jakub Bucki.

Pierwsze starcie Jastrzębskiego Węgla z Vervą Warszawa Orlen Paliwa zakończyło się zwycięstwem jastrzębian po tie-breaku. – Często się to już w naszych meczach zdarzało i myślę, że decydującym czynnikiem także w tym drugim półfinale będzie zagrywka. Jeśli będziemy dobrze zagrywać, to mam nadzieję, że po tym środowym meczu będziemy się cieszyć z awansu do finału. Uważam, że pierwszy mecz był ciekawym widowiskiem, była duża dramaturgia, w żadnym z setów nie brakowało walki do końca, tylko wszystko rozstrzygało się właśnie w tych kluczowych momentach. Mam nadzieję, że teraz będzie podobnie i to my również wyjdziemy zwycięsko z tej rywalizacji – powiedział Jakub Bucki.

Jastrzębski Węgiel ostatni raz w finale PlusLigi wystąpił w 2010 roku, wówczas zdobył srebrny medal. Ośmiokrotnie jastrzębianie stanęli z kolei na najniższym stopniu podium. – Nie chciałbym powtórki z historii, chciałbym, żebyśmy my teraz byli górą i w końcu awansowali do finału – zakończył atakujący.

Stawka środowego spotkania jest ogromna, więc i emocji na pewno nie zabraknie. – Każdy gra jak najlepiej potrafi, jeśli warszawianom takie rzeczy jak dyskusje pod siatką pomagają, to pewnie będą tak robić. My jednak musimy się skupić na sobie, musimy grać dobrze w siatkówkę. Emocji na pewno nie zabraknie, wszystkie nasze dotychczasowe spotkania w tym sezonie kończyły się po tie-breaku. Musimy wytrzymać to ciśnienie, przyjechaliśmy do Warszawy, żeby wygrać – skomentował Jakub Popiwczak.

Libero podziela zdanie swojego kolegi i spodziewa się, że zagrywka może odegrać dużą rolę, choć nie będzie to jedyny element, na którym zawodnicy z Jastrzębia-Zdroju planują się skupić. – Od paru lat się mówi, że zagrywka bardzo często decyduje o końcowym rezultacie. Jak się dobrze zagrywa, to gra się o wiele łatwiej. Jak zagrywki brakuje, to już zdobywanie punktów przychodzi trudniej, choć jednak zdarzają się i takie mecze, że można wygrać przy słabszej dyspozycji w polu serwisowym. Dobre zespoły poznaje się po tym, że jak jeden element nie idzie, to się go zastępuje czymś innym. Mam nadzieję, że uda nam się zaprezentować dobrą zagrywkę, a jeśli nie, to będziemy szukać czegoś innego, co pomoże nam wygrać – dodał siatkarz.

Nie da się ukryć, że jastrzębianie mają duże apetyty i chcą wreszcie powalczyć o najwyższe cele. – Chcemy być w finale, cały sezon gramy po to, żeby to marzenie się spełniło. Każdy z nas chciałby już coś innego niż te brązowe medale, które w ostatnim czasie przypadały ekipie Jastrzębskiego Węgla – zakończył Jakub Popiwczak.

źródło: KS Jastrzębski Węgiel, opr. własne

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-04-06

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved