– Cieszę się, że mogę grać w tym cyklu. W tym roku nie było zbyt dużo turniejów w klasycznej siatkówce plażowej. Mogłam pomóc w rozpropagowaniu gry na plaży. Oczywiście rodzinny sukces w Gdańsku byłby jak najbardziej wskazany – powiedziała Jagoda Gruszczyńska. Weźmie ona udział w turnieju finałowym PreZero Grand Prix, w którym zagra także jej brat – Jędrzej.
Rodzeństwo Gruszczyńskich może ostatni weekend uznać za bardzo udany. Jagoda z Dorotą Strąg wygrały w Kołobrzego turniej z cyklu Plaża Open. – Obsada była bardzo silna. Zagrały m.in. dwie pary kadrowe. Cieszymy się z takiego rozstrzygnięcia – powiedziała Gruszczyńska.
Już w drugim meczu turnieju Jagoda Gruszczyńska i Dorota Strąg zmierzyły się z Moniką Brzostek i Agatą Ceynową i po wyrównanym meczu zwyciężyły 2:0 (21:19, 21:19). Później oba duety zmierzyły się jeszcze raz i znowu wygrana była po tej samej stronie.
Jagoda Gruszczyńska zdradziła, że w sobotę rozmawiała z bratem. – Często rozmawiamy w trakcie sportowych rozgrywek i wspieramy się. Trzymałam za niego kciuki. Bardzo chciałam, żebyśmy się spotkali w Gdańsku w czasie finału PreZero Grand Prix – dodaje.
Przed tygodniem Jagoda Gruszczyńska zagrała w Krakowie w barwach Grot Budowlanych Łodź i ten zespół oraz #VolleyWrocław zakwalifikował się do finału PreZero Grand Prix w Gdańsku. W Warszawie przyszła kolej na Jędrzeja, który walczył ze swoim klubem Indykpolem AZS Olsztyn o awans. Po wygraniu z KRISPOLEM Września 2:1 mógł się cieszyć z przejścia do kolejnej fazy rozgrywek. Nagrodą za dobrą grę Jędrzeja Gruszczyńskiego była statuetka MVP.
– Cieszę się, że mogę grać w tym cyklu. W tym roku nie było zbyt dużo turniejów w klasycznej siatkówce plażowej. Mogłam pomóc w rozpropagowaniu gry na plaży. Rozgrywki klubowe TAURON Ligi w PreZero Grand Prix mają dużą siłę marketingową. Oczywiście rodzinny sukces w Gdańsku byłby jak najbardziej wskazany – zakończyła Jagoda Gruszczyńska.
źródło: tauronliga.pl