Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > LM M: Itas Trentino z awansem do wielkiego finału

LM M: Itas Trentino z awansem do wielkiego finału

fot. FIVB

We włoskim półfinale Cucine Lube Civitanova mierzyła się z Itasem Trentino. Choć ostatecznie w całym meczu wygrali siatkarze Lube, to z awansu do wielkiego finału cieszą się zawodnicy Itasu, którzy potrzebowali dwóch setów do awansu. W wielkim finale zmierzą się 5 maja z Jastrzębskim Węglem. 

Lepsze otwarcie Cucine Lube

Na początku spotkania dużo dobrego działo się przy Daniele Lavia. To jego skuteczne ataki sprawiły, że goście wyszli na dwupunktowe prowadzenie, a po błędach po stronie miejscowych różnica zwiększyła się do czterech ,,oczek”. Gracze Itasu byli zespołem zdecydowanie lepszym. Do dobrych ataków swojego zespołu Kamil Rychlicki dołożył także blok, a Alessandro Michieletto asa serwisowego i na tablicy wyników zrobiło się 12:6. Jednak od tego momentu dość mocno się zacieli i ich rywale powoli zaczęli się zbliżać. Po autowym uderzeniu Michieletto dystans zmniejszył się do dwóch ,,oczek”, ale przypomniał o sobie Lavia w polu serwisowym i było 17:13. Cztery kolejne akcje wygrali jednak zawodnicy Cucine Lube doprowadzając tym samym do wyrównania i wszystko miało rozstrzygać się w samej końcówce. Kiedy skuteczny blok ustawił Simone Anzani to ekipa z Civitanovy miała punkt więcej. Ostatecznie wszystko rozstrzygało się w czasie gry na przewagi. W niej cały czas w lepszej sytuacji byli gospodarze i to oni po przestrzelonym zagraniu przez Rychlickiego mogli się cieszyć ze zwycięstwa w pierwszej partii.

Powrót do gry Itasu

Początek drugiego seta wyglądał podobnie jak poprzedniego. Siatkarze Itasu szybko wypracowali sobie pięciopunktowe prowadzenie, w czym duża zasługa Alessandro Michielettiego. Gospodarze nie mogli skończyć swojego ataku i dopiero Aleksandar Nikołow zaczął trafiać, ale ich strata była spora. Od tego momentu zaczęła się gra punkt za punkt. Obie drużyny popełniały jednak sporo błędów w polu serwisowym przez co ten fragment seta nie należał do najładniejszych. W takiej sytuacji gospodarze nie mieli jak się zbliżyć do swoich rywali. W końcówce po bloku Marko Podrascanina przewaga wzrosła do sześciu ,,oczek” i losy tej partii należało uznać za rozstrzygnięte. Ostatni punkt zdobył Jan Kozamernik ustawiając dobry blok. Tym samym gościom do awansu do finału Ligi Mistrzów brakowało zwycięstwa w jednym secie. Warto dodać, że drugiego seta skończyli z 78% skutecznością w ofensywie. Natomiast ekipa Cucine Lube zdołała zapunktować w tym elemencie tylko dziewięciokrotnie.

Itas Trentino rywalem Jastrzębskiego Węgla w finale Ligi Mistrzów

Po zagraniu z szóstej strefy Alessandro Michieletto na prowadzenie 6:3 wyszli goście. Dodatkowo kontrę z lewej flanki skończył Daniele Lavia i ich przewaga jeszcze wzrosła. Miejscowi bronili się dzięki dobrym zagrywką Adisa Lagumdziji. Po dwóch asach w wykonaniu tego zawodnika zbliżyli się na punkt, ale stan taki utrzymywał się tylko chwilę i gracze z Trydentu ponownie zaczęli budować sobie przewagę. Gra obu drużyn nieco zaczęła falować, a punkty zdobywano seriami. Kiedy jedni uciekali drudzy natychmiast doganiali. Po asie serwisowym Jana Kozamernika było 15:12, a wszystko rozstrzygnęło się gdy kolejną kontrę skończył Lavia, a Lagumdzija nie trafił w pomarańczowe (14:19). Wprawdzie miejscowym udało się nieco zmniejszyć dystans, ale na doprowadzenie do remisu już im rozpędzeni przyjezdni nie pozwolili. Punkt na wagę awansu do wielkiego finału Ligi Mistrzów padł po przestrzelonej zagrywce Barthelemy Chinenyeze. Tym samym już po trzech setach było wiadomo, że to siatkarze Itasu Trentino będą rywalami Jastrzębskiego Węgla 5 maja w finale rozgrywanym w Turcji.

Czas na zmienników

Obaj trenerzy na czwartą partię posłali do gry swoich zmienników. Po pomyłce Oreste Cavuto zrobiło się 3:6, a kiedy blok ustawił Simone Anzani nawet 7:3. Kiedy w jednym ustawieniu gospodarze stracili trzy punkty z rzędu przyjezdni nawiązali kontakt punktowy, ale Mattia Bottolo ustawił dobry blok, a dodatkowo ekipa z Trydentu popełniła błąd podwójnego odbicia wszystko powróciło do sytuacji z początku seta (16:12). Ekipa Itasu popełniała więcej prostych błędów, więc wszystko zmierzało do wyłonienia zwycięzcy tego spotkania podczas tie-breaka. Po uderzeniu Adisa Lagumdziji było 22:16. Ostatni punkt w czwartej części meczu zdobył Aleksandar Nikołow, ale nie był to koniec spotkania.

W tie-breaku przeważali gospodarze. Po wykorzystaniu kontry przez Adisa Lagumdzije oraz bloku Simone Anzaniego prowadzili 7:4 i trzypunktowa przewaga utrzymała się do czasu zmiany stron. Po niej przestrzelił Oreste Cavuto oraz trafił Mattia Bottolo i zrobiło się 10:5. Częściowo zmieniona ekipa Cucine Lube prezentowała się znacznie lepiej, a u ich rywali panowało już spore rozprężenie, dlatego popełniali wiele prostych błędów. Do końca nic się nie zmieniło i choć po ataku Matheusa Motzo to siatkarze z Civitanovy wygrali 3:2 to prawdziwymi zwycięzcami są zawodnicy Itasu Trentino, którzy po roku przerwy meldują się w wielkim finale Ligi Mistrzów, gdzie zagrają z Jastrzębskim Węglem.

Cucine Lube Civitanova – Itas Trentino 3:2
(26:24, 20:25, 22;25, 25:18, 15:9)

Składy zespołów:
Cucine Lube Civitanova: Chinenyeze (5), Lagumdzija (15), Nikolov (19), De Cecco (2), Anzani (11), Yant Herrera (8), Balaso (libero) oraz Bisotto (libero), Thelle (1), Motzo (2), Zaytsev (1), Dimantini (9), Bottolo (2)
Itas Trentino: Kozamernik 8),  Michieletto (14), Rychlicki (7), Lavia (12), Podrascanin (8), Acquarone (2), Laurenzano (libero) oraz Nelli (6), D’Heer (4), Cavuto (3), Berger (2), Magalini (6), Garcia

Zobacz również
Wyniki Ligi Mistrzów 

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, europejskie puchary

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-03-21

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved