Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > mistrzostwa świata > Ireneusz Mazur: Nie mam pojęcia, czy Leon będzie gotowy

Ireneusz Mazur: Nie mam pojęcia, czy Leon będzie gotowy

fot. Katarzyna Antczak

Trener Nikola Grbić został z 15 zawodników, która przygotowuje się do mistrzostw świata. W tym gronie jest powracający po zabiegu Wilfredo Leon. – Zdajemy sobie wszyscy sprawę, że tej klasy gracz jest bardzo cenny, jesteśmy współgospodarzem turnieju, co wiąże się z dodatkowymi oczekiwaniami i wielu kibiców pragnie tego medalu. Zawodnicy nieraz próbowali na szybko wracać po kontuzji. Daleki jestem od tego, by robić to na siłę – mówił w rozmowie ze sport.pl były trener kadry Ireneusz Mazur. 

Ostatnie dni, a właściwie nawet tygodnie w reprezentacyjnej siatkówce to pytanie, czy Wilfredo Leon po zabiegu kolana zdąży wrócić do formy i będzie w stanie pomóc polskiej kadrze w mistrzostwach świata.

Nie mam pojęcia, czy będzie gotowy. Zdajemy sobie wszyscy sprawę, że tej klasy gracz jest bardzo cenny, jesteśmy współgospodarzem turnieju, co wiąże się z dodatkowymi oczekiwaniami i wielu kibiców pragnie tego medalu. Zawodnicy nieraz próbowali na szybko wracać po kontuzji. Daleki jestem od tego, by robić to na siłę. Jedna rzecz to rehabilitacja, a druga – przygotowanie formy. To sprawa bardzo gorąca, ale zalecałbym rozwagę – mówił Ireneusz Mazur i dodał: – Wilfredo to gracz nietuzinkowy. Niemożliwe jest zastąpienie go, ale taktykę uwzględniającą jego nieobecność trzeba przygotować. Niesprawiedliwe byłoby omawianie jego dyspozycji, jeśli nie może w ogóle podjąć rywalizacji. A jeśli już może, to otwarta droga. Jeśli ma trenować z drużyną, to gdy będzie gotowy nie na 60, 80 czy nawet 90 procent, ale na 100. Inaczej trzeba się koncentrować na graczach, których się ma do dyspozycji. Pamiętajmy, że będzie bardzo potrzebny kadrze w perspektywie najbliższych lat. Nie chodzi o to, by teraz zagrał, gdy nie będzie zdrowy, a potem kulał. Tak jak to było w klubie. Trzeba mu dać się w pełni wyleczyć, by miał czystą głowę. 

Trener Nikola Grbić ma do dyspozycji pięciu zawodników, oprócz Leona, do mistrzostw świata przygotowują się Kamil Semeniuk, Aleksander Śliwka, Tomasz Fornal oraz Bartosz Kwolek. Tego ostatniego zabrakło w turnieju finałowym Ligi Narodów. – Sprawdzał się w fazie interkontynentalnej Ligi Narodów. Pokazał, że idealnie nadaje się na rezerwowego. Grbić miał na pewno duży ból głowy, gdy zastanawiał się, kogo najpierw zabrać na turniej finałowy i teraz przy wyborze składu na MŚ. W Bolonii w defensywie mieliśmy bowiem wyraźny kryzys. Pod względem odmieniania losów meczów – poza Tomaszem Fornalem – była w tym elemencie klapa. Kwolek wcześniej wiele razy odmienił losy meczu – ocenił przyjmującego były trener reprezentacji Polski.

W Bolonii trener Grbić miał za trzech atakujących, ale z tego grona pozostali już tylko Bartosz Kurek i Łukasz Kaczmarek. – Opcja z trzema atakującymi była bardzo ciekawa i dawała pewien komfort. Karol sprawdził się przy wejściach na zagrywkę, a na nie trzeba się mentalnie przygotować. Czapki z głów dla niego, bo wywalczył sobie w ten sposób miejsce w tej drużynie na turniej finałowy LN. Byłaby ona jednak niekompletna, gdyby nie było w niej bardziej klasycznego, doświadczonego atakującego o dobrych warunkach fizycznych. Atutem Łukasza Kaczmarka jest także to, że jest zgrany i dopasowany z rozgrywającym, co zapewnia szybsze dogranie i skuteczność – tłumaczył Mazur, który widzi prawdziwego lidera w osobie Bartosza Kurka. – Jest przywódcą w tej grupie niezależnie od tego, czy jest kapitanem, czy nie. Czekamy tylko, by jego gra była bardziej regularna. Mam tu na myśli zwłaszcza zagrywkę. Oraz dopasowanie się z Marcinem Januszem – ocenił.

Spora odpowiedzialność spoczywa na Marcinie Januszu, dla którego to pierwszy sezon w roli reprezentacyjnej „jedynki” na rozegraniu. – Marcin to postać nietuzinkowa. Przeinteligentny chłopak, który potrafi analizować. Świetnie współpracuje ze sztabem szkoleniowym, co widać zarówno w klubie, jak i w reprezentacji. Dobrze dopasowany do jakości poszczególnych graczy. Ma duży potencjał i czekamy, aż eksploduje. Czy już nie potrzebujemy Fabiana Drzyzgi? Nie wiemy. Wiele czynników może mieć wpływ na postawę Janusza, m.in. zdrowotno-fizyczne. Musimy więc poczekać z oceną. Mistrzostwa świata będą takim sprawdzianem. Jeśli – z różnych względów – nie da rady, to możliwości Fabiana już znamy. Ale w tym roku szansę na kreowanie gry w kadrze dostał Marcin – podsumował Ireneusz Mazur.

Cała rozmowa Agnieszki Niedziałek w serwisie sport.pl

źródło: sport.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, mistrzostwa świata, reprezentacja Polski mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-08-09

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved