Dwóch uczestników turnieju Final Four TAURON Pucharu Polski już znamy. Awans wywalczyły zespoły Trefla Gdańsk oraz Asseco Resovii Rzeszów. Jutro poznamy dwóch kolejnych. Faworytami są lider PlusLigi Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i wicelider Jastrzębski Węgiel.
W zaplanowanych na środę ćwierćfinałach jastrzębianie zagrają z Projektem Warszawa (początek 17.30), a kędzierzynianie z PSG Stal Nysa (20.30). – Typowanie wyników tych spotkań nie jest trudne. Gospodarze nie powinni mieć problemów z odniesieniem zwycięstw. Oczywiście faworyci muszą wykazać się odpowiednim poziomem koncentracji. Jest ona niezbędna, bo jak wiemy, bez tego w siatkówce mogą zdarzyć się różne cuda – mówi były trener męskiej reprezentacji i komentator Polsatu Ireneusz Mazur.
Dwa ostatnie ćwierćfinały odbędą się w środę, a już w sobotę we Wrocławiu rozpocznie się gra o pierwsze trofeum w tym sezonie. – To mogą być ciekawe i bardzo emocjonujące zawody. Zespoły już wracają do dobrej formy fizycznej i technicznej po różnych zawirowaniach z powodu covidu. Trefl zaczął grać. Asseco Resovia niezależnie od różnych problemów ma potencjał. Co prawda ostatnio w PlusLidze przegrała z PGE Skrą 2:3, ale nie zmienia opinii o możliwościach tego zespołu. Rzeszowian stać na zagranie dobrego spotkania – uważa Ireneusz Mazur.
Ireneusz Mazur podkreślił, że zwykle w turniejach Final Four najciekawsze są półfinały. – W sobotę możemy nawet liczyć dwa razy na pięć setów. W niedzielę raczej tak nie będzie covid mógł się odbić na fizyce zawodników. Jednak emocji na pewno nie zabraknie. W przypadku kędzierzynian pozostaje pytanie czy długie przeloty i przejazdy nie odbiją się na ich kondycji – powiedział i dodał, że na pewno warto sobie zarezerwować czas na pójście do hali we Wrocławiu lub obejrzenie meczów na ekranie Polsatu Sport.
źródło: plusliga.pl
