Druga odsłona finałowych zmagań Bundesligi za nami. W pierwszym meczu po zaciętym boju, górą okazało się VfB Friedrichshafen. Tym razem Berlin Recycling Volleys ponownie musiało uznać wyższość rywali z południa Niemiec. Zgodnie z zasadami po tytuł sięgnie drużyna, która wygra trzy spotkania, zatem możliwe, że już w sobotę poznamy mistrza kraju.
Trzech polaków, dwie drużyny, a tytuł tylko jeden
Jako pierwszy miejsce w finale zapewnił sobie zespół Berlin Recycling Volleys, gdzie na co dzień gra Adam Kowalski. Libero w żadnym z półfinałów nie zaprezentował się na boisku, lecz jego koledzy błyskawicznie zapewnili drużynie awans do wielkiego finału. Dla berlińczyków tegoroczny sezon jest szansą na ósmy tytuł z rzędu i czternasty tytuł w dziejach klubu.
Po drugiej stronie siatki również nie brakuje polskich akcentów, bowiem barw zespołu z Friedrichshafen bronią Michał Superlak, dla którego jest to drugi sezon w niemieckim klubie, a także Jan Fornal, bundesligowy debiutant. I chociaż Berlin Recycling Volleys to dominanci ostatnich lat, VfB także nie może narzekać na sukcesy. Niebiescy trzynastokrotnie zdobywali tytuł mistrzów kraju, a w ostatnich latach regularnie meldują się na drugim stopniu podium. Niemieccy kibice nie mogli zatem sobie wymarzyć lepszego i bardziej zaciętego finału, z podtekstem poprzednich triumfów w tle.
polak bohaterem pierwszego pojedynku
Pierwsze spotkanie finałowe padło łupem VfB Friedrichshafen, lecz o jego losach zadecydował dopiero tie-break. W inauguracyjnym secie zwyciężyli niebiescy, którzy pokonali Belin Recycling Volleys 25:22, jednak później gra przyjezdnych falowała. Dwie kolejne partie padłu łupem gospodarzy do 18 i do 21. Berlin Recycling Volleys nie zdołało postawić kropki nad i a do gry wróciło VfB zwyciężając 25:20. Tie-break nie pozostawił złudzeń, pierwszy finał zasłużenie wygrali goście, którzy w piątym secie pokonali berlińczyków 15:11. Fantastyczny występ w poniedziałkowym starciu ma za sobą Michał Superlak. Polski atakujący został wyróżniony nagrodą MVP zawodów.
vfb o krok od tytułu
Lepiej w środowe spotkanie weszli przyjezdni. Już w pierwszych akcjach goście z Berlina zdołali wypracować sobie kilkupunktowe prowadzenie, zwyciężając na otwarcie 25:19. W drugim secie analogiczna sytuacja miała miejsce po stronie VfB, lecz w końcówce kibice mogli obserwować szalenie wyrównane widowisko. Ostatecznie zwyciężyli gospodarze, których kosztowało to nie mało nerwów, bowiem partia zakończyła się wynikiem 30:28. Trzecia odsłona spotkania to tak naprawdę koncert jednej drużyny. Vfb Friedrichshafen wygrało 25:15. Rozpędzeni gospodarze nie dali za wygraną domykając mecz w czterech setach. Ostatnia odsłona spotkania była równie szybka co trzecia, a na tablicy wyników pojawił się rezultat 25:16. MVP drugiego pojedynku wybrano Tima Petera.
Vfb do sięgnięcia po mistrzowski tytuł wystarczy jedna wygrana. Trzecie, być może decydujące spotkanie, zostanie rozegrane w sobotę, 20 kwietnia.
Zobacz również:
Wyniki niemieckiej ligi mężczyzn
źródło: inf. własna