– Ten trzeci set nie wyglądał tak, jakbyśmy chciały. Wydaje mi się, że za bardzo chciałyśmy i to nas troszeczkę zgubiło. Ale fajnie, że się odbiłyśmy w czwartym secie i poszło to na naszą korzyść, więc cieszymy się z trzech punktów – powiedziała po wygranej z Jokerem przyjmująca Polskich Przetworów Pałac Bydgoszcz Ewelina Żurowska.
Siatkarki Polskich Przetworów Pałacu Bydgoszcz po raz drugi w tym sezonie pokonały Jokera Świecie. We własnej hali nie miały jednak łatwej przeprawy. Jednego z setów wygrały po walce na przewagi, a beniaminkowi niewiele zabrakło, aby doprowadzić do podziału łupów. – Ten trzeci set nie wyglądał tak, jakbyśmy chciały. Wydaje mi się, że za bardzo chciałyśmy i to nas troszeczkę zgubiło. Ale fajnie, że się odbiłyśmy w czwartym secie i poszło to na naszą korzyść, więc cieszymy się z trzech punktów i to jest tak naprawdę najważniejsze w tym wszystkim – mówiła Ewelina Żurowska, przyjmująca Polskich Przetworów Pałac Bydgoszcz i MVP meczu. Ostatnia wygrana sprawiła, że ekipa znad Brdy wciąż liczy się w walce o miejsce w ósemce, bowiem do ósmego MKS-u Kalisz ma tylko dwa oczka straty.
Trudniejsza jest sytuacja Jokera Świecie, który od dłuższego czasu zajmuje przedostatnie miejsce w TAURON Lidze. Pod wodzą Wojciecha Kurczyńskiego ma za sobą kilka udanych meczów, ale przegrał ważne potyczki wcześniej z Legionovią, a teraz w Bydgoszczy. Mimo że przyjezdne tanio skóry nie sprzedały, to jednak przestoje w grze kosztowały je zerową zdobycz punktową. – Uważam, że spotkanie z Pałacem było dobre w naszym wykonaniu i dłuższymi momentami wyrównane, choć były niestety dwa takie fragmenty – w drugim i czwartym secie – kiedy stanęliśmy i Pałac zdołał odskoczyć, zbudował sobie przewagę, z której ciężko było nam wyjść. Natomiast jeśli nie będziemy szybciej przerywać takich przestojów, to będzie nam bardzo ciężko o wygrywanie setów – podsumował z kolei Wojciech Kurczyński, dla którego mecz derbowy w Bydgoszczy był dopiero czwartym w roli trenera Jokera Świecie.
źródło: inf. własna, kspalac.bydgoszcz.pl