Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > Kwal. LM: Turniej jak nie turniej. Jastrzębianie zagrają w Rumunii

Kwal. LM: Turniej jak nie turniej. Jastrzębianie zagrają w Rumunii

fot. Klaudia Piwowarczyk

Już we wtorek, z dużym opóźnieniem, miał wystartować turniej eliminacyjny do tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Pierwotnie rozgrywki miały odbyć się w październiku. Jeszcze wcześniej miał odbyć się turniej w Jastrzębiu-Zdroju, jednak został on odwołany. We wtorek jednak do żadnego meczu nie doszło, natomiast jedyne spotkanie w rumuńskich zawodach rozegrane zostanie w czwartek. Arcada Galati – gospodarz rywalizacji – podejmie Jastrzębski Węgiel. Czy mecz na pewno się odbędzie? Wszystko wskazuje na to, że tak. Pełna dokumentacja dotarła do CEV, a europejska federacja potwierdziła mecz.

 

Jastrzębianie do Rumunii udali się już w poniedziałek. Pierwsze spotkanie w turnieju mieli rozegrać gospodarze, mierząc się z węgierskim Fino Kaposvar. Na niedługo przed turniejem eliminacyjnym drużyna z Węgier wycofała się jednak z rozgrywek. Powodem było kilka pozytywnych testów na koronawirusa. W środę z Węgrami zagrać miał Jastrzębski Węgiel, tak więc i to spotkanie zostało rozstrzygnięte bez gry. Zatem w czwartek jastrzębianie i miejscowa Arcada zmierzą się ze sobą o awans do rundy grupowej Ligi Mistrzów. Prowadzone były rozmowy, by może mecz przyśpieszyć, jednak ostatecznie nie zdecydowano się na to. Dopiero we wtorek europejska federacja potwierdziła termin oraz pełną gotowość do rozegrania spotkania. Przez długi czas w klubie z Rumunii czekano bowiem na wyniki testów na koronawirusa. Część z nich poznano w poniedziałek, natomiast kilka otrzymano dopiero we wtorek. Zarówno jedne, jak i drugie nie stanęły na drodze do rozegrania tego spotkania. Jego wygrany trafi do grupy C, gdzie czekają już na niego już ciekawi rywale – Zenit Kazań, Berlin Recycling Volleys oraz ACH Volley Lublana. Z tymi rywalami zwycięzca z Galati zmierzy się w dwóch turniejach – w Kazaniu oraz w Berlinie.

Faworyt czwartkowej potyczki jest jeden i nie ulega wątpliwości, że jest nim polska drużyna. Jastrzębianie nie ukrywali przed wyjazdem, że przeciwnik nie jest im znany i dopiero na miejscu, na bezpośrednich odprawach, przekonają się, z kim przyjdzie im się zmierzyć.  – Mamy jeden cel. Jedziemy wygrać i wracamy. Jesteśmy faworytem tego meczu – podsumował krótko Lukas Kampa, rozgrywający i kapitan Jastrzębskiego Węgla.

Nie wszyscy w zespole rywali są jednak wielką niewiadomą. Arcada w swoich szeregach ma zawodników wielu narodowości. W rumuńskim zespole grają m.in. Serbowie, Amerykanin, Rosjanin, Holender i dwaj zawodnicy z Mołdawii. Kibice w Polsce z pewnością dobrze pamiętają jednego z Serbów – Mihajlo Stankovicia, który w sezonie 2015/2016 bronił barw PGE Skry Bełchatów. 27-letni przyjmujący w zespole z Rumunii gra od tego sezonu. Niels Klapwijk – były atakujący klubów z Rotterdamu oraz Maaseik również powinien być w Polsce kojarzony.

Zespół z Galati już od kilku lat rywalizuje na parkietach europejskich pucharów, choć bez większych sukcesów. W ubiegłym sezonie Rumunii w niedokończonej przez koronawirusa edycji przebrnęli przez 1/16 finału, a w 1/8 finału grając z Galatasaray Stambuł najpierw przegrali 0:3, a następnie wygrali 3:2, jednak ten wynik dał awans przeciwnikom. Rok wcześniej najbliżsi rywale jastrzębian odpadli w 1/16 finału Pucharu CEV, dwukrotnie przegrywając z Lindemans Aalst.

Jastrzębski Węgiel to jednak rywal o co najmniej klasę lepszy, więc inny wynik, jak pewna wygrana polskiej drużyny nie powinno się zakładać. Drużyna ze Śląska, musi w pełni skupić się na swojej grze i swoim zadaniu. Szybka wygrana i powrót do ligowej rzeczywistości w kraju – to jest dla niej kluczowe. Jastrzębianie muszą uważać, by nie wypaść z dobrego rytmu, jaki dotychczas prezentowali. W PlusLidze Jastrzębski Węgiel na osiem spotkań wygrał siedem i jest wiceliderem tabeli. W europejskich pucharach poważne granie rozpocznie się dopiero w momencie startu turniejów grupowych. By jednak w nich zagrać, podopieczni trenera Reynoldsa nie mogą pozwolić sobie na wpadkę w Rumunii. Mało kto w naszym kraju zakłada w tym wypadku czarny scenariusz, jednak samo spotkanie trzeba rozegrać na boisku, nie w szatni i o tym jastrzębianie muszą pamiętać.

Czwartkowe spotkanie relacjonowane będzie w Polsacie Sport. Relację live będzie można również śledzić w naszym serwisie Strefa Siatkówki. Początek o godzinie 18:00.

Zobacz również:
Runda eliminacyjna Ligi Mistrzów 

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, europejskie puchary

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2020-11-11

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved