Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Dariusz Gadomski: Co jakiś czas przyda się odświeżyć szatnię

Dariusz Gadomski: Co jakiś czas przyda się odświeżyć szatnię

Dariusz Gadomski
fot. youtube

– Co jakiś czas powinno się zrobić tzw. „odświeżenie szatni”. Zmieni się trochę koncepcja budowania naszego składu. Część zawodników była już u nas bardzo długo i myślę, że nowy bodziec będzie dobry zarówno dla nich, jak i dla Trefla. Czasami tego potrzeba – powiedział prezes Dariusz Gadomski.

Miniony sezon był dla Trefla Gdańsk pełen zwrotów i upadków. Znalazł się w turnieju finałowym Pucharu Polski, ale niewiele brakowało, aby nie zagrał w play-off. Ostatecznie się w nich znalazł i był o krok od półfinału, ale rozgrywki zakończył na siódmej lokacie. – Byliśmy na huśtawce – goniliśmy fazę play-off, udało się, potem byliśmy jeden mecz od wyeliminowania faworytów z Jastrzębia-Zdroju. Wreszcie na koniec ten nieszczęsny wirus, który dał się mocno we znaki – powiedział prezes gdańskiej drużyny Dariusz Gadomski.

Trefl mógł sprawić niespodziankę w ćwierćfinale, ale kłopoty zdrowotne i natężenie meczów odbiły się na jego grze. – Szkoda chłopaków, bo głowa chciała, ale organizm mówił stop. To samo przeżywało Jastrzębie, grając z ZAKSĄ o wejście do finału Ligi Mistrzów. Szkoda tych meczów z Jastrzębiem. W rozgrywkach mieliśmy fajne momenty, były i gorsze. Jedno, co mnie cieszy to to, że kolejny rok się uczymy – Michał Winiarski uczył się fachu trenerskiego, co zostało docenione. Ja mogłem się uczyć nowych rzeczy, jak wychodzenie z sytuacji kryzysowych – dodał prezes Trefla.

Gdański klub od kilku lat stawia na młodzież, a szansę gry w jego barwach dostają wychowankowie. – Cieszę się, że w składzie mamy aż tylu wychowanków. Gdyby spojrzeć na wszystkie inne kluby PlusLigi, to nie wiem, czy mają ich razem tylu w swoich składach. Jest Karol Urbanowicz, Jordan Zaleszczyk, Dawid Pruszkowski. Chłopcy z naszych grup młodzieżowych zdobywający medale – przyznał sternik klubu.

W międzysezonowej przerwie w Treflu dojdzie do rewolucji kadrowej. Odejdzie z niego nie tylko trener Winiarski, ale także znacząca część zawodników. – Co jakiś czas powinno się zrobić tzw. „odświeżenie szatni”. Nie jesteśmy ZAKSĄ, która może sobie wybierać zawodników. Niektórzy z naszych siatkarzy dostali lepsze oferty. Zmieni się trochę koncepcja budowania naszego składu. Część zawodników była już u nas bardzo długo i myślę, że nowy bodziec będzie dobry zarówno dla nich, jak i dla Trefla. Czasami tego potrzeba, żeby to nie była cały czas ta sama hala, to samo miasto – ocenił Gadomski.

Zanosi się na to, że w zespole nadal grał będzie Mariusz Wlazły, ale skład nie jest jeszcze do końca skompletowany. – Pracujemy nad zawodnikami na dwóch pozycjach – tu mamy znaki zapytania. Siatkarze, których udało nam się dotychczas pozyskać, będą realnym wzmocnieniem na pozycjach, na których mieliśmy lekkie niedociągnięcia – zakończył prezes Trefla.

źródło: inf. własna, sport.interia.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-05-11

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved