Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Damian Wojtaszek: To nas nakręcało

Damian Wojtaszek: To nas nakręcało

fot. Klaudia Piwowarczyk

Siatkarze Vervy Warszawa Orlen Paliwa odwrócili losy meczu z Jastrzębskim Węglem. Podopieczni Andrei Anastasiego przegrywali już 0:2 i 22:24 w trzecim secie, ale mimo tego udało im się wywieźć ze Śląska dwa punkty do ligowej tabeli. – Widać, że wpadało nam za dużo asów, nie przyjmowaliśmy i wydaje mi się, że to było kluczem. Na szczęście Jastrzębski Węgiel potrafił się wystrzelać, a my zaczęliśmy przyjmować te zagrywki. Nawet jeśli to przyjęcie nie było idealne, to potrafiliśmy skończyć te trudne piłki. To nasz nakręcało, jak było widać na boisku – powiedział Strefie Siatkówki libero warszawian Damian Wojtaszek.

 

Dwa pierwsze sety graliście całkiem dobrze, zwłaszcza w ataku. Czego wam wtedy zabrakło? 

Damian Wojtaszek:Przyjęcia, myślę, że zdecydowanie tego elementu. Tak na chłodno to jest właśnie to, co od razu rzuca się w oczy. Widać było, że wpadało nam za dużo asów, nie przyjmowaliśmy i wydaje mi się, że to było kluczem. Na szczęście Jastrzębski Węgiel potrafił się wystrzelać, a my zaczęliśmy przyjmować te zagrywki. Nawet jeśli to przyjęcie nie było idealne, to potrafiliśmy skończyć te trudne piłki. To nasz nakręcało, jak było widać na boisku. Cieszymy się z takiego meczu, z tak dobrą drużyną jak Jastrzębski Węgiel. Zwłaszcza, że my mamy jeszcze bardzo duże problemy ze składem, więc to nas dodatkowo motywuje do ciężkiej pracy, do tego, żeby walczyć o tą czołową szóstkę i znaleźć się w Pucharze Polski, a i punkty do tabeli ligowej są ważne. 

Złamaliście trochę rywali w tym trzecim secie? 

– Mogliśmy ich już złamać w drugiej odsłonie, doszliśmy ich, ale końcówka była na korzyść jastrzębian. Przegraliśmy 23:25, kiedy to był na mnie był as serwisowy. Najważniejsze, że jesteśmy rozwijającą się drużyną, cały czas uczymy się ze sobą grać. Mamy chłopaków, którzy starają się zaangażować, pamiętajmy, że ze składu wypadł nam Artur Szalpuk, pojawił się Igor Grobelny, do tego swoją formę ustabilizował Michał Superlak, który gra na bardzo dobrze i się uzupełniamy. 

Mieliście, chyba nadal macie, swoje problemy?

– Ten koronawirus też nas trochę wybił, bo liga kazała nam zagrać praktycznie po trzech dniach. Wtedy jeszcze – sam mogę powiedzieć, niektórzy się dusili, a teraz nagle niektóre zespoły mają takie przerwy w rozgrywaniu meczów, nie grają i mają po 10 dni wolnego, no to coś chyba jest nie tak? Ale trudno, my przymykamy na to oko, po prostu robimy swoje, to co do nas należy. Chcemy sprawiać radość kibicom przed telewizorami i mam nadzieję, że szybko wrócą na trybuny. 

Za kilka dni czeka was starcie z GKS-em Katowice. Czego się spodziewacie? 

– Trzeba na katowiczan uważać. To rywal, który gra nowoczesną, bardzo dobrą siatkówkę. Trzeba teraz szybko zapomnieć o tym spotkaniu z Jastrzębskim Węglem i koncentrować się na starciu z GKS-em Katowice. 

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-01-13

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved