Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Damian Wojtaszek: Mamy jeszcze dużo po poprawy 

Damian Wojtaszek: Mamy jeszcze dużo po poprawy 

fot. Klaudia Piwowarczyk

W miniony weekend Verva Warszawa Orlen Paliwa wzięła udział w turnieju Giganci Siatkówki. Podopieczni Andrei Anastasiego zajęli w Kępnie 3. miejsce. – Najważniejsze jest to, że cały czas gramy, przegraliśmy do tej pory jeden sparing z Jastrzębskim Węglem. Prowadziliśmy wtedy 2:0, mieliśmy kilka piłek meczowych, których nie wykorzystaliśmy. To z jednej strony nawet dobrze, bo liga zaraz rusza, smak porażki też trzeba poczuć, a wiadomo, że nie będzie tak kolorowo jak w okresie przygotowawczym, więc trzeba wyciągnąć z tego wnioski – powiedział w rozmowie ze Strefą Siatkówki Damian Wojtaszek,libero warszawskiego zespołu.

 

Za wami Giganci Siatkówki, w tym turnieju zajęliście trzecie miejsce. Macie na swoim koncie tylko jedną porażkę, a sparingowe granie zaczęliście najwcześniej ze wszystkich drużyn PlusLigi. 

Damian Wojtaszek: W tym sezonie nasz skład będzie miał 12 albo 13 zawodników, nie 14, więc trener Anastasi od razu po zgrupowaniu kadry dał nam dwa dni na przeprowadzkę, zwołał nas do klubu i od tego czasu trenujemy. Wiadomo, bardzo trudno jest przygotowywać się do sezonu w 8 zawodników, więc od razu zaczęliśmy treningi i widać, że to zgranie już jako takie jest. Cały czas oczywiście mamy dużo do poprawy, cały czas ktoś z nas ma jakieś drobne kontuzje i nie możemy zagrać w pełni podstawowym składzie. Najważniejsze jest to, że cały czas gramy, przegraliśmy do tej pory jeden sparing z Jastrzębskim Węglem. Prowadziliśmy wtedy 2:0, mieliśmy kilka piłek meczowych, których nie wykorzystaliśmy. To z jednej strony nawet dobrze, bo liga zaraz rusza, smak porażki też trzeba poczuć, a wiadomo, że nie będzie tak kolorowo jak w okresie przygotowawczym, więc trzeba wyciągnąć z tego wnioski. 

Przed wami ostatni weekend przed startem PlusLigi. Jak rozumiem, plany już są?

– Tak, jedziemy na turniej do Lublina, gramy w piątek i sobotę i po nim mamy dwa dni wolnego. 

To będzie już w takim razie kolejny turniej, w którym gracie dwa dni z rzędu. To chyba takie solidne przetarcie przed startem rozgrywek PlusLigi? 

– Bardzo dobre, im więcej gramy w tym podstawowym składzie, tym bardziej się zgrywamy i ogrywamy. Ja ze swojej perspektywy mogę powiedzieć, że się cieszę. Po tej całej pandemii każdy z nas potrzebuje jak najwięcej grania. Mi tego akurat nie brakuje, bo jestem jedynym libero w zespole i gram cały czas. 

No właśnie, nie boi się pan jednak tego, że jest pan jednym libero w zespole?

– Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, że obędzie się bez kontuzji, bez problemów i że będę mógł rozegrać cały sezon, tak jak to miało miejsce przez ostatnie kilka lat.

Przed wami jednak PlusLiga i do tego Liga Mistrzów. Uda się wszystko rozegrać?

– To jest trochę niewiadoma. Pandemia cały czas wokół nas krąży i każda drużyna musi się mieć na baczności. Mam nadzieję, że żadne rozgrywki nie zostaną zawieszone i nie będzie takiej sytuacji, że będziemy musieli czekać kilka tygodni, żeby rozegrać zaplanowane mecze. Odnośnie Ligi Mistrzów, to chyba cały czas nie wszystko jest do końca jasne, pewne rzeczy mogą się zmienić. Nie wybiegajmy za daleko w przyszłość. Ja mam nadzieję, że to, co dla nas najważniejsze, czyli PlusLiga ruszy i nie będzie żadnych opóźnień czy przestojów. 

Czujecie już ten dreszczyk emocji? Tak naprawdę o punkty nie graliście od marca. 

– Ja tak szczerze już się nie mogę doczekać. Dobrze, że Vital Heynen wziął nas na zgrupowanie, przesiedzieliśmy tam miesiąc, mieliśmy okazję trochę tej siatkówki posmakować trochę wcześniej niż drużyny w PlusLidze i dzięki temu nie potrzebowaliśmy aż tyle czasu, żeby wejść w okres przygotowawczy. 

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2020-08-31

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved