Reprezentacje Japonii i Chin rozegrały dwa mecze towarzyskie. W jednym zagrali siatkarze, w drugim siatkarki. Wszystko w ramach Tokyo Challenge Cup, choć przy okazji zespoły otworzyły Ariake Arena, która została zbudowana na igrzyska olimpijskie w Tokio.
Mimo że był drugi w harmonogramie, mecz między kobiecymi reprezentacjami Japonii i Chin przyciągnął więcej uwagi niż męski pojedynek zespołów narodowych tych dwóch krajów. Głównie ze względu na pojawienie aktualnych mistrzyń olimpijskich. Chinki w tym roku będą bronić złota wywalczonego w Rio de Janeiro. Wtedy w finale pokonały Serbię.
Zawodniczki trenowane przez Lang Ping, które przygotowują się już do igrzysk, zagrały razem ze swoimi największymi gwiazdami Zhu Ting, Li Yingying, Zhang Changning. Chinki wygrały to spotkanie 3:0 (25:16, 25:18, 31:29). Był to pierwszy międzynarodowy występ Chinek od 580 dni.
W pojedynku męskich drużyn wynik był wręcz przeciwny – Japonia pokonała Chiny, które nie zakwalifikowały się do igrzysk olimpijskich. Mecz zakończył się jednak dopiero w tie-breaku. Japończycy wygrali w setach: 21:25, 25:21, 23:25, 25:18 i 15:8.
źródło: inf. własna, worldofvolley.com