Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > I liga M: Tie-break dla BBTS-u, Avia i MKS wygrały bez straty seta

I liga M: Tie-break dla BBTS-u, Avia i MKS wygrały bez straty seta

fot. Klaudia Piwowarczyk

Sobotnie rozgrywki I ligi mężczyzn odbyły się bez większych niespodzianek. Zespoły Avia Świdnik oraz MKS Będzin wygrały swoje mecze zgodnie z planem. Blisko sensacji było w meczu BBTS-u, który ostatecznie pokonał Olimpię po tie-breaku.

Blisko sensacji w Sulęcinie

Początek spotkania był wyrównany, zespoły grały punkt za punkt (4:4). W pewnym momencie siatkarze Bielska-Białej zaczęli wychodzić na wyraźne prowadzenie (11:8). Dobry wynik przyjezdni zawdzięczali m.in. skutecznej grze Bartłomieja Zawalskiego. Zespół z Sulęcina chciał jak najszybciej doprowadzić do wyrównania i po ataku Patryka Cichosza-Dzygi brakowało im już tylko jednego „oczka” (13:14). Podopieczni trenera Sergieja Kapelusa nie dopuścili do remisu i ponownie odskoczyli na kilka punktów (21:14). Zawodnicy Olimpii nie dali rady już odrobić strat i musieli uznać wyższość przeciwników. Piłkę setową przyjezdni zdobyli po asie serwisowym Wojciecha Sieka, a partię zakończył Wojciech Szwed atakiem z piłki przechodzącej (25:15).

Kolejną odsłonę od niewielkiego prowadzenia rozpoczęli goście, jednak sulęcinianie szybko wyrównali i było po 6. Zespoły grały punkt za punkt i co kilka akcji na tablicy wyników pojawiał się remis (12:12). Żadna z drużyn nie mogła wypracować znaczącej przewagi oraz jej utrzymać. Przy zagrywce Zawalskiego BBTS ponownie zaczął uciekać wynikiem i po ataku Szweda było 18:15. Przyjezdni nie cieszyli się długo prowadzeniem, gdyż Michał Gawrzydek ponownie doprowadził do remisu. Końcówka seta była niezwykle wyrównana, jednak ostatecznie ponownie na swoim koncie zapisali ją bielszczanie. Ostatni punkt zdobył atakiem Szwed (25:23).

Od początku trzeciego seta rywalizacji była wyrównana, zespoły grały punkt za punkt. Pierwsi na prowadzenie wyszli siatkarze z Bielska-Białej, którzy po bloku Berezy mieli trzy „oczka” z przodu (10:7). Gospodarze starali się gonić wynik, jednak ich rywale skutecznie utrzymywali różnicę punktową. Dopiero po błędzie Szymona Berezy na tablicy wyników zagościł remis po 15. Od tego momentu gra się wyrównała. Świetna postawa w bloku Aleksa Kłysza pozwoliła Olimpii odskoczyć kilka punktów (23:19), a następnie zakończyć partię na swoją korzyść.

Z „wysokiego C” czwartą odsłonę zaczęli sulęcinianie i przy zagrywkach Kłysza zyskali cztery „oczka” z przodu (7:3). Przyjezdni starali się goni przeciwników, jednak ci utrzymywali ich w na bezpiecznym dystansie. Kluczowym elementem Olimpii w tej partii była zagrywka, w niej świetnie spisywali się Kłysz, Gawrzydek oraz Rafał Prokopczuk, którzy raz po raz punktowali (21:16). BBTS-owi nie udało się już odrobić straty punktowej. Zerwany atak Adriana Kopij dał piłkę setową gospodarzom (24:20), a zakończył ją błąd Szweda w polu serwisowym.

W tie-breaku żadna z drużyn nie miała zamiaru odpuszczać. Rywalizacja była niezwykle wyrównana. Pierwsi na prowadzenie wyszli siatkarze z BBTS-u i po ataku Zawalskiego było 11:9. Od tego momentu gra gospodarzy całkowicie się posypała. Wykorzystali to goście. Ostatni punkt w spotkaniu zdobył Zawalski atakiem (15:9).

MVP: Adrian Kopij

Olimpia Sulęcin – BBTS Bielsko-Biała 2:3
(15:25, 23:25, 25:19, 25:22, 9:15)

Składy zespołów:
Olimpia: Nowik (18), Gawrzydek (14), Michalak (10), Szymczak (3), Buczek (1), Cichosz-Dzyga (1), Sawerwain (libero) oraz Chaciński (10), Kłysz (9), Prokopczuk (2), Bożek
BBTS: Kopij (20), Zawalski B. (14), Szwed (14), Dębski (10), Zawalski M. (8), Bereza (3), Biniek (libero) oraz Siek (3), Puczkowski (3), Pszczoła (1), Janus, Prokopiuk, Fijałek (libero)

Bez zaskoczenia w Nowej Soli, kolejna wygrana lidera

Od trzypunktowego prowadzenia rozpoczęli spotkanie nowosolanie. Nie trzeba było jednak długo czekać, żeby na tablicy wyników zagościł remis. Gra wyrównała się i żaden z zespołów nie mógł wypracować większej przewagi. Dopiero przy zagrywce Grzegorza Pająka MKS-owi udało się odskoczyć na cztery „oczka” (13:9). Zawodnicy Astry starali się doprowadzić do wyrównania, jednak przyjezdni skutecznie utrzymywali się na prowadzeniu. Piłkę setową MKS zdobył po zerwanym ataku Tomasza Kryńskiego (24:16), a ostatni punkt po zepsutej zagrywce Grzegorza Jacznika.

Kolejna partia była wyrównana od samego początku, żaden z zespołów nie miał zamiaru odpuszczać, a wynik oscylował wokół remisu. Po asie serwisowy Pająka MKS-owi udało się odskoczyć na trzy punkty (18:15). Gospodarze starali się doprowadzić do wyrównania, jednak ich rywale nie pozwolili im na to. Pod koniec odsłony różnica punktowa zmniejszyła się do jednego „oczka”, jednak nie przeszkodziło to będzinianom zapisać na swoim koncie również kolejnej partii. Błąd w ataku Kryńskiego dał MKS-owi piłkę setową (24:22), a błąd Tomasza Pizuńskiego ją zakończył.

W trzecim secie piersi na prowadzenie wyszli goście i po ataku Brandona Koppersa było 8:3. Zawodnicy z Astry starali się gonić rywali, jednak punktowali jedynie pojedynczymi akcjami. Słabą dyspozycję przeciwników świetnie wykorzystywali będzinianie, którzy systematycznie powiększali swoją przewagę. Po skutecznym bloku Mateusza Siwickiego mieli osiem „oczek” z przodu, natomiast po bloku Koppersa było 20:10. Siatkarzom z Astry nie udało się już odrobić straty punktowej i musieli uznać wyższość przeciwników. Zerwany atak Jakuba Wiśniewskiego dał piłkę meczową będzinianom (24:13), a zakończył ją atakiem Jakub Kaliszuk.

MVP: Grzegorz Pająk

MKST Astra Nowa Sól – MKS Będzin 0:3
(19:25, 23:25, 13:25)

Składy zespołów:
Astra: Kryński (7), Pizuński (6), Czyrniański (5), Jacznik (2), Drzazga (2), Kosian (1), Szydłowski (libero) oraz Hoszman (1), Brzeziński (1), Majewski Nowak (1), Woźniak, Wiśniewski,  Foltynowicz (libero)
MKS: Koppers (14), Depowski (9), Rećko (8), Swodczyk (8), Siwicki (7), Pająk (5), Olenderek (libero) oraz Ratajczak (1), Kaliszuk (1), Olszewski, Krawiecki, Popiela, Pietruczuk, Majcherski (libero)

Trzy punkty dla Avii, zagrywka kluczem

Od początku spotkania swoją przewagę zaczęli budować siatkarze ze Świdnika i po ataku Ptaszyńskiego było 6:2. Natychmiastową odpowiedzią krakowskiego zespołu był czas. Po przerwie krakowscy zawodnicy po woli zaczęli odrabiać straty, punktował głównie Kacper Wnuk. Starania AGH spełzły na niczym, gdyż ich przeciwnicy co chwilę odskakiwali na kilka punktów, utrzymując swoją przewagę. Mimo że w końcówce krakowianom udało się odrobić w większości stratę punktową, to inauguracyjną partię pewnie na swoim koncie zapisali gospodarze. Ostatni punkt zdobył atakiem Maciej Ptaszyński (25:22).

W kolejnej odsłonie ponownie szybko na prowadzenie wyszli gospodarze. Gdy w polu serwisowym stanął Mateusz Łysikowski przewaga Avii wzrosła do pięciu „oczek” (10:5). Dzięki dobrej grze Michała Curzytka oraz Adama Miniaka drużynie z Krakowa udało się zmniejszyć różnicę punktową, jednak gospodarze w dalszym ciągu przodowali w meczu. Gdy świetnymi zagrywkami popisał się Damian Wierzbicki świdniczanie ponownie wysunęli się na znaczące prowadzenie (20:14). Piłkę setową dla Avii zdobył Aleksander Czerwiński (24:21), a zakończył ją asem serwisowym Ptaszyński.

Trzeci set był podobny do poprzednich. Avia szybko wypracowała prowadzenie już na początku rywalizacji, a następnie skutecznie ją utrzymywała. Po ataku Wierzbickiego przewaga gospodarzy wzrosła do pięciu „oczek”  (10:5). Przy zagrywkach Miniaka krakowskiej drużynie udało się odrobić straty, a następnie doprowadzić do remisu po 11. Gra wyrównała się, a zespoły punktowały naprzemiennie. Dopiero w końcówce ponownie Avia wysunęła się na prowadzenie, którego już nie oddała. Piłkę meczową zdobyła po zepsutym serwisie Kajetana Tokajuka, a ostatni punkt wywalczył Wierzbicki (25:22).

MVP: Damian Wierzbicki

PZL LEONARDO Avia Świdnik – AZS AGH Kraków 3:0
(25:22, 25:21, 25:22)

Składy zespołów:
Avia: Wierzbicki (15), Ptaszyński (11), Łysikowski (11), Obermeler (7), Piwowarczyk (4), Pigłowski (1), Kuś (libero) oraz Czerwiński (3), Matula, Krawczyk,  Kałkowski (libero)
AGH: Tokajuk (17), Wnuk (15), Miniak (5), Bakaj (2), Świdroń (2), Oziabło (2), Dereń (libero) oraz Curzytek (5), Putkowski (2)

 

Zobacz również:
Wyniki, tabela i terminarz I ligi mężczyzn

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, , , , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-03-09

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved