Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Tauron Liga > Bartłomiej Piekarczyk: Liczyliśmy na coś więcej

Bartłomiej Piekarczyk: Liczyliśmy na coś więcej

fot. Michał Szymański

Developres Rzeszów wywiązał się z roli faworytek i wygrał w Bielsku-Białej 3:0, choć nie było to szybkie, łatwe i przyjemne zwycięstwo. – Na pewno bardzo trudne spotkanie, ale nie ukrywam, że liczyliśmy na coś więcej, na jeszcze większą walkę. W pierwszym i trzecim secie jej nie brakowało, w drugim od początku mieliśmy swoje problemy i szkoda premierowej odsłony, bo w nim mieliśmy największą przewagę, wygrywaliśmy chyba 16:11, potem kilka błędów w przyjęciu, kilka niedokładności po naszej stronie i taki zespół jak Developres Rzeszów już tego nie wybacza – podsumował spotkanie trener BKS-u BOSTIK Bielsko-Biała, Bartłomiej Piekarczyk.

Siatkarki z Podbeskidzia mogą żałować swoich szans, które miały w starciu z faworytkami z Rzeszowa. – Wydaje mi się, że dziewczyny pogoniły nas zagrywką. Miałyśmy problem z przyjęciem i nie kończyłyśmy na wysokich piłkach, co przełożyło się na długie akcje, które na swoją korzyść przechylały rzeszowianki – tłumaczyła Majka Szczepańska-Pogoda i dodała: – Wydaje mi się, że mogłyśmy trochę więcej wyciągnąć z tego meczu, może seta, może dwa. Trener powiedział, że była na to szansa. Szkoda, może w następnej kolejce będzie ciekawiej – mówiła siatkarka BKS-u, która przyczyn porażki upatrywała w nieskuteczności. – Nie miałyśmy sposobu, żeby skończyć atak, nawet jeśli miałyśmy dobre przyjęcie, to rywalki nas wyblokowały i odwracały tę akcję na swoją korzyść. My stanęłyśmy, a im więcej takich punktów, tym trudniej to odwrócić w jednej akcji. Potrzebny jest taki pstryczek, żeby skończyć jeden, dwa ataki i wrócić do gry. Tego zabrakło – oceniła Szczepańska-Pogoda.

Niedosytu nie krył trener BKS-u. – Na pewno bardzo trudne spotkanie, ale nie ukrywam, że liczyliśmy na coś więcej, na jeszcze większą walkę. W pierwszym i trzecim secie jej nie brakowało, w drugim od początku mieliśmy swoje problemy i szkoda premierowej odsłony, bo w nim mieliśmy największą przewagę, wygrywaliśmy chyba 16:11, potem kilka błędów w przyjęciu, kilka niedokładności po naszej stronie i taki zespół jak Developres Rzeszów już tego nie wybacza – mówił szkoleniowiec ekipy z Podbeskidzia. Bartłomiej Piekarczyk doskonale zdawał sobie sprawę, że jego zespół musi zagrać swoje 100%. – Wiedzieliśmy od samego początku, że żeby wygrać z rzeszowiankami, musimy zagrać na swoim najlepszym poziomie, to nam się nie udało. Mamy swoje braki kadrowe, ale nie szukamy wymówek, tylko walczymy najlepiej jak potrafimy, zostawiamy serce na boisku – mówił Piekarczyk.

Dla Develorpesu Rzeszów była to już kolejna wygrana w TAURON Lidze bez straty seta, choć jak przyznała libero rzeszowskiej ekipy, jej drużyna spodziewała się oporu. – Tutaj nigdy nie gra się łatwo, zawsze BKS umiał się postawić i zrobił to także w tym meczu. Bardzo dużo piłek podbijały i miałyśmy problem z ich skończeniem. Momentami brakowało koncentracji. Koniec końców wygrałyśmy i bardzo się cieszę, bo kilka naszych zawodniczek ma swoją przeszłość w klubie z Bielska-Białej i bardzo fajnie się wygrywa takie mecze – powiedziała Aleksandra Szczygłowska, libero Developresu i dodała: – Nastawiałyśmy się na ciężki mecz, bo zawsze takie są. Tablica może pokazywać wynik 3:0, ale na pewno nie było łatwo. Dziewczyny walczyły, robiły, co mogły, ale udało nam się wygrać.

źródło: BKS Bielsko-Biała - YouTube, inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Tauron Liga

Tagi przypisane do artykułu:
, , , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-11-23

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved