Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Przyjmujący Skry: Wiedzieliśmy, że jesteśmy trochę pod kreską

Przyjmujący Skry: Wiedzieliśmy, że jesteśmy trochę pod kreską

fot. PressFocus

PGE GiEK Skra Bełchatów pokonała 3:0 swojego sąsiada w tabeli – Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Dzięki temu zwycięstwu bełchatowianie awansowali na 9. miejsce w tabeli. – Mam nadzieję, że to będzie dobry prognostyk na tą drugą rundę i będziemy trzymać jakość grania. W pierwszej zdarzały nam się dobre mecze, ale później znowu bardzo słabe. Mam nadzieję, że w tej rundzie będzie dużo mniej falowania i te punkty będziemy zbierać, żeby awansować do play-off – powiedział w rozmowie z mediami klubowymi Skry Dawid Konarski.

W starciu sąsiadów z tabeli PGE GiEK Skra Bełchatów okazała się lepsza od Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzn-Koźle. Bełchatowianie wygrali niedzielny pojedynek bez straty seta. Na pewno cieszymy się bardzo z tych trzech punktów i ważnego zwycięstwa u nas w domu z sąsiadem w tabeli. Jakby ktoś nam przed sezonem powiedział, że będziemy sąsiadować z ZAKSĄ, to wyobrażalibyśmy sobie miejsca w pierwszej czwórce tabeli a nie na miejscach 9-10, ale tak się wydarzyło. Wielkie problemy zdrowotne zespołu z Kędzierzyna-Koźla. W tym meczu duża presja z naszej strony zagrywką, która ustawiła nam to spotkanie w kluczowych momentach. Bardzo dobrze zagrywaliśmy, to nam pomogło ustawić blok-obronę. Na kontrach byliśmy skuteczni – podsumował spotkanie na łamach mediów klubowych Dawid Konarski. Atakujący zdobył 18 punktów w tym pojedynku i został wybrany MVP.

Lipiński: Zagraliśmy kawał siatkówki

Gospodarze wywierali presję zagrywką. Popełnili w niej 12 błędów, ale zdobyli 8 punktów. Goście mylili się w tym elemencie 9 razy, zdobywając 4 oczka. Skra skutecznie punktowała w ataku (51%) i dołożyła 12 punktowych bloków. ZAKSA atakowała z 49% skutecznością, ale ustawiła tylko 4 skuteczne bloki.  – Zagraliśmy kawał siatkówki. Na pewno cieszy to, że bardzo dobrze zagrywaliśmy. Zespół z Kędzierzyna-Koźla miał dużo problemów. Trafialiśmy dużo asów. Było nas ciężko ukąsić. Utrzymywaliśmy ciężkie zagrywki ZAKSY. Od początku potrafiliśmy wejść na nasz najwyższy poziom. Dobrze to wyglądało w tym tygodniu. Wiedzieliśmy, że jesteśmy trochę pod kreską, potrzebowaliśmy trzech punktów. Udało się je zdobyć, ale też nie popadamy w hurraoptymizm, bo czekają nas kolejne ciężkie spotkania – skomentował Bartłomiej Lipiński.

Skra efektownie weszła w mecz, wygrywając pierwszego seta do 12. W drugiej partii było znacznie ciekawiej – bełchatowianie wygrali, ale dopiero po dłuższej walce na przewagi. W trzeciej partii kędzierzynianie walczyli do końca, ale również tym razem ostatnie słowo należało do Skry. – Wiedzieliśmy, że zespół ZAKSY ma swoje problemy, że jeśli przyciśniemy ich na zagrywce i będziemy podbijali dużo piłek, to będzie szansa ich złamać. Na szczęście się udało, bo wiemy doskonale, jaki to jest zespół. Może grać pół seta bardzo słabo a na najważniejsze momenty liderzy, którzy tam są, biorą odpowiedzialność na swoje barki i grają niesamowitą siatkówkę. Na szczęście w tym meczu my byliśmy lepsi. Musimy się z tego cieszyć i walczyć dalej o kolejne ważne punkty do play-off – podkreślił przyjmujący PGE GiEK Skry Bełchatów.

Konarski: Nie trenowaliśmy jakoś szczególnie

Bełchatowianie mieli więcej czasu na trening. Ostatni mecz w PlusLidze (wygrana 3:2 nad Barkomem Każany Lwów) rozegrali 5 stycznia. Kędzierzynianie natomiast 6 stycznia grali mecz ligowy (1:3 z jastrzębianami) a 11 stycznia na wyjeździe walczyli z Olimpiakosem w Lidze Mistrzów (porażka 0:3). – Nie trenowaliśmy jakoś szczególnie. Mieliśmy troszeczkę czasu od ostatniego spotkania do meczu, więc solidnie popracowaliśmy. Jeżeli się dobrze zagrywa, to koreluje z blokiem i tak to wyglądało. W ostatnich spotkaniach blok funkcjonuje u nas coraz lepiej. Musimy to kontynuować, musimy kontynuować ciężką pracę, żeby wygrywać z takimi zespołami jak ZAKSA czy innymi i dopisywać punkty do tabeli – stwierdził atakujący Skry.

W ramach 17. kolejki PGE GiEK Skra Bełchatów rozegra wyjazdowe spotkanie z KGHM Curpum Lubin. W pierwszym spotkaniu bełchatowianie wygrali, ale dopiero po tie-breaku. Bełchatowianie po ostatnim meczu awansowali na 9. miejsce, do ósmych olsztynian tracą dwa oczka. Lubinianie plasują się na przedostatniej lokacie i mają pięć punktów przewagi nad ostatnimi Czarnymi. – Mam nadzieję, że to będzie dobry prognostyk na tą drugą rundę i będziemy trzymać jakość grania. W pierwszej zdarzały nam się dobre mecze, ale później znowu bardzo słabe. Mam nadzieję, że w tej rundzie będzie dużo mniej falowania i te punkty będziemy zbierać, żeby awansować do play-off – zakończył Konarski.

źródło: opr. własne, PGE Skra Bełchatów - informacja prasowa

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-01-15

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved