Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Andrzej Wrona: Wyraźnie było czuć różnicę na boisku

Andrzej Wrona: Wyraźnie było czuć różnicę na boisku

fot. Klaudia Piwowarczyk

Verva Warszawa Orlen Paliwa przegrała z Asseco Resovią Rzeszów 1:3 we własnej hali. Warszawian stać było jedynie na zryw w końcówce pierwszej partii i zwycięstwo w drugiej, w pozostałych fragmentach meczu Resovia była zdecydowanie lepsza. – Trzeba przyznać, że grali lepiej od nas w każdym elemencie – przyznał Andrzej Wrona.

Rzeszowianie od początku meczu narzucili swoje tempo i chociaż gospodarze zdołali odrobić część strat w końcówce pierwszej partii i wygrać drugą, to ostatecznie Resovia odniosła ważne i pewne zwycięstwo. – W każdym elemencie grali lepiej od nas, świetnie wykorzystywali środkowych, co też wiąże się z dobrym przyjęciem. Zagrali o wiele lepszy mecz niż tydzień temu w Rzeszowie, a my zagraliśmy o wiele gorzej – przyznał Andrzej Wrona, środkowy Vervy.

Przyjezdni mieli wysokie prowadzenie w pierwszym secie, które co prawda nieco roztrwonili w końcówce, jednak ostatecznie zwyciężyli. Sytuacja powtórzyła się w trzeciej i czwartej partii, które rzeszowianie wygrali do 17 i do 16. – Wyraźnie było czuć różnicę na boisku. Drugiego seta wygraliśmy, bo przeciwstawiliśmy się dobrą zagrywką drużynie z Rzeszowa i utrzymywaliśmy ich serwisy w grze. Szkoda trzeciej partii, bo do pewnego momentu szliśmy w miarę równo, a potem Resovia odjechała. Oni w trzeciej i czwartej odsłonie zaczęli znowu grać zagrywką bardzo dobrze i my nie byliśmy w stanie im się przeciwstawić. Trzeba przyznać, że grali lepiej od nas w każdym elemencie – podsumował Wrona. – Gratulacje dla drużyny z Rzeszowa, bo od czterech sezonów nie wygrali z nami meczu, więc teraz przerwali tę serię porażek – dodał siatkarz.

Największą różnicę między zespołami było widać w polu serwisowym. Obie ekipy popełniły co prawda podobną ilość błędów (17 Vervy, 18 Resovii), jednak rzeszowianie odnieśli zdecydowanie więcej korzyści i poza siedmioma asami serwisowymi często również znacznie utrudniali rywalom grę. Warszawianie zanotowali tylko cztery punkty bezpośrednio z zagrywki, źle radzili sobie do tego w przyjęciu (35% przyjęcia pozytywnego Vervy). – W tym meczu nie znaleźliśmy sposobu w polu serwisowym na drużynę z Rzeszowa i rzeczywiście tych błędów było dużo, a korzyści małe. Cały czas nad tym pracujemy i trochę boli to, że we własnej hali gramy tym elementem gorzej, niż na wyjazdach – powiedział środkowy.

Przed warszawianami wyjazd do Modeny na rewanżowy turniej Ligi Mistrzów. Podopieczni trenera Andrei Anastasiego aktualnie są na drugim miejscu w grupie z dwoma zwycięstwami i sześcioma punktami i pozostają w grze o awans do kolejnej rundy. – Musimy walczyć o to, żeby wygrać tę grupę. Wiadomo, że będzie ciężko, ale to zestawienie takich drużyn, że wyniki mogą być różne. My pokazaliśmy, że z dwoma zespołami jesteśmy w stanie zwyciężyć, a z trzecim musimy walczyć i myślę, że w dobry dzień i przy naszej dobrej grze też możemy go pokonać. Jedziemy tam po to, żeby wygrać trzy mecze – zapowiedział Andrzej Wrona.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-02-07

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved