– Nie wiem, czy Rzeszów jest najmocniejszą drużyną, ale obecnie gra najlepszą, nowoczesną, inteligentną, wysokiej jakości siatkówkę. Są nie tylko mocni, ale też sprytni, dlatego nie jest łatwo grać przeciwko nim. Zagraliśmy trzy sety na dobrym poziomie i to trzeba zauważać. Oczywiście czwarty set był jasny i bez historii, ale z tych trzech setów jestem dumny, bo drużyna podjęła duży wysiłek. Mieliśmy dobrą skuteczność ataku przy pozytywnym przyjęciu, co zazwyczaj jest naszym mankamentem. To wychodziło nam lepiej niż w poprzednich meczach i możemy być z tego zadowoleni – powiedział po meczu z Developresem Bella Dolina Rzeszów Alessandro Lodi – szkoleniowiec Polskich Przetworów Pałacu Bydgoszcz.
Włoski trener zdradził również na jaki element kładzie obecnie największy nacisk i jakie są tego efekty. – Wciąż mamy co poprawiać. Musimy i będziemy to robić. Na pewno chcemy mocno zagrywać i tutaj błędy są wliczone w ryzyko. Jeżeli przeciwko takim drużynom jak Developres zagrywasz łatwo, to po 30 minutach możesz pakować się do domu, a biorąc pod uwagę ośmiogodzinną podróż tutaj, nie byłoby to zbyt mądre. Natomiast sytuacje serwisu różnią się między sobą. Na przykład Majka Szczepańska-Pogoda przestrzeliła więcej zagrywek niż powinna. Na treningach jej się to nie zdarza, ale nie jest przyzwyczajona do regularnej gry w meczach. Ona z pewnością osiągnie stabilizację, bo jej treningi są naprawdę dobre i konsekwentne, jeżeli więc widzieliście ostatnio jej podkręconą zagrywkę z wyskoku lądującą w siatce lub na aucie, to nie dlatego, że ona nie potrafi tak zagrywać, tylko musi sobie poradzić z presją meczową.
– Poprawiamy się z każdym meczem. Gramy coraz lepiej, ale trzeba też pamiętać, że w tej lidze nie jest łatwo wygrywać. To, co robimy, przynosi widoczne efekty, choć oczywiście nie jest to wystarczające. Musimy spisywać się znacznie lepiej, ale widać trend wzrostowy zarówno mentalnie, jak i technicznie – zakończył Lodi.
źródło: inf. własna, KS Pałac Bydgoszcz YouTube
