Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > Euforia w Łodzi po wywalczeniu awansu do ćwierćfinału LM: Gryka: Wygrała nasza wewnętrzna wiara

Euforia w Łodzi po wywalczeniu awansu do ćwierćfinału LM: Gryka: Wygrała nasza wewnętrzna wiara

fot. PressFocus

– Jestem dumna z nas, że nie poddałyśmy się nawet w ciężkich momentach i wierzyłyśmy, że jesteśmy w stanie wygrać ten mecz. Mimo że rywalki zagrały super siatkówkę i mocno nam się postawiły, to nasza wewnętrzna wiara wygrała – powiedziała w rozmowie z Polsatem Sport środkowa ŁKS-u Commercecon Łódź, Aleksandra Gryka po wywalczeniu awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzyń.

Mają ćwierćfinał

Z przytupem fazę grupową Ligi Mistrzyń zakończył ŁKS Commercecon Łódź, który pokonał u siebie Volero Le Cannet, a dzięki temu wygrał grupę E i awansował do czołowej ósemki najbardziej prestiżowych rozgrywek w Europie. – Do tej pory ciężko mi się uspokoić. To są gigantyczne emocje. Pierwszy raz grałam taki mecz w Lidze Mistrzyń. Jest to coś pięknego. Wszystkie jesteśmy w sporej euforii – stwierdziła środkowa gospodyń, Aleksandra Gryka.

Łodzianki przegrywały już 1:2, ale pokazały charakter. Przy wsparciu kibiców najpierw doprowadziły do tie-breaka, a później również jego rozstrzygnęły na swoją korzyść. – Były wzloty i upadki. Jak opadną emocje, to dojdzie do mnie, co się wydarzyło. Jestem dumna z nas, że nie poddałyśmy się nawet w ciężkich momentach i wierzyłyśmy, że jesteśmy w stanie wygrać ten mecz. Mimo że rywalki zagrały super siatkówkę i mocno nam się postawiły, to nasza wewnętrzna wiara wygrała – dodała środkowa mistrza Polski.

Skrzydła podopiecznym Alessandro Chiappiniego mogła podciąć porażka w trzeciej odsłonie, w której miały kilkupunktowe prowadzenie, a przegrały ją po batalii na przewagi. – Jesteśmy złe za trzeciego seta, bo wypuściłyśmy go z rąk, ale i tak jestem dumna z zespołu, że mimo ciężkich momentów nie spuściłyśmy głów, tylko walczyłyśmy o każdy punkt. Pokazałyśmy siłę i charakter zespołu. Nie zawsze szło wszystko tak jak chciałyśmy, ale dźwignęłyśmy ten mecz – powiedziała libero łodzianek, Paulina Maj-Erwardt.

Wszystko rozstrzygało się w ostatniej kolejce

W grupie E przed ostatnią serią meczów nic nie było wiadomo. Praktycznie wszystkie cztery drużyny miały szansę na dalszą rywalizację w Lidze Mistrzyń. Ostatecznie w ćwierćfinale znalazł się ŁKS, Prometej zagra o niego w barażach, a Volero trafi do Pucharu CEV. – Była to bardzo nierówna grupa. Poszczególne drużyny potrafiły zagrać fenomenalne, ale też kiepskie mecze. Z nami Volero Le Cannet z innymi rywalami zagrało słabiej, a w spotkaniach z nami zaprezentowało się bardzo dobrze. Ciężko było nam wywalczyć to pierwsze miejsce, ale cały czas powtarzałyśmy sobie, że zasłużyłyśmy na nie – zakończyła Maj-Erwardt.

Zobacz również
LM: Kto już w ćwierćfinale, kto spadł do Pucharu CEV?

źródło: inf. własna, Polsat Sport

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, europejskie puchary

Tagi przypisane do artykułu:
, , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-01-17

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved