Na początku tego tygodnia do Wrocławia przyjechała ekipa brązowego medalisty z ubiegłego sezonu. Tym razem to #VolleyWrocław uda się na teren rywalek i powalczy w rewanżowym starciu o wygraną. – Trener nie wymaga jeszcze od nas bycia perfekcyjnym w każdym elemencie, natomiast jesteśmy rozliczane z tego, co już zostało wyćwiczone i wytrenowane – przyznaje Adrianna Szady.
We Wrocławiu górą były siatkarki trenera Giuseppe Cuccariniego. Łodzianki wygrały wszystkie z czterech zaplanowanych setów i do domu wróciły w dobrych humorach. Siatkarki z Dolnego Śląska miały swoje szanse – szczególnie w drugiej i czwartej partii. W ostatnim secie – przed długi okres prowadziły, oddając zwycięstwo w tej partii na ostatniej prostej spotkania.
– Budujące jest to, że z dnia na dzień gramy coraz lepiej. Każdy kolejny trening podnosi jakość naszej gry. Na ten moment brakuje nam zgrania i dobrej komunikacji na boisku, ale to jest coś co wypracujemy na treningach. Dzisiaj nie liczy się dla nas wynik, chociaż wiadomo, że serce sportowca zawsze nastawione jest na wygrywanie – powiedziała Adrianna Szady, rozgrywająca #VolleyWrocław
Za drużyną #VolleyWrocław seria sparingów, która rozpoczęła się od wyjazdowego meczu z BKS-em. Następnie – już we Wrocławiu – podopieczne trenera Wojciecha Kurczyńskiego zmierzyły się z ŁKS-em Commercecon Łódź i Energą MKS Kalisz. – W sparingach zwracamy uwagę na kolejny element gry, który wprowadziliśmy do swojego treningu. Trener nie wymaga jeszcze od nas bycia perfekcyjnym w każdym elemencie, natomiast jesteśmy rozliczane z tego, co już zostało wyćwiczone i wytrenowane – dodaje siatkarka.
źródło: volleywroclaw.pl