Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > Zostaje w cieniu, ale zdobył cztery europejskie korony z rzędu

Zostaje w cieniu, ale zdobył cztery europejskie korony z rzędu

fot. PressFocus

Od 2020 roku występuje w czołowych zespołach PlusLigi. Trzy razy cieszył się z wygranej w Lidze Mistrzów w barwach ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, a po zmianie klubu również sięgnął po europejskie trofeum i z Asseco Resovią wygrał Puchar CEV.

 

 

STABILNIE

Przyjmujący swoją przygodę z PlusLigą rozpoczął w Effectorze Kielce, gdzie spędził w sumie pięć sezonów. Adrian Staszewski nie zmienia klubów co sezon, a kolejne pięć lat postanowił rozegrać poza granicami naszego kraju. Przez te kilka sezonów stanowił o sile belgijskiego Lindemans Aalst, z którym trzykrotnie zdobywał brązowy medal tamtejszej ligi, a na dzień dobry wywalczył Superpuchar Belgii.

 

Po długiej przygodzie w Belgii Staszewski zdecydował się na powrót do Polski i zasilił ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Co prawda nie był tu już pierwszoplanową postacią, ale stanowił mocne wsparcie dla kolegów, którzy brylowali na pierwszym froncie. W 2021 roku ZAKSA w półfinałach PlusLigi musiała radzić sobie bez zmagającego się z urazem libero, Pawła Zatorskiego. To właśnie na Staszewskiego postawił wtedy trener Nikola Grbić. Nominalny przyjmujący po kilku dniach treningu poradził sobie całkiem nieźle i ostatecznie kędzierzynianie awansowali do finału mistrzostw Polski.

 

 

PIERWSZA KORONA i kolejne

W finałowej batalii musieli co prawda uznać wyższość Jastrzębskiego Węgla, ale potem ZAKSA zdobyła to, co nie udało się wcześniej żadnej polskiej drużynie odkąd najważniejsze europejskie rozgrywki klubowe funkcjonują pod nazwą Ligi Mistrzów.

ZAKSA w świetnym stylu zdobyła złoty medal, w finale pokonując włoski Itas Trentino. Sukces powtórzyła również w 2022 roku, wtedy także była lepsza od graczy z Trydentu.

W 2023 roku kędzierzynianie także sięgnęli po tę najważniejszą europejską koronę. Tym razem w walce o złoty medal rozgrywek zmierzyli się z Jastrzębskim Węglem i w pełnym emocji finale triumfowali 3:2.

 

Zmiana barw

W ZAKSIE Staszewski nie był podstawowym zawodnikiem. Nie inaczej było po zmianie klubowej przynależności. Przyjmujący Kędzierzyn-Koźle zamienił na Rzeszów, gdzie o miejsce w pierwszej szóstce było równie trudno. Pomimo tego pojawiał się na boisku, często były to zmiany zadaniowe w polu zagrywki.

Asseco Resovia po odpadnięciu w fazie grupowej Ligi Mistrzów trafiła do Pucharu CEV. Tam najpierw pokonała, choć dopiero po złotym secie, Aluron CMC Wartę Zawiercie. W półfinale nie miała natomiast żadnego problemu, aby odprawić z kwitkiem Fenerbahce Stambuł. W finałowej rywalizacji zmierzyła się z SVG Luneburg i nie oddała niemieckiej ekipie ani jednego seta.

 

Docenić drugi szereg

Może i Adrian Staszewski nie był w żadnym tych czterech sezonów pierwszoplanową postacią swojej drużyny, jednak o tym jak ważne są szerokie składy przekonaliśmy się już nie raz. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że drużyny walczące na kilku frontach nie mają komfortu spokojnych przygotowań. Dzięki solidnym zmiennikom trenerzy mogą mieć trochę bardziej spokojną głowę, a do czołowych drużyn PlusLigi nie trafia byle kto. To na pewno udowodnił między innymi Staszewski.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, europejskie puchary

Tagi przypisane do artykułu:
, , , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-03-29

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved