Na zakończenie drugiego dnia Memoriału Huberta Jerzego Wagnera reprezentacja Słowenii pokonała zespół z Egiptu. Jednak fragmentami zespoły toczyły wyrównaną walkę i nie brakowało przedłużonych akcji. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:1.
Długie wymiany
Spotkanie rozpoczęło się od długiej wymiany, którą zakończył Krzić (1:0), a kilka chwil później kolejną kontrę na korzyść Słoweńców zakończył Ziga Stern (4:2). Między zespołami nawiązała się walka punkt za punkt, as serwisowy Hamada doprowadził do wyrównania wyniku (5:5). W kolejnych fragmentach obie drużyny nie zwalniały ręki w ataku, a dobre czytanie gry przeciwnika pozwalało na podbijanie kolejnych piłek w obronie. Jednak to podopieczni trenera Cretu znów zaczęli budować zaliczkę, punktową zagrywkę posłał Mozić (11:7). Po krótkiej przerwie swój zespół do walki poderwał Asran, który kończył kolejne ataki oraz posyłał trudne do przyjęcia zagrywki. Słoweńcy utrzymywali jednak prowadzenie i przerwali zryw egipskiej drużyny, a po ataku Sterna mieli piłkę setową. Zatrzymany został jeszcze Mujanowić, a kolejną dobrą zagrywkę posłał Asran (21:24). Jednak mocnym atakiem seta szybko zakończył Mujanowić.
Druga odsłona rozpoczęła się od wymiany ciosów między między zespołami (4:4). Jako pierwsi na dwupunktowe prowadzenie wyszli Słoweńcy, którzy zatrzymali atak Haikala (6:4). Podobnie jak w pierwszej odsłonie nie brakowało długich wymian, jednak to zespół ze Słowenii pozostawał na prowadzeniu. Nie do zatrzymania był Mujanowić (12:8). Z drugiej strony siatki punktował Haikal, jednak po kolejnym bloku na tym zawodniku szkoleniowiec egipskiego zespołu poprosił o czas (16:11). Po powrocie na boisko sytuacja nie uległa znaczącej poprawie – prowadzeni przez Hiszpana Egipcjanie punkty zdobywali po błędach rywali, po swojej akcji zapunktował dopiero Haikal (14:19). W końcówce dobrze zagrywał Dola, a kolejne punkty zdobywał także Azaab, co wyrównało trochę wynik (17:20). Krótki zryw nie wystarczył – Słoweńcy pewnie wykorzystali kolejne akcje po własnej stronie siatki i wygrali seta 25:19.
koncert w wykonaniu egipskiego zespołu
Trzeci set w pierwszych fragmentach miał przebieg podobny do poprzednich odsłon (7:7). Najpierw w ofensywie, a potem w polu serwisowym punktował Dola, co dało dwa „oczka” prowadzenia egipskiej drużynie (9:7). Na rosnącą przewagę rywali zareagował trener Cretu, jednak po wznowieniu gry kontratak wykorzystał Issa (13:9). Przewaga afrykańskiego zespołu rosła. Jedną z długich akcji zakończył Krzić (12:16), jednak szybko technicznie odpowiedział Dola (17:12). Tak wypracowanej przewagi reprezentacja Egiptu nie wypuściła już z rąk i pewnie wygrała tego seta, przedłużając tym samym mecz. Ostatnią akcję w tym secie skończył Issa (25:17).
podrażnieni słoweńcy
W czwartego seta lepiej weszli reprezentanci Egiptu (2:0), jednak do wyrównania doprowadził Mujanowić (2:2). Zespoły toczyły walkę punkt za punkt, ale wyższość słoweńskiego bloku musiał uznać Azab (9:7). W tej odsłonie to właśnie Słoweńcy zaczęli przejmować kontrolę nad przebiegiem i narzucać swój rytm gry stopniowo zwiększając prowadzenie. Nie brakowało emocjonujących i długich wymian, a ręki nie zwalniał Mozić (14:11). Po raz kolejny zatrzymany został Issa, a w kolejnej akcji wyższość bloku musiał uznać Haikal (17:11). Obie drużyny podejmowały ryzyko w polu serwisowym, stąd pojawiło się wiele błędów w tym elemencie. W końcówce skutecznie w ofensywie zagrał jeszcze Azab, jednak atak Stalekara dał Słoweńcom piłkę meczową. Seta i całe spotkanie asem serwisowym zakończył Ziga Stern (25:16).
Słowenia – Egipt 3:1
(25:21, 25:19, 17:25, 25:16)
Składy zespołów:
Słowenia: Planisić (2), Stalekar (9), Stern Z. (14), Mozić (17), Mujanowić (20), Krzić (8), Kovacić (libero) oraz Bracko
Egipt: Hamada (4), Asran (4), Youssef (2), Ali Moaa (4), Haikal (13), Issa (10), Reda (libero) oraz Azab (12), El-Hossiny, Dola (6)
Zobacz również:
Wyniki i terminarz Memoriału Hubert Jerzego Wagnera
źródło: inf. własna