Piąty mecz wyłonił drugiego finalistę ligi włoskiej siatkarzy. Do Sir Susy Vim Perugia dołączył Vero Volley Monza, który po tie-breaku pokonał Itas Trentino. Tym samym drużyna z Trydentu nie obroni mistrzowskiej korony.
Semeniuk i Leon czekali na rywala
Pierwszym finalistą została Sir Susa Vim Perugia, która potrzebowała czterech meczów, aby z walki o scudetto wyeliminować Allianz Mediolan. W drugiej parze Itas Trentino prowadził już 2:0 z Vero Volley Monza, ale w dwóch kolejnych spotkaniach nie potrafił postawić kropki nad „i”. Pozwolił odrodzić się rywalom, którzy doprowadzili do piątej konfrontacji w Trydencie.
Tie-break wyłonił drugiego finalistę
Decydujące starcie obfitowało w wiele zwrotów akcji i rozgrzało do czerwoności ponad 3 tysiące kibiców, którzy je obserwowali. Po dwóch partiach blisko siatkarskiego nieba byli goście, bo to oni prowadzili 2:0, ale wówczas przebudził się Itas, który doprowadził do tie-breaka. Ogromna w tym zasługa Kamila Rychlickiego, który w całym spotkaniu zdobył aż 31 punktów, osiągając 66% skuteczności w ataku oraz Jana Kozamernika, który popisał się aż 7 czapami.
W decydującej odsłonie rozgrywanej na przewagi lepsi okazali się siatkarze z Monzy, a kluczem do ich wygranej okazała się lepsza skuteczność w ataku. Mistrzowi Włoch zabrakło w szczególności lepszej gry Alessandro Michieletto i Daniele Lavii. Wprawdzie zdobyli oni odpowiednio 17 i 15 punktów, ale w ataku już nie błyszczeli, osiągając tylko ponad 30% skuteczności. Wśród przyjezdnych liderami byli Eric Loeppky oraz Stephen Maar, którzy zapisali na koncie po 23 oczka, ale mieli wsparcie u Rana Takahashi i Gianluci Galassiego, którzy dołożyli 19 i 14 punktów. Tym samym Vero Volley, który w finale Challenge Cup przegrał z Projektem Warszawa, teraz powalczy o mistrzostwo Italii, a jego przeciwnikiem w finale będzie drużyna Kamila Semeniuka i Wilfredo Leona.
Zobacz również
źródło: inf. własna