Reprezentacja Polski wygrała w swoim inauguracyjnym meczu na mistrzostwach świata wygrała z Bułgarią 3:0. Biało-czerwoni pewnie wygrali pierwszą partię spotkania. W kolejnych dwóch odsłonach Bułgarzy nie mieli zbyt wiele do powiedzenia, popełnili dużo błędów własnych zwłaszcza w przyjęciu. Z bardzo dobrej strony pokazał się Kamil Semeniuk.
Dwa punktowe bloki Polaków otworzyły spotkanie, natomiast kontra Aleksandra Śliwki dała biało-czerwonym prowadzenie 4:1. Do tego doszła dobra zagrywka Marcina Janusza i gospodarze od początku mogli grać spokojniej (7:3).
Ręki za linią 9. metra nie zwalniał także Bartosz Kurek (12:5), a kiedy znów zatrzymany został Cwetan Sokołow, przewaga wzrosła. Bułgaria miała ogromne problemy, żeby poradzić sobie z polskim blokiem (8:19). Szybko do piłki setowej doprowadził atak ze środka Jakuba Kochanowskiego, a zepsuty po drugiej stronie serwis zakończył tę odsłonę.
Tym razem początek partii był wyrównany (4:4). Żadna z drużyn nie zamierzała się oszczędzać, zza linii 9. metra zapunktował Kurek (10:8), ale potem biało-czerwoni zaczęli popełniać błędy i dwa oczka z przodu byli siatkarze Bułgarii (12:10). Pomyłki zdarzały się również Sokołowowi, co szybko wyrównało stan na tablicy wyników. Kamil Semeniuk nękał bułgarskich przyjmujących (14:12), na skrzydle skuteczny był za to Aleksander Śliwka (17:14), na środku Kochanowski. Potężna zagrywka Kurka jeszcze bardziej powiększyła i tak sporą już zaliczkę Polaków (21:17) i również w tym secie podopieczni Nikoli Grbicia zmierzali do zwycięstwa. Do setbola doprowadził Kochanowski i po autowym ataku Sokołowa było 2:0.
Biało-czerwoni ani myśleli zwalniać tempa na początku kolejnej części meczu (3:0) i chociaż przez chwilę utrzymywali dystans nad zespołem Nikołaja Żeljazkowa (9:5), to przy zagrywkach Swetosława Gotsewa Bułgarzy nie tylko odrobili straty, ale wyszli na minimalne prowadzenie (10:9). Serię biało-czerwonych przerwał dopiero Mateusz Bieniek, chwilę potem dwoma asami popisał się Kamil Semeniuk (12:10). Przyjmującego nie wybiła z rytmu nawet przerwa na żądanie rywali, po której dołożył kolejne dwie potężne zagrywki (14:10). Bułgaria nie zamierzała się poddawać, Swetosław Iwanow postraszył swoim serwisem, a ręce Polaków pewnie wykorzystywał Sokołow (15:15). Tuż przed kluczowym momentem tej odsłony znów dał o sobie znać blok Polaków, a następnie klasycznie już swoje w polu zagrywki dołożył Kurek (22:18). Mateusz Bieniek atakiem ze środka dał pierwszą piłkę meczową i to on chwilę później dokończył dzieła w tym spotkaniu.
Polska – Bułgaria 3:0
(25:12, 25:20, 25:20)
Składy zespołów:
Polska: Kurek (13), Śliwka (9), Kochanowski (9), Semeniuk (16), Janusz (1), Bieniek (11), Zatorski (libero) oraz Kaczmarek (1), Łomacz, Kwolek
Bułgaria: Atanasow (4), Gotsew (5), Grozddanow (5), Seganow, Sokołow (9), Nikołow (8), W. Iwanow (libero) oraz Szawdarow, Dimitrow, Asparuchow (5), S. Iwanow
Zobacz również:
Wyniki i tabela grupy C mistrzostw świata
źródło: inf. własna