– Wiemy, że to będzie trudny mecz, ci zawodnicy już nabrali doświadczenie, wtedy byli niemal nastolatkami, w tej chwili mają więcej wiedzy i doświadczenia. Spodziewamy się trudnego spotkania, wiemy, że grają niewygodną, skuteczną siatkówkę, która opiera się na małej liczbie błędów, dlatego musimy być gotowi – mówi przed meczem z Finlandią Paweł Zatorski. – Po fazie grupowej nie jesteśmy tak bardzo zmęczeni i jesteśmy w stanie w kolejnej fazie zagrać z dobrym poziomem energii – dodaje Jakub Kochanowski.
W sobotę polscy siatkarze zmierzą się w Gdańsku w meczu 1/8 finału mistrzostw Europy z reprezentacją Finlandii. Dzień przed meczem trener Vital Heynen nie pozwolił dziennikarzom na wstęp do hali podczas treningu biało-czerwonych. – Na którejś z poprzednich imprez wyciekł do mediów kawałek naszej taktyki na następne spotkanie i od tej pory Vital prosi, by na tę część treningu dziennikarze opuszczali halę – mówił Jakub Kochanowski.
– Trener nie chce pokazywać przeciwnikom, którzy mają dostęp do materiałów medialnych, w jakim zestawieniu wyjdziemy na kolejny mecz. To już jest taka faza turnieju, że rotujemy składem w niektórych meczach, warto zastosować element zaskoczenia i przeciwnicy będą mieli nieco trudniej – przyznał libero polskiej reprezentacji Paweł Zatorski.
– Z tego co wiemy, to na boisku ma się pojawić bardzo podobny skład do tego, który grał na mistrzostwach świata w 2018 roku. Wiemy, że to będzie trudny mecz, ci zawodnicy już nabrali doświadczenie, wtedy byli niemal nastolatkami, w tej chwili mają więcej wiedzy i doświadczenia – stwierdził Zatorski. – Spodziewamy się trudnego spotkania, wiemy, że grają niewygodną, skuteczną siatkówkę, która opiera się na małej liczbie błędów, dlatego musimy być gotowi na trudne spotkanie, szczególnie jeśli chodzi o wytrwałość i cierpliwość – dodał libero polskiej drużyny.
– Rotowaliśmy składem na tyle dużo, że po fazie grupowej nie jesteśmy tak bardzo zmęczeni i jesteśmy w stanie w kolejnej fazie zagrać z dobrym poziomem energii – stwierdził z kolei Jakub Kochanowski. Finowie do tego spotkania przystąpią bez kontuzjowanego rozgrywającego – urazu doznał Eemi Tervaportti. – Nie ma to dla nas zbyt dużego znaczenia, bo to również bardzo dobry i doświadczony rozgrywający, więc trzeba to potraktować nie jako osłabienie, ale jako zmianę – przyznał środkowy biało-czerwonych.
– Mają świetnego rozgrywającego Mikko Esko i zwracałem uwagę na niego głównie, to doświadczony zawodnik, świetnie potrafi grać. To klasowy gracz, który potrafi „zrobić wiatr” na środku” i szczerze mówiąc umknęła mi kontuzja drugiego rozgrywającego. Jeśli nie wejdziemy na swój poziom, będzie to dla nas bardzo trudne spotkanie – dodał Zatorski.
źródło: opr. własne, Polsat Sport