Bartosz Bednorz zaprezentował się bardzo dobrze w meczu reprezentacji Polski z Niemcami (3:2). W rozmowie po spotkaniu przyjmujący powiedział o swojej tęsknocie za grą, powrocie do kadry i nauce języka rosyjskiego z kolegą z pokoju Wilfredo Leonem.
– Jestem dumny, że mogłem zagrać z orłem na piersi. Wydaje mi się, że moją radość z gry było widać na parkiecie. Zawsze walczę o najwyższe cele. Przez przełożenie igrzysk dostaliśmy więcej czasu, by jeszcze poprawić swoje umiejętności – stwierdził po meczu przyjmujący polskiej kadry.
Bednorz powrócił do reprezentacji po krótkim konflikcie z Vitalem Heynenem. Podczas przedłużonego zgrupowania doszło do pełnego porozumienia między trenerem i zawodnikiem. Siatkarz pokazuje to dobrą grą na parkiecie, a selekcjoner, że potrafi na niego postawić. – Czuję się bardzo dobrze w tej drużynie. Nie było to oszukiwane, bo cieszę się z każdej chwili z chłopakami. Tęsknota do siatkówki to, to co nam towarzyszyło – dodał Bednorz.
Po zgrupowaniu reprezentacji Polski przyjmujący wróci do klubu. Nie będzie to jednak włoska Modena, a rosyjski Zenit Kazań. Bednorz powoli uczy się języka ze swoim kolegą z pokoju Wilfredo Leonem, który również reprezentował ten zespół. – Już z Leonem w pokoju sobie rozmawiamy po rosyjsku. Powolutku uczę się języka przed wyjazdem, który już tuż tuż – zakończył Bednorz.
*Tekst pochodzi z serwisu Onet.pl
źródło: onet.pl