Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Leon powiedział „pas” polskiemu klubowi!

Leon powiedział „pas” polskiemu klubowi!

fot. PressFocus

Nie milkną echa zakontraktowania Wilfredo Leona przez BOGDANKĘ LUK Lublin. Reprezentant Polski od przyszłego sezonu występować będzie w PlusLidze, a klub z Lubelszczyzny będzie zarazem jego pierwszym z PlusLigi w dotychczasowej karierze. Co ciekawe – już kilka lat temu mogło dojść do potencjalnego nawiązania współpracy z polskimi klubami, jednak do niczego w ostatecznym rozrachunku nie doszło. 

LEON MÓGŁ JUŻ KILKA LAT TEMU GRAĆ W PLUSLIDZE

W ostatnich miesiącach wiele mówiło się o przyszłości klubowej Wilfredo Leona. W grę wchodziło wiele opcji, jednakże nie tylko polskie kluby jak Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle czy Aluron CMC Warta Zawiercie były zainteresowane usługami przyjmującego. Leon prowadził także rozmowy w Turcji i w pewnym momencie wydawało się, że to właśnie tam będzie rywalizował w nadchodzącym sezonie. Finalnie padło na BOGDANKĘ LUK Lublin, jednakże klub czeka z oficjalnym ogłoszeniem do zakończenia sezonu. Jak jednak donosi Super Express – do występów 30-latka w rodzimej elicie mogło dojść zdecydowanie wcześniej.

W przeszłych latach zainteresowanie wykazały Asseco Resovia Rzeszów oraz PGE GiEK Skra Bełchatów. Kulisy „podchodów” w rozmowie z Markiem Żochowskim z Super Expressu tłumaczy Andrzej Grzyb, były menedżer reprezentanta Polski.

Wątek jego ewentualnej gry w Polsce pojawił się po raz pierwszy, kiedy Wilfredo mieszkał dwa lata w Rzeszowie, był formalnie u mnie zatrudniony i trenował z młodzieżowymi grupami Resovii – powiedział Andrzej Grzyb, były menedżer Wilfredo Leona. – Wtedy proponowałem go do Resovii za pół tej ceny, jaką oferowali za niego kontrahenci z Rosji czy Turcji.  Resovia nie chciała się na to zdecydować, jakby nie dowierzała całej sytuacji. Dostali określony termin na podjęcie decyzji, do którego to momentu była otwarta opcja wzięcia Leona za połowę tej gaży, którą dawał kto inny. Ostatecznie odezwali się, ale po paru miesiącach, kiedy Wilfredo był już zaklepany w Rosji, a wtedy oferta oczywiście straciła aktualność – kontynuował Grzyb.

NIE TYLKO RESOVIA

Jak tłumaczy były agent Leona – nie tylko klub z Podkarpacia zainteresowany był usługami polsko-kubańskiego zawodnika. W swoich szeregach chciała mieć go również PGE GiEK Skra Bełchatów, która trzy lata temu złożyła ofertę. Jak nie wiadomo, o co chodzi – to najpewniej i najczęściej chodzi o pieniądze. Nie inaczej było w tym przypadku, wszak zabrakło gwarancji sponsorowania, przez co finalnie nie doszło do dalszych rozmów.

– Pojawiła się trzy lata temu oferta z Bełchatowa, którą wstępnie zaakceptował. Skra miała wtedy przedstawić bardzo konkretne potwierdzenie, że ma zapewnione finansowanie kontraktu. Te środki miały pochodzić nie z klubu, lecz od sponsorów. Ponieważ jednak nie było pisemnych gwarancji, że zapewniają tyle i tyle w konkretnych umowach indywidualnych między siatkarzem a firmami, temat umarł śmiercią naturalną. I w sumie dzięki Bogu, że tak się skończyło, bo widzieliśmy, co się ostatnio działo w Bełchatowie – zauważył Andrzej Grzyb.

Zobacz również:
Kosmiczne pieniądze dla Leona w Lublinie

źródło: opr. własne, sport.se.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-04-06

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved