Z kompletem zwycięstw reprezentacja Polski zakończyła fazę grupową mistrzostw Europy w Krakowie. Teraz biało-czerwoni są już w Gdańsku, gdzie w sobotę, meczem z Finlandią rozpoczną walkę w fazie pucharowej. – Wiadomo było, że z meczu na mecz będziemy się lepiej czuć zarówno fizycznie, jak i mentalnie. Widać, że cieszymy się tą grą. Dużą rolę odgrywają kibice, którzy wreszcie dołączyli na trybuny, bo dają nam bardzo dużo wsparcia – mówił po ostatnim, wygranym 3:0, meczu w Krakowie przyjmujący polskiej kadry, Tomasz Fornal.
Reprezentacja Polski swój ostatni pojedynek w rundzie grupowej wygrała 3:0, pokonując Ukrainę. W obu ekipach nie brakowało zmian w trakcie spotkania, na boisku w dłuższym wymiarze pojawił się także Tomasz Fornal, a selekcjoner ukraińskiego zespołu także mocno przemeblował swój skład. – Ukraińcy mieli pewne trzecie miejsce w naszej grupie. Ten turniej intensywny, grania jest dość sporo i pewnie chcieli trochę odpocząć. Ukraina nie ma tak szerokiego składu jaki my możemy mieć i jaki mamy. Trener Ukraińców dał więc podstawowym zawodnikom trochę odpocząć i po pierwszym secie dokonał kilku zmian – ocenił po spotkaniu Tomasz Fornal.
Młody przyjmujący na parkiecie pojawił się w drugim secie i został do końca spotkania. – Ja się cieszę, że tutaj jestem, że mogę wejść na chociaż na pojedyncze zmiany mogę wejść i zagrać. Mamy szeroki skład i kapitalnych zawodników, a kilku świetnych graczy już poodpadało w tej selekcji. Każdy z nas ma swoją rolę w drużynie i to trzeba zaakceptować – podsumował Fornal, który atakował na 57% skuteczności.
W grupie A biało-czerwoni nie przegrali ani jednego spotkania, choć czasem zdarzały im się sety na słabszym poziomie. W fazie pucharowej jednak żadne potknięcie nie wchodzi już w grę. – My cały czas zdajemy sobie z tej presji sprawę. To, że przydarzyła nam się kiedyś wpadka, nie znaczy, że nie jesteśmy klasową reprezentacją i musimy obawiać się innych drużyn w Europie czy na świecie. Uważamy, że jesteśmy mocną reprezentacją z ogromnym potencjałem i chcemy to udowodnić w mistrzostwach Europy – zapewnił Tomasz Fornal. Po zakończeniu starcia z Ukrainą podopieczni Vitala Heynena nie wiedzieli jeszcze z kim zmierzą się w 1/8 finału mistrzostw Europy. Ostatecznie ich rywalem będą Finowie. – Nie ma dla nas znaczenia, z kim zagramy w kolejnej części turnieju. Znamy swoją wartość, wiemy, co potrafimy i mam nadzieję, że spotkamy się w Katowicach – zapowiedział przyjmujący polskiego zespołu.
Biało-czerwoni starają się jednak nie patrzeć na to, kto będzie po drugiej stronie siatki, a szlifować przede wszystkim swoją grę. – Musimy skupić się na sobie, bo nasza gra wygląda coraz lepiej. Jeśli nadal tak będzie, to nie musimy się obawiać żadnej drużyny – przyznał Tomasz Fornal, który nie ukrywał, że on i jego koledzy z każdym kolejnym meczem czują się coraz pewniej, co widać także po ich grze. – Wiadomo było, że z meczu na mecz będziemy się lepiej czuć zarówno fizycznie, jak i mentalnie. Widać, że cieszymy się tą grą. Dużą rolę odgrywają kibice, którzy wreszcie dołączyli na trybuny, bo dają nam bardzo dużo wsparcia – podkreślił Tomasz Fornal. Teraz cała kadra będzie miała okazję doświadczyć dopingu kibiców w Gdańsku. W sobotę o 20:30 zagrają w 1/8 finału z Finlandią.
źródło: inf. własna