Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Timo Tammemaa: Resovia to po prostu wielki klub

Timo Tammemaa: Resovia to po prostu wielki klub

fot. vorkpall24.ee

– Zawsze jest presja. Sam jednak nakładam na siebie presję, ponieważ chcę jak najwięcej dać drużynie i pomóc zespołowi, jak tylko się da. Nie czuję takiego zewnętrznego ciśnienia ze strony klubu, chcę po prostu się rozwijać i być lepszym siatkarzem – przyznał nowy środkowy Asseco Resovii Rzeszów, Estończyk TimoTammemaa.

Dlaczego zdecydował się pan na przenosiny do Asseco Resovii Rzeszów?

TimoTammemaa: – Myślę, że powody są dość jasne. (śmiech) Resovia to po prostu wielki klub i liga w Polsce jest bardzo silna. Każdy chce grać w PlusLidze, więc decyzja o podpisaniu kontraktu z rzeszowskim zespołem była bardzo łatwa.

Do Resovii przychodzi pan po sezonie spędzonym w Tours VB. W momencie zakończenia rozgrywek ten zespół znajdował się na pozycji lidera tabeli.

– Oczywiście, że mam duży żal, ponieważ rozgrywki przedwcześnie się zakończyły. Byłem bardzo szczęśliwy z powodu podpisania kontraktu z Tours VB, ponieważ ten zespół zawsze walczy o trofea w lidze francuskiej. Szkoda, że sezon nie został dokończony, gdyż awansowaliśmy do najlepszej czwórki w Pucharze Francji. Byliśmy w dobrej pozycji do walki.

Dość późno wyjechał pan z ligi estońskiej, bo w wieku 25 lat, a pierwszym zagranicznym klubem był Spacer’s de Toulouse…

– Przez te siedem lat w lidze estońskiej też byłem profesjonalnym siatkarzem. Nasza liga prawdopodobnie nie jest tak silna, jak inne ligi europejskie. Może powodem tak późnego transferu było to, że nie byłem jeszcze gotowy i dopiero rozwijałem się jako siatkarz.

W tym klubie trenerem był Cédric Énard, który został nowym selekcjonerem reprezentacji Estonii. Jakim jest szkoleniowcem?

– W tym czasie, w którym byłem w Tuluzie, nie miałem zbyt wielkich oczekiwań. Pracowałem jak najciężej i próbowałem zrozumieć, jak szkoleniowiec przeprowadza treningi, a także w jaki sposób stara się zrobić z ciebie lepszego gracza. W tamtym czasie był świetnym trenerem dla tych młodych zawodników, którzy mają ogromny potencjał do rozwoju.

Później dwa sezony spędził pan w Greenyard Maaseik, oba zakończyły się złotymi medalami ligi belgijskiej.

– W Belgii w lidze biorą udział cztery silne zespoły. Są one zdecydowanie lepsze od reszty stawki. Dwa najsłynniejsze kluby, Greenyard Maaseik i Knack Roeselare, grają w Lidze Mistrzów. Co roku radzą sobie dobrze w fazie grupowej i walczą o przejście do następnej rundy. Sądzę więc, że liga belgijska nie jest taka zła. Zwłaszcza w porównaniu z ligą estońską jest o kilka kroków bardziej zaawansowana. W drugim moim sezonie w Maaseik grało ze mną jeszcze dwóch innych Estończyków.

Resovia to wielka marka, jednak w ostatnich sezonach drużyna nie radziła sobie najlepiej. Nie boi się pan presji?

– Zawsze jest presja. Sam jednak nakładam na siebie presję, ponieważ chcę jak najwięcej dać drużynie i pomóc zespołowi, jak tylko się da. Nie czuję takiego zewnętrznego ciśnienia ze strony klubu, chcę po prostu się rozwijać i być lepszym siatkarzem.

Resovia od kilku lat buduje zespół wokół wyrównanej czternastki. Jak się pan w tym odnajduje?

– Można na tym wyjść dwojako. Czasem może się to obrócić przeciwko tobie, bo przy czternastu mocnych zawodnikach trenerowi może być trudno podjąć decyzję odnośnie składu. Ma to jednak też swoje pozytywne strony.

Czy rozmawiał pan już ze swoim nowym klubowym szkoleniowcem?

– Nie rozmawiałem jeszcze z trenerem Giulianim.

Czy obecność rodaka w drużynie, Roberta Tähta, będzie dla pana dużą pomocą?

– Na pewno to bardziej komfortowe, ponieważ Robi grał już wcześniej w PlusLidze, w Cuprum Lubin, co może okazać się pomocne.

W Estonii wiele się mówi o przyszłorocznych mistrzostwach Europy, których będziecie współgospodarzami. Czy ten rok w Asseco Resovii pozwoli się dobrze do nich przygotować?

– Myślę, że tak. PlusLiga to rozgrywki na najwyższym światowym poziomie. Na pewno można się tu bardzo mocno rozwinąć jako siatkarz. Wokół jest wielu znakomitych graczy, w tym Polaków, którzy są w końcu mistrzami świata. To daje dużego kopa i przekłada się potem na występy w sezonie reprezentacyjnym.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2020-05-25

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved