Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > PlusLiga przed sezonem: Czarni Radom jedną z zagadek

PlusLiga przed sezonem: Czarni Radom jedną z zagadek

fot. Adam Kurasiewicz - Cerrad Enea Czarni Radom

Radomski zespół nie do końca może być zadowolony z występów w poprzednim, zakończonym przedwcześnie sezonie. Podopieczni Roberta Prygla mieli swoje wzloty i upadki, ale ostatecznie po ustaleniu końcowej klasyfikacji zajęli 7. miejsce w PlusLidze. Jak Cerrad Enea Czarni Radom spiszą się w nadchodzących rozgrywkach? Okres sparingowy nie był dla tego zespołu zbyt udany, ale gra o stawkę to już zupełnie co innego.

ZMIANY KADROWE POD ZNAKIEM ZAKAZU TRANSFEROWEGO

W Czarnych nie zabrakło zmian kadrowych. Na każdej pozycji doszło do roszad, a całkiem nowy jest chociażby duet atakujących. To właśnie na tej pozycji doszło do jednego z głośniejszych transferów. Radomianie w przyszłym sezonie będą musieli sobie radzić bez lidera, Karola Butryna, ale kibice z pewnością liczą, że lukę po drugim najlepiej punktującym graczu poprzedniego sezonu PlusLigi wypełni mistrz świata, Dawid Konarski. Bombardierowi nie udało się porozumieć z Jastrzębskim Węglem, nie załapał się również do ligi koreańskiej. Ostatecznie więc Konarski zdecydował się na ofertę z Radomia, a uzupełnieniem tej pozycji w klubie będzie pozyskany z I ligi Daniel Gąsior. Doświadczenie Konarskiego i świeżość Gąsiora mogą świetnie się uzupełniać.

O pewnym rodzaju stabilizacji można mówić u rozgrywających. Co prawda po kilku sezonach z Radomia do ligi niemieckiej odszedł słoweński rozgrywający Dejan Vincić, ale w drużynie pozostał Michał Kędzierski, który wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie i solidnie prowadził grę radomian. W nadchodzących rozgrywkach wspierać go będzie Bartosz Zrajkowski. Doświadczony rozgrywający w poprzednim sezonie występował na boiskach I ligi. Wydaje się, że w stosunku do zeszłego sezonu pozycja rozgrywającego uległa lekkiemu osłabieniu, jednak Michał Kędzierski pokazał już, że potrafi wziąć odpowiedzialność na swoje barki.

Radom opuścił również drugi ze Słoweńców Alen Pajenk, ale w jego miejsce władze klubu zakontraktowały Dawida Dryję. Doświadczony środkowy co prawda sporą część sezonu w MKS-ie Będzin zmagał się z urazami, ale pomimo tego pokazał się tam z bardzo dobrej strony. Z pewnością wzmocnieniem na środku siatki było pozyskanie doświadczonego Wiktora Josifowa. Bułgar w meczach sparingowych pokazał się z dobrej strony, między innymi w polu serwisowym i powinien być wartością dodaną do radomskiej kadry. Czarni podpisali także kontrakt ze swoim wychowankiem, Jakubem Sadkowskim. W zespole zostało także dwóch solidnych środkowych: Bartłomiej Grzechnik oraz Michał Ostrowski. Ten drugi będzie także kapitanem Czarnych Radom w nadchodzącym sezonie.

Wszystko wskazuje na to, że bardzo dobrze będzie wyglądać przyjęcie radomian. Z zespołem pożegnał się Wojciech Włodarczyk, ale nie był on mocnym punktem tej ekipy w poprzednich rozgrywkach. Nie udało się zatrzymać Athanasiosa Protopsaltisa, a w ich miejsce zakontraktowany został między innymi Lucas Loh. Dla Brazylijczyka będzie to drugie podejście do PlusLigi, jednak teraz jest on już o wiele bardziej ukształtowanym siatkarzem niż kilka lat temu. Nowym nabytkiem Czarnych jest także Artur Pasiński, jeden z czołowych przyjmujących poprzedniego sezonu I ligi. Oprócz tego w Radomiu został Brendan Sander, który z pewnością będzie mocnym punktem ofensywy swojej drużyny, a także młody Bartosz Firszt. Młodość przyszła także na pozycji libero. Michała Ruciaka, który wybrał ofertę beniaminka z Nysy zastąpił młodzieżowiec – Maciej Nowowsiak. Kolejny rok w barwach Czarnych spędzi natomiast 23-letni Mateusz Masłowski. Po raz pierwszy w swojej karierze to on będzie starszym z dwójki libero.

Cieniem na dość dobrych transferach radomian kładzie się jednak zakaz zagranicznych transferów nałożony na klub przez FIVB. Rozpoczął się on na początku kwietnia, a światowa federacja co jakiś czas aktualizuje tę listę. Na stan z początku sierpnia Cerrad Enea Czarni Radom nadal na niej figurują. Oznacza to, że aktualnie w PlusLidze nie będą mogli wystąpić zagraniczni gracze zespołu, choć jak informują media społecznościowe klubu – wszystko ma być dobrze.

SPARINGOWE GRANIE NA MINUS

Podopieczni Roberta Prygla serię meczów kontrolnych rozpoczęli na początku sierpnia. Wtedy zmierzyli się na wyjeździe z MKS-em Będzin, a sparing zakończył się remisem 2:2. Dzień później radomianie udali się do Zduńskiej Woli, gdzie zagrali z PGE Skrą Bełchatów, ale w tym meczu nie mieli zbyt wiele do powiedzenia, wszystkie cztery rozegrane sety padły łupem bełchatowian. Potem Czarni dwukrotnie sparowali ze Ślepskiem Suwałki i o ile w pierwszym meczu padł remis 2:2, to w kolejnym lepsi byli już goście z Suwałk. Radomianom kompletnie nie wyszedł natomiast występ w Memoriale Józefa Gajewskiego, gdzie przegrali oba swoje mecze. – Z samego wyniku nie jesteśmy zadowoleni, bo jak zawsze jechaliśmy tam po to, żeby wygrać. Nie odpuściliśmy tak po prostu tych dwóch spotkań. Na pewno ten drugi mecz był lepszy w naszym wykonaniu, mieliśmy swoje szanse, szczególnie w pierwszym secie. Wyciągniemy wnioski, żeby w przyszłości było lepiej – podsumował turniej w Suwałkach Mateusz Masłowski. Lepiej jego ekipie poszło w Kozienicach, gdzie zagrali w finale, awansując do niego po pokonaniu LUK Politechniki Lublin. W starciu o pierwsze miejsce Czarni musieli jednak uznać wyższość Asseco Resovii, na swoim koncie zapisali jedynie seta numer trzy. Ostatnim sprawdzianem zespołu Roberta Prygla był turniej w Lublinie. Tam przegrali oni w półfinale 1:3 z Aluronem CMC Warta Zawiercie, choć nie można było odmówić im walki. Fatalnie wręcz rozpoczęli jednak mecz o 3. miejsce, przegrywając wysoko dwie pierwsze partie. W kolejnych jednak zagrali już lepiej i ostatecznie wygrali swój ostatni mecz przed startem PlusLigi.

SPOKOJNY ŚRODEK TABELI CZY COŚ WIĘCEJ?

O tym jak Cerrad Enea Czarni Radom zaprezentują się na przestrzeni nowego sezonu na razie trudno wyrokować. Na ich niekorzyść przemawiają dość słabe wyniki okresu sparingowe, ale jednocześnie trzeba pamiętać, że nie warto przywiązywać do nich zbytniej wagi. Wiele zależy od tego w jakiej dyspozycji będą ofensywni gracze radomskiej ekipy, a do tego trzeba pamiętać, że drużyna Roberta Prygla już nie raz zaczynała sezon na zaciągniętym hamulcu ręcznym, ale w końcu – raz prędzej, raz później, łapała swój rytm. Wydaje się, że o miejsce w ósemce Czarni nie powinni się martwić. Jak będzie w sezonie 2020/2021? W pierwszej kolejce sprawdzi to Indykpol AZS Olsztyn.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
,

Więcej artykułów z dnia :
2020-09-05

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved