Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > PL: Tylko Asseco Resovia i Jastrzębski Węgiel bez porażki

PL: Tylko Asseco Resovia i Jastrzębski Węgiel bez porażki

Strona: 2

Dziwny, z jednej strony zacięty, a z drugiej strony grany zrywami pojedynek stoczyli siatkarze z Suwałk oraz Warszawy. Ekipa prowadzona przez Dominika Kwapisiewicza triumfowała w premierowej odsłonie, miała szanse prowadzić nawet 2:0, ale w końcówce szalę na swoją korzyść przechylili goście. Kiedy w czwartym secie gospodarze mieli wysokie prowadzenie, roztrwonili je i dopiero dobre serwisy w walce na przewagi pozwoliły im postawić kropkę nad „i”. Szybkie i czasem niekonwencjonalne piłki do swoich kolegów posyłał Matias Sanchez i to on został MVP. Liderem był natomiast Paweł Halaba, z dobrej strony pokazał się także wchodzący z ławki Arkadiusz Żakieta. Projekt Warszawa szybko musi odnaleźć swoją grę, bo na ten moment mocno kuleje głównie ofensywa. Stołeczni skończyli jedynie 44% swoich akcji, mieli 26% efektywności ataku. –W dwóch setach nie dobiliśmy warszawian, a podaliśmy im dłoń. W drugim secie przez to przegraliśmy, na szczęście w czwartym dokończyliśmy i wygraliśmy 3:1, choć naprawdę o mały włos a zrobilibyśmy sobie kuku – przyznał szczerze Halaba.

Niespodzianki nie było w meczu w Lubinie, gdzie miejscowy Cuprum tylko w pierwszym secie postraszył liderów tabeli z Rzeszowa. Asseco Resovia wykorzystywała swoje szanse, choć ponownie musiała sobie radzić bez Pawła Zatorskiego i Macieja Muzaja. Liderem rzeszowian był Klemen Cebulj, który skończył 69% swoich akcji w ataku, w sumie wywalczył 16 oczek. Cały zespół ze stolicy Podkarpacia zanotował 60% skuteczności ataku, a tego momentami brakowało gospodarzom.  – Moim zdaniem zawiodła nas skuteczność w ataku. Mam wrażenie, że nie skończyliśmy swoich piłek, które na pewno mogliśmy zupełnie inaczej wykorzystać – podsumował Remigiusz Kapica. Siatkarze z Rzeszowa są liderami tabeli, do tej pory stracili tylko jednego seta w tym sezonie.

Dość jednostronny przebieg miał hit tej kolejki. Jastrzębski Węgiel podejmował Aluron CMC Wartę Zawiercie i prawie od początku do końca kontrolował wydarzenia na parkiecie. Wicemistrzowie Polski pokonali rywali 3:0, a najwięcej walki było w trzecim secie. W szeregach gości momentami mocno kulało przyjęcie, zagrali też na wyraźnie gorsze skuteczności ataku. Jastrzębski Węgiel na 8 zepsutych zagrywek aż 6 razy punktował bezpośrednio z pola serwisowego, a cała trójka skrzydłowych zagrała na dobrym poziomie. MVP po raz kolejny już w tym sezonie powędrowało w ręce Stephena Boyera. – Uważam, że zagraliśmy solidnie, kontrolowaliśmy to spotkanie. To był ten dzień, gdy ogólnozespołowa zagrywka przynosiła efekty, kto szedł odpalał na maksa i o to chodziło.  Przeciwnik miał problemy na wysokiej piłce i my z tego korzystaliśmy – skomentował środkowy jastrzębian Jurij Gladyr, a jego drużyna jest wiceliderem ligowego zestawienia.

4. kolejka zakończyła się w Katowicach, gdzie GKS prowadził już z Barkomem Każany Lwów 2:0, ale beniaminek doprowadził do tie-breaka. W nim goście nie dali jednak rady przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść i dwa punkty zostały w Katowicach. Obie drużyny popsuły sporo zagrywek, ale GKS mógł liczyć na Jakuba Jarosza, atakujący został wyróżniony statuetką MVP. Ten przekazał ją Damianowi Domagale, który wszedł na boisko za środkowego – Jakuba Lewandowskiego, który nabawił się kontuzji. – Co prawda dopiero rozegraliśmy czwartą kolejkę, ale nadal w Szopienicach jesteśmy niepokonani. Znowu pokazaliśmy serce na boisku. Mimo średniej gry w tym meczu wyszliśmy z niego zwycięsko – ocenił libero ekipy z Katowic Bartosz Mariański.

Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi

DRUŻYNA 2. KOLEJKI PLUSLIGI →

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:

Więcej artykułów z dnia :
2022-10-17

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved