Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Tauron Liga > Piotr Matela: Jeśli jest szansa na zwycięstwo, to trzeba ją wykorzystać

Piotr Matela: Jeśli jest szansa na zwycięstwo, to trzeba ją wykorzystać

fot. tauronliga.pl

– Kolejny raz wypuściliśmy szansę na zwycięstwo z rąk. Prowadziliśmy 2:1 i nic nie wskazywało na to, że cokolwiek się zmieni. Ale zespół z Legionowa walczył do końca i wykorzystał szansę na zwycięstwo – powiedział po porażce z Legionovią szkoleniowiec Pałacu Piotr Matela.

Trudną przeprawę w Bydgoszczy miały siatkarki IŁ Capital Legionovii Legionowo, które potrzebowały aż pięciu setów, aby wykazać wyższość nad gospodyniami. – W Bydgoszczy gra się ciężko, jest tu trudny teren. Nie ujmując nic drużynie przeciwnej, same wykańczałyśmy się własnymi błędami. Popełniłyśmy ich zbyt wiele w całym meczu. Dlatego ciężko nam się grało. Nie zmienia to faktu, że jesteśmy dopiero na początku drogi. Sezon będzie długi, a takie ciężkie spotkania są ważne, aby wiedzieć jak sobie radzić w takich sytuacjach – stwierdziła Izabela Lemańczyk, libero zespołu z Legionowa.

Podopieczne Alessandro Chiappiniego podniosły się w czwartej odsłonie. Od tego momentu przejęły inicjatywę na boisku, odwracając losy meczu w tie-breaku. – To była wewnętrzna siła zespołu. Trener nie musiał nas motywować, bo wiemy jak mamy wygrywać, tylko czasami nie możemy znaleźć drogi do zwycięstwa. Nasze własne błędy nie pomagały nam nakręcać się w dobrej grze. Czwarta i piąta partia wyglądały już dużo lepiej w naszym wykonaniu. Czułam, że kontrolujemy w nich grę – dodała zawodniczka Legionovii.

Odmienne nastroje panowały w szeregach gospodyń, które zmarnowały szansę na zwycięstwo. – Powinnyśmy ten mecz wygrać jak nie za trzy, to za dwa punkty. Jest mi przykro, że znowu przegrałyśmy. Cieszę się z jednego punktu. Ważne, że mamy już go w tabeli. Mam nadzieję, że w następnym meczu będzie jeszcze lepiej i w końcu będziemy mogły cieszyć się ze zwycięstwa – powiedziała Paulina Bałdyga, rozgrywająca Pałacu.

Prowadził on już 2:1, ale ani w czwartej, ani piątej odsłonie nie był w stanie postawić kropki nad „i”. – Uciekła nam jedna, druga piłka, pojawiła się niedokładność w przyjęciu, a nasza gra się posypała. Legionovia to nie jest słaby zespół. On tak samo chce wygrywać. Włączył piąty bieg, a nasza jakość gry spadła – dodała zawodniczka zespołu z Bydgoszczy.

Rozczarowany po meczu był także trener Pałacu. – Kolejny raz wypuściliśmy szansę na zwycięstwo z rąk. Prowadziliśmy 2:1 i nic nie wskazywało na to, że cokolwiek się zmieni. Ale zespół z Legionowa walczył do końca i wykorzystał szansę na zwycięstwo. Gdyby w tie-breaku nie dalibyśmy przeciwnikowi uzyskać takiej przewagi albo nasza pogoń zaczęłaby się wcześniej, to wynik meczu mógłby być inny. Pretensje możemy mieć tylko do siebie – powiedział Piotr Matela, według którego w czwartym i piątym secie gospodyniom zabrakło skuteczności w ataku. – Dwa ostatnie sety przegraliśmy siłą w ataku. W każdym innym elemencie byliśmy lepsi. W bloku wygraliśmy 21 do 8, więc nie ma argumentów do usprawiedliwienia przegrania meczu – dodał szkoleniowiec Pałacu.

Na początku sezonu siatkarki znad Brdy nie wykorzystały okazji na odniesienie dwóch wygranych, ale ich trener wierzy, że w końcu się przełamią. – Jeśli w sporcie jest szansa na zwycięstwo, to trzeba ją wykorzystywać. Plusem jest to, że ten zespół nie zwiesza głowy. Mimo przegranej w pierwszym meczu na własne życzenie, w drugim spotkaniu dziewczyny wyszły i walczyły do końca. Dobrze, że same mają świadomość tego, że kolejny raz wypuściły zwycięstwo z rąk. Mam nadzieję, że następne mecze będą lepsze. Na razie cieszymy się z tego, że jest tendencja zwyżkowa, chociaż niedosyt pozostaje – zakończył Piotr Matela.

źródło: KS Pałac Bydgoszcz YouTube, opr. własne

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Tauron Liga

Tagi przypisane do artykułu:
, , , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-10-04

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved