Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Paweł Woicki: Przeszedłem to zakażenie bardzo ciężko

Paweł Woicki: Przeszedłem to zakażenie bardzo ciężko

fot. Klaudia Piwowarczyk

– Udało mi się wyjść z tej choroby. Nie było to łatwe. Wiele osób wciąż mówi, że covid to nic takiego, że to taka grypa. Nie, nie była to taka grypa, tylko bardzo poważna sprawa. Miałem bardzo duże osłabienie organizmu, pojawiały się problemy z oddychaniem – powiedział o swoich zmaganiach z koronawirusem Paweł Woicki, rozgrywający Asseco Resovii Rzeszów.

Przez ostatnie tygodnie siatkarze Asseco Resovii Rzeszów zmagali się z koronawirusem. Powoli wracają już do zajęć i zaczynają przygotowania do spotkania z Indykpolem AZS Olsztyn, ale zakażenie koronawirusem dało im się we znaki. Szczególnie mocno odczuł je Paweł Woicki, który przestrzega przed lekceważeniem tej choroby.

Udało mi się wyjść z tej choroby. Nie było to łatwe. Wiele osób wciąż mówi, że covid to nic takiego, że to taka grypa. Nie, nie była to taka grypa, tylko bardzo poważna sprawa. Miałem bardzo duże osłabienie organizmu, pojawiały się problemy z oddychaniem. Nie polecam i nie życzę nikomu. Mimo, że od wielu lat jestem zawodowym sportowcem, przeszedłem to zakażenie bardzo ciężko – powiedział rozgrywający Asseco Resovii Rzeszów.

Nie ukrywa on, że początkowo nie był w stanie ćwiczyć w domu. Dopiero z biegiem czasu podjął wysiłek fizyczny, ale trenował z dużą rezerwą. – W pierwszej części nie było takiej możliwości. Przez pierwsze pięć dni fizycznie nie byłem w stanie nic robić. Później, kiedy samopoczucie było już trochę lepsze, zacząłem wykonywać delikatnie pewne ćwiczenia. Robiłem to jednak z dużą rezerwą. Nikt tak naprawdę do końca nie wie, jak przebiega covid, jakie mogą być skutki tej choroby dla organizmu. Lepiej zachować rezerwę, zdrowy rozsądek i nie forsować się za bardzo, bo może to się źle skończyć – wyjaśnił Woicki.

Obecnie wrócił on już do zajęć, a po serii badań czuje się pewniej. – Teraz czuję się przyzwoicie. Po przymusowej kwarantannie, przeszliśmy wszyscy badania, które zalecił nam lekarz klubowy. Dzięki temu czujemy się wszyscy dużo pewniej. Mogę nawet powiedzieć, że czuję się bezpieczny – ocenił siatkarz Asseco Resovii, która powoli wraca do treningów. – Była siłownia, w sobotę odbyliśmy pierwszy wspólny trening. Niedziela była dniem wolnym. Ostatnia grupa chłopaków dopiero co wróciła z kwarantanny i nie mogą od razu wejść w trening. Nasz klub zachowuje dużą ostrożność, rozwagę i margines bezpieczeństwa, żeby nasz powrót na boisko odbywał się na bardzo wysokim, profesjonalnym poziomie. Bardzo wszyscy o nas dbają. Troszczą się, byśmy byli zdrowi i mogli dograć ten sezon do końca bez żadnych komplikacji – dodał doświadczony zawodnik ekipy z Podkarpacia.

źródło: inf. własna, nowiny24.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2020-11-09

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved