Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Marcin Komenda: Sport widział już nie takie historie

Marcin Komenda: Sport widział już nie takie historie

fot. Klaudia Piwowarczyk

– Pierwszy set był koncertowy w naszym wykonaniu. Zagraliśmy go fenomenalnie i w każdym elemencie zdominowaliśmy rywala. Natomiast od drugiego seta to Projekt przejął inicjatywę, narzucając na nas ogromną presję – powiedział po ćwierćfinałowej porażce w PLS TV rozgrywający Bogdanki LUK Lublin, Marcin Komenda.

Złe miłego początki

Pierwszy krok do półfinału PlusLigi zrobił Projekt Warszawa, który w Lublinie pokonał miejscową Bogdankę LUK. Mimo że podopieczni Piotra Grabana przespali pierwszego seta, to w kolejnych zaprezentowali na tyle dobrą siatkówkę, że zdołali odnieść zwycięstwo. – Weszliśmy trochę ospale w to spotkanie. Chyba czekaliśmy na to, co się wydarzy, zamiast wziąć sprawy w swoje ręce. Gospodarze zasłużenie wygrali pierwszego seta, ale po nim się otrząsnęliśmy. W kolejnych partiach nasze przewagi były wyraźne dzięki naszej dobrej grze – podkreślił rozgrywający, Jan Firlej.

Stołeczna drużyna przebudziła się w odpowiednim momencie, nie dając rywalom nadziei na korzystny wynik. Mimo że w Lublinie wygrała, to z pokorą czeka na rewanż we własnej hali. – Wiedzieliśmy, że w tej rywalizacji ważny jest każdy set. Zdawaliśmy sobie sprawę, że jak nie zaczniemy lepiej grać, to szybko może skończyć się 0:3. Mimo że wygraliśmy, to ten dwumecz nie jest jeszcze zamknięty. Nastawiamy się na drugie ciężkie spotkanie. Mam nadzieję, że zagramy w nim na swoim poziomie i powalczymy o zwycięstwo – zaznaczył atakujący, Bartłomiej Bołądź.

Niedosyt u lublinian

Gospodarze rozbili rywali w premierowej odsłonie, co mogło dawać im nadzieję na sprawienie niespodzianki, ale w kolejnych setach nie spisali się już tak dobrze. Faworyci poprawili swój poziom gry, a podopieczni Matteo Bottiego nie potrafili już im odpowiedzieć. – Pierwszy set był koncertowy w naszym wykonaniu. Zagraliśmy go fenomenalnie i w każdym elemencie zdominowaliśmy rywala. Natomiast od drugiego seta to Projekt przejął inicjatywę, narzucając na nas ogromną presję. Dobrze zagrywał, odrzucił nas od siatki, a nam ciężko grało się na podwieszonej piłce. Szkoda, że my nie utrzymaliśmy swojej zagrywki i wysokich wartości w pozostałych elementach z pierwszego seta – podkreślił rozgrywający gospodarzy, Marcin Komenda.

Przed rewanżem Projekt jest w komfortowej sytuacji. Nie dość, że zagra u siebie, to jeszcze wystarczą mu tylko 2 sety, aby przypieczętować awans do półfinału. Mimo wszystko LUK zapowiada walkę. – Mamy swoje marzenia. Będziemy chcieli wywrzeć presję na Projekcie. Pokazać, że nie spuściliśmy głów po porażce w Lublinie i doprowadzić do złotego seta. Oczywiście, że Projekt ma sporą zaliczkę, natomiast nie takie historie widział sport. Dopóki będzie szansa na doprowadzenie do złotego seta, to będziemy walczyli i zostawimy serce na parkiecie – zakończył Komenda.

Zobacz również:
Kolejny zawodnik przedłużył współpracę z LUK-iem Lublin

źródło: PLS TV

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-04-12

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved