Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > reprezentacja Polski mężczyzn > Nikola Grbić: Udany sezon klubowy to tylko jeden z czynników

Nikola Grbić: Udany sezon klubowy to tylko jeden z czynników

fot. FIVB

Nikola Grbić ogłosił kadrę siatkarzy na sezon 2023. – W zeszłym sezonie na liście pojawiło się kilka nazwisk siatkarzy, którzy finalnie nie przyjechali, by z nami potrenować. W tym roku tak nie będzie. Zapewniam, że każdy z podanej listy zostanie wezwany na trening – mówi selekcjoner reprezentacji Polski i wyjaśnia, dlaczego na liście powołanych zabrakło Fabiana Drzyzgi i Macieja Muzaja.

Jak dużo wolności czuł pan przy wyborze szerokiej kadry, mając trzydzieści miejsc na liście do zapełnienia?

Nikola Grbić: Nie czułem żadnej presji ze strony nikogo. To bardzo dogodne warunki pracy i tak właśnie powinno być. Mogę w spokoju kontynuować pracę w sposób, który wybrałem i bardzo mnie to cieszy. Wiem jednak, że ogłoszenie listy spowoduje wiele pytań o obecność poszczególnych zawodników lub jej brak. W poprzednim sezonie również tak było – część osób zgadzała się z moimi wyborami, a inne nie. W tym wszystkim mam jednak sporo radości, bo wiem, że mogę pracować niezależnie, w zgodzie z samym sobą.

Czy były pewne czynniki, na które w szczególny sposób musiał pan zwrócić uwagę przy wyborze kadrowiczów? Wydaje się, że kluczowym mógł być fakt, że rozgrywki klubowe dla niektórych skończą się dopiero 20 maja. 

Tak jest co roku. Każdy sezon zależny jest od pewnych trudności. To nie jest pierwszy raz, kiedy ja i mój sztab musieliśmy poukładać wszystko tak, by wybrać najkorzystniejsze rozwiązania. Nie był to duży problem. Z uwagi na to, że nie pracuję w klubie, miałem sporo okazji, by rozmawiać z moimi asystentami, przemyśleć kwestie kalendarza i organizacji naszej pracy. Wiedziałem, że w kilku przypadkach będzie trudno sprawić, by zawodnicy mieli sporo czasu zarówno na odpoczynek po sezonie klubowym, jak i na przygotowanie do zmagań reprezentacyjnych. Jako reprezentacja Polski siatkarzy jesteśmy jednak w tej uprzywilejowanej pozycji, że możemy korzystać z wielu utalentowanych zawodników. Najbliższe zmagania kadrowe będą świetną okazją dla wielu z nich, by pokazać swoje umiejętności, pomóc nam – czy to w czasie nieoficjalnych meczów, czy w treningu. Naszym pierwszym zadaniem było zapewnienie tym chłopakom czasu na odpoczynek, a następnie przygotowanie ich w najlepszy możliwy sposób do wyzwań, które przed nami. 

Czy problemy z organizacją czasu na regenerację, a następnie na przygotowania dotyczyć będą wyłącznie zawodników Jastrzębskiego Węgla i Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle?

Przede wszystkim miałem na myśli te dwa zespoły, ale nie tylko. Należy zauważyć, że rywalizacja choćby o trzecie miejsce w PlusLidze może zakończyć się w piątym meczu. Wtedy finisz sezonu dla tych drużyn będzie miał miejsce 17 maja, czyli tylko trzy dni wcześniej niż w przypadku kędzierzynian i jastrzębian. To nie jest dużo więcej czasu na regenerację. Listę powołanych przygotowaliśmy z myślą o tym, by mieć wystarczającą liczbę graczy, którzy będą w stanie pomóc zespołowi w konkretnych etapach przygotowań i gier. Dobrą rzeczą jest to, że sezon możemy zacząć jedną grupą, a następnie skorzystać z umiejętności kolejnej, nie tracąc na jakości jako zespół. Jasnym jest dla mnie, że wielu trenerów zdecyduje się na podobny ruch. Część drużyn przyjedzie początkowo w nieco innym składzie, mniej ogranym na arenie międzynarodowej, jak przykładowo Kanada w zeszłym sezonie. Zmiany to nie jest więc kwestia dotycząca tylko naszej drużyny, ale wyzwanie stojące przed każdym z selekcjonerów kadr narodowych. Inni muszą jednak zarządzić napiętym sezonem dysponując mniejszą liczbą gotowych do grania siatkarzy. Nie jesteśmy więc w złej sytuacji.

Mówi się, że nie zrobienie czegoś raz to może być przypadek. Jeśli jednak nie zrobi się czegoś dwa razy, to jest to już reguła. Drugi raz nie powołał pan Fabiana Drzyzgi. Dlaczego?

Zostaje na swojej drodze. W zeszłym sezonie powiedziałem, że chcę dać szansę Marcinowi Januszowi. Gdybyśmy nie przywieźli medalu z dwóch imprez, które graliśmy, bardzo poważnie rozważałbym powołanie Fabiana. Wyjaśniłem mu to.  Nasz poprzedni sezon był jednak dość dobry. Wygraliśmy dwa krążki. Gdybym teraz poprosił o powrót dwukrotnego mistrza świata, jaką wiadomość wysłałbym do Marcina? W jego głowie mogłaby się pojawić myśl: co jeszcze mam zrobić, by zasłużyć na zaufanie trenera? Dałem mu szansę i zagrał bardzo dobrze. Uważam, że powinniśmy więc razem kontynuować kroczenie wybraną w zeszłym sezonie drogą. Nie oznacza to jednak, że Fabian nie jest pełnym jakości zawodnikiem.

Gra świetny sezon w Asseco Resovii. Dlatego wiele osób jest zdziwionych, że nie dostał szansy nawet w szerokim składzie.

Oczywiście, tak jak Maciej Muzaj. Przypomnę jednak, że poprzedni sezon nie był najlepszy w wykonaniu Bartosza Kwolka. Był jednak w kadrze. To, że nie zagrało się idealnie w rozgrywkach klubowych nie oznacza więc, że nie ma się szans na powołanie. Czy w tej sytuacji nie powinienem był powołać Wilfredo Leona lub Kamila Semeniuka? Przecież mieli słabszy sezon. PGE Skra Bełchatów z Mateuszem Bieńkiem, Karolem Kłosem czy Grzegorzem Łomaczem również nie błyszczała w PlusLidze. Czy to oznacza, że mam z tych zawodników zrezygnować? Rozgrywki klubowe to tylko jeden z czynników, które bierze się pod uwagę ustalając listę powołanych. Kiedy znam graczy – a po roku moja wiedza na pewno wzrosła – mam również świadomość ich możliwości. Wiem do jakiego poziomu mogą dojść w konkretnym środowisku kadrowym. Niektórzy grają bardzo dobrze w klubie, a inni w reprezentacji. Wielu z nich łączy te dwa światy dobrze prezentując się w obu drużynach. Niekiedy zdarza się jednak, że dany siatkarz w klubie nie czuje tej energii, którą czuje w kadrze. Było wiele takich przypadków. Nie oznacza to więc, że udany sezon klubowy to jedyny argument, który przemawia u mnie za powołaniami. To dotyczy zarówno Fabiana, jak i Macieja Muzaja. Ten drugi przyjechałby na kadrę prawdopodobnie na koniec sezonu PlusLigi, później niż w połowie maja. W tym czasie miałbym jednak trzech lub czterech atakujących, którzy od kilkunastu dni ćwiczyliby w grupie i byliby gotowi do rywalizacji. Wszystko można skomentować w każdy sposób. Zawsze można zadać wiele pytań odnośnie do czynników stojących za konkretnymi wyborami. Myślę jednak, że Bartosz Kurek i Łukasz Kaczmarek są dla mnie zawodnikami, którzy na ten moment, w zdrowiu, mają coś więcej niż inni. Zdecydowałem zgodnie ze sobą, w to wierzę.

* cały wywiad Sary Kalisz z Nikolą Grbiciem w serwisie sport.tvp.pl

źródło: sport.tvp.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, reprezentacja Polski mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-04-26

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved