Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga kobiet > I liga K: Trzecia kolejka w pełnej obsadzie, najciekawiej w Poznaniu

I liga K: Trzecia kolejka w pełnej obsadzie, najciekawiej w Poznaniu

fot. grabatowski-paparazzo

W trzeciej serii gier w I lidze kobiet zostaną rozegrane wszystkie spotkania. Po raz pierwszy zagra młoda drużyna ze Szczyrku, która uda się w daleką podróż do Białegostoku. Lider tabeli zagra w piątek z Wieżycą, a dzień później zmierzy się z Libero Aleksandrów Łódzki. SAN-Pajda zagra we własnej hali z Wieżycą. Do najciekawszego pojedynku dojdzie w Poznaniu, gdzie tamtejszy Energetyk będzie rywalizował z LOS-em Nowy Dwór Mazowiecki. Płomień o pierwsze zwycięstwo zagra w Sosnowcu z Karpatami. Solna zmierzy się z Częstochowianką, a akademiczki z Warszawy zagrają ze Stalą Mielec.

Swój pierwszy mecz przed własną publicznością rozegra Energetyk Poznań. Podopieczne trenera Marcina Patyka dwóch poprzednich meczów nie mogą zaliczyć do udanych, najpierw uległy Solnej 0:3, a następnie po heroicznym boju wywiozły dwa punkty ze Stężycy, gdzie pokonały tamtejszego beniaminka 3:2. Z kolei LOS po dobrym spotkaniu wygrał we własnej hali z Solną 3:1 i zajmuje trzecie miejsce z pięcioma punktami. Poznanianki chcąc myśleć o wygraniu tego spotkania muszą wyeliminować błędy własne, w spotkaniu z Wieżycą popełniły ich aż 39. LOS na pewno łatwo się nie podda i będzie chciał udowodnić, że trzecia lokata w tabeli nie jest dziełem przypadku. Ciekawie będzie wyglądał pojedynek dwóch środkowych Anety Dudy z LOS-u i Emilii Oktaby z Energetyka, o tym kto wygra to spotkanie przekonamy się w najbliższą sobotę. W minionym sezonie dwukrotnie wygrał Energetyk 3:0 i 3:1.

Dwa mecze rozegra lider tabeli Roleski Grupa Azoty PWSZ Tarnów. W najbliższy piątek podopieczne trenera Marcina Wojtowicza zmierzą się z Wieżycą, a dzień później zagrają z kolejnym beniaminkiem Libero Aleksandrów Łódzki. Tarnowskie siatkarki nie powinny mieć najmniejszych problemów z odniesieniem dwóch zwycięstw za komplet punktów. Dla ich szkoleniowca będzie to dobry poligon do przetestowania wszystkich zawodniczek. W minionej kolejce ekipa z Małopolski odniosła pewne zwycięstwo z Karpatami w Krośnie 3:0. Wieżyca w bojowych nastrojach przystąpi do piątkowego meczu, postawiła ona opór Energetykowi i zapisała na swoje konto pierwszy punkt. Dla podopiecznych trenera Macieja Tietańca będzie to dopiero drugie spotkanie w tegorocznych rozgrywkach i trudno przypuszczać, aby młode siatkarki były w stanie nawiązać wyrównaną grę z uchodzącymi za faworytki tej ligi tarnowiankami. Na niekorzyść Libero wpływa też fakt, że drużyna ta przystąpiła do rozgrywek I ligi w ostatniej chwili i ma wciąż niepełny skład. –  Jeszcze rozglądamy się za dwiema zawodniczkami, które mogłyby uzupełnić nasz skład do pełnej czternastki. W tym momencie mamy dwanaście dziewczyn. Niestety jest to okres martwy w świecie sportu – powiedział szkoleniowiec.

Dzień później mecz w Jarosławiu rozegra wspomniana wcześniej Wieżyca. Jarosławianki będą chciały zrehabilitować się za porażkę w Mielcu, gdzie przegrały z kretesem. Słów krytyki nie szczędził im ich szkoleniowiec. –  To był beznadziejny mecz. Mielczanki zagrały bardzo poprawnie i rzetelnie. Spodziewaliśmy się, co mogą pokazać, ale nie potrafiliśmy zupełnie wykonać założeń przedmeczowych. Zakładam, że to jest pewna forma frycowego części niedoświadczonych zawodniczek, które nie utrzymały emocji, taktyki i koncentracji. W związku z tym swoją beznadziejną postawą pomogliśmy zespołowi z Mielca, który nie musiał wiele się wysilać – powiedział Piotr Pajda. Jak na dłoni widać brak zawodniczek (Aleksandra Dudek, Karina Chmielewska czy kontuzjowana Katarzyna Saj), które stanowiły o sile i charakterze  drużyny znad Sanu. Tym razem poprzeczka nie zostanie wysoko zawieszona jarosławiankom, ich rywalki dzień wcześniej rozegrają mecz w Tarnowie i na sobotnie spotkanie przyjadą poniekąd z marszu.

Swoją dobrą postawę będzie chciał podtrzymać inny beniaminek – BAS Białystok. Zespół z Podlasia wygrał w swojej hali 3:2 z AZS AWF Warszawa i było to pierwsze zwycięstwo podopiecznych trenera Sebastiana Grzegorka.  – Trzeba być zadowolonym. Dwa punkty to nie są trzy, ale jest pierwsze zwycięstwo w I lidze. To na pewno ma duże psychologiczne znaczenie, bo lepiej się gra mając świadomość, że mamy już to zwycięstwo, niż mieć na koncie dwie porażki. Pierwsze koty za płoty. W następnej kolejce gramy z SMS-em Szczyrk, zespołem nieprzewidywalnym, młodym, ambitnym i trochę nie wiadomo, czego się po nim spodziewać, ale liczymy, że te punkciki będziemy zbierać co mecz i to doprowadzi nas do celu, jakim jest spokojne utrzymanie w I lidze – powiedziała kapitan białostockiej ekipy Barbara Sokolińska. Po drugiej  stronie siatki jak wspomniała Sokolińska stanie młody i nieobliczalny zespół, który w ubiegłym sezonie był sprawcą niejednej niespodzianki i dzielnie walczył z faworytami. Odmłodzona drużyna ze Szczyrku zagra swoje pierwsze spotkanie w tej lidze. Minimalną przewagę po swojej stronie mają gospodynie z Podlasia, uczennice na pewno łatwo punktów nie oddadzą i będzie to ciekawe starcie. Dzień później zawodniczki SMS-u udadzą się na mecz do Warszawy.

O pierwsze zwycięstwo powalczy drużyna z Sosnowca, która za przeciwnika będzie miała Karpaty Krosno. Podopieczne trenera Krzysztofa Zabielnego  w Częstochowie dzielnie walczyły w trzech setach, w czwartym zeszło z nich powietrze i wyjechały spod Jasnej Góry bez punktu. Tym razem zadanie wydaje się być  nieco łatwiejsze, na siatkarkach Płomienia będzie ciążyła presja bowiem po dwóch meczach mają na swoim koncie zaledwie jeden punkt. Kolejna strata może mieć duże konsekwencje w grze o pierwsza ósemkę. Trzeba pamiętać, że w minionym sezonie to właśnie porażka z Karpatami we własnej hali sprawiła, że Płomień nie powalczył o miejsca 1-4. Obie drużyny radykalnie zmieniły swoje składy, wydaje się że więcej atutów po swojej stronie będzie miał zespół z Sosnowca. Karpaty przegrały we własnej hali z ekipą z Tarnowa 0:3  i nie postawiły swoim rywalkom większego oporu. W sezonie 2020/2021 Płomień wygrał w Krośnie 3:2, a we własnej hali uległ krośniankom 2:3.

Swoją dobrą passę będą chciały podtrzymać siatkarki z Częstochowy, w ostatniej kolejce pokonały Płomień 3:1 i w ramach trzeciej kolejki udadzą się na mecz do Wieliczki. Solna przegrała z LOS-em Nowy Dwór Mazowiecki 1:3, choć pierwszą odsłonę wygrała i wydawało się, że wszystko potoczy się po jej myśli. Tak jednak się nie stało, na pewno wpływ na taką postawę miała kontuzja Ewy Bimkiewicz odniesiona w pierwszym meczu z Energetykiem. Jak się bowiem okazało siatkarkę czeka dłuższy rozbrat z grą. Zespół z solnego miasta będzie miał przed sobą ciężką przeprawę, więcej do powiedzenia w tym meczu powinny mieć przyjezdne. Wieliczanki wiele razy udowodniły, że potrafią wyjść z ciężkiej opresji i potrafią grać jak równy z równym z wyżej notowanymi rywalami. W ubiegłym sezonie dwukrotnie wygrała Częstochowianka 3:0 i 3:1.

Stal Mielec zmierzy się w Warszawie z tamtejszym AZS AWF i będzie faworytem tego meczu. Mielczanki pewnie wygrały z SAN-Pajdą 3:0 i chcąc myśleć o odegraniu poważniejszej roli muszą wygrać w stolicy. Patrząc na zestawienie składów obu ekip nie powinny mieć z tym problemów. Sandra Szczygioł rozegrała bardzo dobry mecz i poprowadziła zespół z Podkarpacia do wygranej. Z kolei gospodynie po bardzo nierównym meczu przegrały z BAS-em Białystok 2:3. Trudno przypuszczać aby akademiczki były w stanie przeciwstawić się Stali. Dzień później AZS rozegra spotkanie awansem z SMS PZPS Szczyrk, uczennice będą miały w nogach sobotni mecz z BAS-em. Ich dyspozycja będzie wielką niewiadomą. Wynik tego meczu wydaje się być sprawą otwartą.

Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga kobiet

Tagi przypisane do artykułu:

Więcej artykułów z dnia :
2021-10-08

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved