Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Przyjmujący Czarnych: To my przegraliśmy końcówki, a nie Stal je wygrała

Przyjmujący Czarnych: To my przegraliśmy końcówki, a nie Stal je wygrała

fot. Klaudia Piwowarczyk

– W dwóch wcześniejszych meczach można było zobaczyć przebłyski naszej dobrej gry, a w Nysie była eksplozja. Wiedzieliśmy, po co tutaj przyjechaliśmy. Nie było w nas żadnego strachu. Chcieliśmy ugrać cokolwiek – powiedział w mediach klubowych po porażce ze Stalą przyjmujący ENEA Czarnych Radom, Konrad Formela.

 

Mieli szansę na punkty

Trwa niemoc ENEA Czarnych Radom, którzy nie mogą doczekać się zwycięstwa w tym sezonie. W niedzielę doznali kolejnej porażki. Tym razem na wyjeździe nie sprostali PSG Stali Nysa.Mamy bardzo ciężki sezon. Z każdym musimy walczyć, z żadnym rywalem nie będzie łatwo o zwycięstwo, ale w Nysie czuliśmy, że możemy zgarnąć jakiekolwiek punkty – przyznał przyjmujący gości, Konrad Formela.

Podopieczni Pawła Woickiego tylko w premierowej odsłonie odstawali od rywali. W kolejnych toczyli z nimi wyrównaną walkę. Niewiele zabrakło im, aby po raz pierwszy w tym sezonie zdobyć przynajmniej punkt do tabeli.

Poza pierwszym setem, który był bez historii, odnaleźliśmy swoją grę i walczyliśmy jak równy z równym ze Stalą Nysa. Bardzo szkoda trzeciego i czwartego seta, bo wszystko w nich rozwiązywało się w końcówkach. Niestety, w obu rywale byli lepsi. Mam nadzieję, że był to pierwszy i ostatni raz, w którym wypuściliśmy z rąk bardzo cenne punkty. Uważam, że to my przegraliśmy te końcówki, a nie Stal je wygrała – ocenił zawodnik, który w Nysie zgromadził 7 punktów na swoim koncie.

W oczekiwaniu na przełamanie

Mimo porażki radomianie pokazali się z dobrej strony. Błyszczał zwłaszcza Nikola Meljanac, który wywalczył aż 29 punktów. Czarni wierzą, że w końcu ich zła passa zostanie przerwana.

Skupialiśmy się na tym, aby dużo rozmawiać, emocjonalnie podchodzić do meczów, bo charakterem można dużo nadrobić. Mogę nawet powiedzieć, że w dwóch wcześniejszych meczach można było zobaczyć przebłyski naszej dobrej gry, a w Nysie była eksplozja. Wiedzieliśmy, po co tutaj przyjechaliśmy. Nie było w nas żadnego strachu. Chcieliśmy ugrać cokolwiek. Mam nadzieję, że tę energię, którą zaprezentowaliśmy, utrzymamy do końca sezonu i zaczniemy w końcu sprawiać niespodzianki i zdobywać punkty, które potrzebne są nam jak tlen – zakończył Konrad Formela.

źródło: Czarni TV, inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-11-27

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved