Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Debiut i od razu MVP: Starałem się nie przeszkadzać

Debiut i od razu MVP: Starałem się nie przeszkadzać

fot. Jastrzębski Węgiel

Piękną historię napisał Jarosław Macionczyk. Doświadczony rozgrywający dołączył do Jastrzębskiego Węgla zaledwie we wtorek, a już w sobotę musiał wyjść w podstawowym składzie. Jego nowy zespół triumfował 3:1, a Macionczyk został wyróżniony nagrodą MVP. – Rozgrywający nie ma tak dużej roli do odegrania, kiedy ma obok siebie takich zawodników, jacy są tutaj, w Jastrzębskim Węglu. Ja się starałem im nie przeszkadzać w tej grze, czasem to nie wychodziło – mówił po spotkaniu.

 

ROZKRĘCALI SIĘ POWOLI

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla niezbyt dobre zaczęli mecz z GKS-em Katowice. Przegrali premierową partię, ale potem weszli już na wysokie obroty. – W pierwszym secie nie mieliśmy zagrywki, popełniliśmy sporo błędów w tym elemencie i dlatego przegraliśmy tę partię. Myślę, że z każdą kolejną partią graliśmy lepiej w polu serwisowym. Byliśmy w stanie odrobić straty, jak w czwartym secie. W decydujących momentach zagraliśmy mądrze tym elementem. Nie zawsze mocno, daliśmy pograć przeciwnikowi – ocenił Jarosław Macionczyk.

 

SZYBKA AKLIMATYZAJCA

Ostatecznie Jastrzębski Węgiel triumfował 3:1, a statuetka MVP powędrowała w ręce właśnie Macionczyka. – Nigdy nie przywiązywałem do tego wagi. Zespół zawsze wygrywa. Ja ogólnie jestem przeciwnikiem nagród indywidualnych w sportach drużynowych. Komuś trzeba MVP dać, czasem trafia na rozgrywającego, czasem na kogoś, kto robi 25 punktów w meczu. Mam kilka takich statuetek, ale ta na pewno będzie wyjątkowa – przyznał rozgrywający.

Nie miał on łatwego zadania, bo do zespołu dołączył zaledwie we wtorek. To również wtedy okazało się, że będzie musiał zagrać w podstawowym składzie. Urazu nabawił się bowiem Benjamin Toniutti. Przypomnijmy, że zakontraktowanie Macionczyka było związane z kontuzją drugiego z rozgrywających jastrzębian. – Wszystko było wiadome już we wtorek. Wtedy też zacząłem trenować i po badaniach Bena Toniuttiego okazało się, że może się tak zdarzyć, że będę musiał zagrać od razu. Nie mam z tym problemu, mecz to mecz – powiedział ze spokojem Macionczyk.

 

Nowy rozgrywający Jastrzębskiego Węgla nie miał łatwego zadania. Pomimo wszystko mistrzowie Polski w starciu z GKS-em Katowice zanotowali 55% skuteczności w ataku. – Rozgrywającemu jest trochę łatwiej z zawodnikami takiego formatu. Wszystko jednak zależy od przyjęcia, my potrafimy zrobić różnicę na zagrywce. Rozgrywający nie ma tak dużej roli do odegrania, kiedy ma obok siebie takich zawodników, jacy są tutaj, w Jastrzębskim Węglu. Ja się starałem im nie przeszkadzać w tej grze, choć czasem to nie wychodziło – ocenił rozgrywający.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Strefa Siatkowki (@strefasiatkowki)

HISTORIA ZATOCZYŁA KOŁO

Jarosław Macionczyk urodził się w Wodzisławiu Śląskim, a od lat mieszka w Bielsku-Białej. Jeszcze do końca 2023 roku wspierał pierwszoligowy BBTS. – Myślałem, że dzwonią w innej sprawie (śmiech). Nie zastanawiałam się długo. Potrzebowałem dosłownie jednej nocy, żeby to przemyśleć. Powiedziałem, że postaram się pomóc, bo takiemu klubowi się nie odmawia, pewnym ludziom tutaj się nie odmawia – zdradził kulisy dołączenia do Jastrzębskiego Węgla. – Historia zatoczyła koło. Miałem tu przyjść grać 25 lat temu, kiedy miałem 19 lat. Wtedy jednak wybrałem inny kierunek, inną drogę – podsumował Jarosław Macionczyk.

Jego nowy zespół ma teraz kilka dni na przygotowanie się do kolejnego spotkania. W sobotę zagra na wyjeździe z Eneą Czarnymi Radom. – Przede wszystkim będziemy w innej hali, w innym środowisku. Czarni nie mają nic do stracenia i na pewno będą chcieli się postawić. My będziemy musieli po prostu pracować, żeby wygrać – zapowiedział rozgrywający.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-02-04

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved