Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > reprezentacja Polski kobiet > Jacek Nawrocki: Formuła „bańki” może pomóc ograniczyć nadmierne podróże

Jacek Nawrocki: Formuła „bańki” może pomóc ograniczyć nadmierne podróże

fot. Michał Szymański

Reprezentacja Polski kobiet zmagania w tegorocznej Siatkarskiej Lidze Narodów zakończyła na fazie grupowej. I choć wszyscy zastanawiali się, jak zawodnicy zniosą formułę „bańki” i zamknięcia drużyn na ponad miesiąc w jednym miejscu, zdaniem Jacka Nawrockiego można dostrzec plusy takiego rozwiązania. – W przypadku tak nasilonego kalendarza kto wie, czy ta formuła nie jest rozwiązaniem. W ten sposób można uniknąć podróży, które też jakiś czas zabierają. Brakowało nam jednak kibiców – skomentował szkoleniowiec. 

Gdy FIVB kilka miesięcy temu ogłosiła, że tegoroczna Liga Narodów będzie się odbywać w „bańce”, nie brakowało wątpliwości, jak zawodnicy zniosą zamknięcie, jak uda się zorganizować treningi dla wszystkich ekip. – Podchodziłem do tego z niepewnością. Miałem wiele obaw dotyczących przeprowadzenia treningów, zamknięcia, tego, kto będzie nas pilnował, permanentnej inwigilacji… To wszystko przychodziło mi do głowy. Nie demonizowałbym jednak. Było to świetnie zorganizowane, jeśli chodzi o mijanie drużyn i korzystanie z obiektów. Przez pierwsze trzy tygodnie mieliśmy znakomite warunki do pracy. Potem niestety wyłączyli klimatyzację i na salach było tak gorąco, że nie byliśmy w stanie normalnie trenować. Musieliśmy po paru minutach robić przerwy i pić wodę. Dotyczyło to jednak wszystkich reprezentacji – zdradził w rozmowie z Polsatem Sport Jacek Nawrocki.

Według pierwszych informacji reprezentanci mieli w ogóle nie opuszczać hotelu i okolicznych obiektów. Okazało się jednak, że aż tak dużych restrykcji nie było. – Jeśli chodzi o zamknięcie, była to kwestia umowna. Można było wyjść na plażę, ale też cywilnie poza „bańkę”, oczywiście niezgodnie z regulaminem. Nie robiliśmy takich rzeczy, ale nie było bardzo uciążliwego zamknięcia. Co do samej formuły grania, w przypadku tak nasilonego kalendarza kto wie, czy „bańka” nie jest jakimś rozwiązaniem. Brakowało tam jednak kibiców. Jeśli by pozwolono na obecność kibiców i na treningach, i na meczach, ale też na wzajemne podglądanie przez trenerów przygotowań innych drużyn, to jest to naprawdę ciekawy pomysł. W ten sposób można uniknąć podróży, które też jakiś czas zabierają – powiedział szkoleniowiec biało-czerwonych.

Wiele mówiło się też o tym, że im dłużej będzie trwał turniej, tym bardziej zawodnicy będą zmęczeni. I nie chodzi wyłącznie o zmęczenie fizyczne. – My źle zaczęliśmy ten turniej, ale później, co jest odwrotne niż wszyscy myślą, psychicznie dziewczyny odżywały. Ponieważ początek nie ułożył się po naszej myśli, to też zweryfikowaliśmy swoje oczekiwania i zaczęliśmy wszystko mierzyć według możliwości, dlatego spokojniej podeszliśmy do drugiej części „bańki”, co mogło mieć wpływ na psychiczną dyspozycję – zakończył Jacek Nawrocki.

źródło: opr. własne, Polsat Sport

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, reprezentacja Polski kobiet, Siatkarska Liga Narodów

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-06-25

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved