Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Trener Radomki: Karuzela transferowa znacznie przyspieszyła w ostatnim tygodniu

Trener Radomki: Karuzela transferowa znacznie przyspieszyła w ostatnim tygodniu

fot. Łukasz Krzywański

– W przeszłości już samodzielnie prowadziłem drużynę, dlatego nie jest to dla mnie duża zmiana. Stykałem się z tym. Po raz drugi przejmuję zespół w trakcie sezonu, przechodząc z drugiego trenera na pierwszego. Pierwszy raz było to w Chemiku Police, a teraz drugi raz jest w Radomce – mówił w programie #7Strefa Jakub Głuszak, trener MOYA Radomki Radom. 

POŁOWA SEZONU, A TRANSFERY HULAJĄ

Nie tak dawno wystartowała runda rewanżowa zarówno w TAURON Lidze, jak i PlusLidze. Niemniej jednak drużyny zbroją się na potęgę. Niektóre z nich oficjalnie ogłaszają przedłużenia kontraktów ze swoimi zawodnikami. Jeszcze bardziej natomiast roi się od plotek. Trudno w ostatnim czasie o dzień, by nie docierały coraz to nowsze wieści o potencjalnych klubach zawodników w przyszłym sezonie. – Myślę, że przez ostatni tydzień karuzela transferowa zdecydowanie przyspieszyła. Pokazały to zmiany w TAURON Lidze oraz PlusLidze. Widać, że klubowi działacze nie próżnują i szukają rozwiązań w kierunku prezentowania i grania lepszej siatkówki – przyznał Jakub Głuszak, trener MOYA Radomki Radom.

PODWÓJNA SATYSFAKCJA PO WYGRANEJ Z CHEMIKIEM

Drużyna z Radomia w 16. kolejce TAURON Ligi dokonała niemałej sensacji. Jako druga w tym sezonie ekipa pokonała Grupę Azoty Chemika Police. Formacja z Mazowsza triumfowała 3:2. Wcześniej ta sztuka udała się jedynie ŁKS-owi Commercecon Łódź. Warto przypomnieć, że Głuszak stanowisko I trenera Radomki objął dokładnie 15 stycznia. W kapitalnym zatem stylu przywitał się z nową posadą. – Nie będę kłamał, że to zwycięstwo przyniosło mi bardzo dużo satysfakcji. Przede wszystkim głównym jej czynnikiem było pokazanie się naszej formacji z bardzo dobrej strony. Zagraliśmy dobry mecz. Dziewczyny same również pokazały, że potrafią grać w siatkówkę i pokazać się jako drużyna, która jest w stanie rywalizować z teoretycznie mocniejszymi. Dlatego też satysfakcja była podwójna, ponieważ drużyna wygrała, a także wygrałem przeciwko byłemu pracodawcy – mówił szkoleniowiec Radomki.

PO RAZ DRUGI

To już drugi raz, kiedy 37-latek w trakcie sezonu przejmuje posadę pierwszego trenera. Takie zdarzenie miało też miejsce dokładnie 26 lutego 2016 roku, kiedy Jakub Głuszak ze stanowiska asystenta Chemika Police stał się głównym trenerem. Był to dla niego zdecydowanie udany okres, bowiem w tym samym roku oraz 2017 sięgnął po mistrzostwo Polski.  – W moim przypadku jest też nieco inna sytuacja. W przeszłości już samodzielnie prowadziłem drużynę, dlatego nie jest to dla mnie duża zmiana. Stykałem się z tym. Po raz drugi przejmuję zespół w trakcie sezonu, przechodząc z drugiego trenera na pierwszego. Pierwszy raz było to w Chemiku Police, a teraz drugi raz jest w Radomce – wyjaśnił Głuszak.

PROCES

Nie da się ukryć, że zwycięstwo z liderem tabeli aspirującym do mistrzostwa Polski rozbudza apetyty całej społeczności skoncentrowanej wokół radomskiej drużyny. Szkoleniowiec tłumaczy, że natychmiast nie da się odmienić wizji gry, ale stopniowo krok po kroku radomianki prezentować się będą lepiej. – Myślę, że jestem przygotowany na to wyzwanie. Mimo wszystko w trakcie sezonu nie jest łatwo przekonać drużyny do swojej wizji. Wiara zawodniczek w przeprowadzenie procesu z nimi również nie jest łatwa do uzyskania. Liczę jednak, że to, co chcemy wraz ze sztabem szkoleniowym zaoferować całej ekipie, przyniesie oczekiwane skutki i z meczu na mecz będziemy grać coraz lepiej. W tydzień nie da się wszystkiego zmienić. Potrzeba troszeczkę czasu, ale stopniowo wprowadzamy nowe elementy do naszej drużyny – zakończył Jakub Głuszak.

źródło: opr. własne, polsatsport.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-01-26

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved