Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > Dawid Woch: Wiedzieliśmy, że to jest bardzo ważny mecz

Dawid Woch: Wiedzieliśmy, że to jest bardzo ważny mecz

fot. Klaudia Piwowarczyk

– Myślę, że przykład bydgoszczan pokazuje to, że ta liga jest tak wyrównana, że nie można lekceważyć żadnego przeciwnika. Z każdym można wygrać, z każdym można przegrać. Dyspozycja dnia czasem sprawia, że wynik może wyglądać różnie. Od czwartku przygotowujemy się do meczu z krakowianami od siłowni, mamy jeden trening w piątek i w sobotę już gramy, dlatego już na pewno trenerzy mają plan na ten mecz, a my musimy się do niego dostosować i podejść tak samo skoncentrowani jak do tego meczu – powiedział po wygranej z Olimpią, a przed meczem z AGH, Dawid Woch.

W środę Chemeko-System Gwardia Wrocław wywiązała się z roli faworyta i pokonała 3:0 Olimpię Sulęcin, dzięki czemu awansowała na trzecie miejsce w tabeli.

Byliśmy świadomi, że sulęcinianie przegrali dużo spotkań przed tym meczem, więc byliśmy faworytem tego spotkania tym bardziej, że w ostatnich meczach po przyjściu trenera Stelmacha nasza gra ruszyła naprawdę do przodu. Wiedzieliśmy, że stawką tego meczu poza trzema punktami jest awans w tabeli na 3. miejsce, co daje lepsze rozstawienie przed fazą play-off, bo została nam ostatnia, sobotnia kolejka. Dlatego wiedzieliśmy, że to jest bardzo ważny mecz. Podeszliśmy do niego w 100% skoncentrowani i wykonaliśmy zadanie – powiedział po spotkaniu Dawid Woch.

Chociaż spotkanie zakończyło się w trzech setach nie obyło się bez walki. W inauguracyjnej odsłonie goście prowadzili kilkoma punktami, ale wrocławianie zdołali odwrócić bieg partii. – Kilka niepewnych decyzji sędziowskich, które trochę nam podcięły skrzydła i wprowadziły nerwowość, kilka naszych sytuacji boiskowych, w których zachowaliśmy się nie tak jak powinniśmy w przyjęciu zagrywki, ale co najważniejsze potrafiliśmy opanować emocje i nerwy i wrócić w końcówce do gry, zagrać bezbłędnie ratując pierwszego seta – przyznał Wojciech Kurczyński.

Aby pozostać na 3. lokacie wrocławianie muszą zdobyć punkty w najbliższym meczu. Obecnie mają tylko jedno oczko przewagi nad Visłą. Bydgoszczan czeka mecz we własnej hali z ZAKSĄ, zaś gwardzistów trudne starcie z krakowianami. – Myślę, że przykład bydgoszczan pokazuje to, że ta liga jest tak wyrównana, że nie można lekceważyć żadnego przeciwnika. Z każdym można wygrać, z każdym można przegrać. Dyspozycja dnia czasem sprawia, że wynik może wyglądać różnie. Od czwartku przygotowujemy się do meczu z krakowianami od siłowni, mamy jeden trening w piątek i w sobotę już gramy, dlatego już na pewno trenerzy mają plan na ten mecz, a my musimy się do niego dostosować i podejść tak samo skoncentrowani jak do tego meczu – podkreślił środkowy Gwardii.

W dwóch ostatnich meczach AGH straciło tylko jednego seta a wygrało z Visłą i Norwidem. – Krakowianie w tym momencie są na krzywej wznoszącej, jak widać złapali dobrą formę, dobry poziom gry i myślę, że ten mecz będzie dla nas bardzo trudny. Musimy podejść do niego mocno skoncentrowani i po prostu od razu grać jak w drugim i trzecim secie w meczu z Olimpią – podkreślił drugi trener gwardzistów.

Od początku marca nowym trenerem wrocławian jest Krzysztof Stelmach. – Duża stanowczość i duża dyscyplina w drobnych elementach gry takich jak wystawa piłki sytuacyjnej czy dogranie freeballa. To są takie elementy, które wykonywane poprawnie, poprawiają i zwiększają rytm i jakość całego zespołu. Tego wcześniej trochę brakowało. To są elementy, które łatwo jest poprawić, ale bardzo wiele wnoszą do płynności gry. Jak widać, to nam się udaje teraz realizować – opowiedział o elementach, na które zwraca uwagę nowy szkoleniowiec, Kurczyński

źródło: Gwardia Wrocław - facebook, opr. własne

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-04-01

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved