Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > Daniel Popiela: Tu nie było przypadku, byliśmy nie do pokonania

Daniel Popiela: Tu nie było przypadku, byliśmy nie do pokonania

fot. PressFocus

–  Wygrywamy ligę, jesteśmy najlepsi w I lidze. Po raz drugi z rzędu jestem ze złotem. Uważam, że to nie jest przypadek. Znam swoją wartość i dążę do tego, żeby być jak najlepszym zawodnikiem – mówił Strefie Siatkówki po awansie do PlusLigi Daniel Popiela, środkowy MKS-u Będzin.

„Złoto odkupiło winy”

Krzysztof Sarna (Strefa Siatkówki): W zeszłym roku zabrałeś radość kibicom MKS-u, zdobywając złoto z Norwidem. Tym razem ją dałeś, sięgając po drugie mistrzostwo właśnie z drużyną z Będzina. Co możesz powiedzieć?

Daniel Popiela: – To emocje nie do opisania i spełnienie marzeń po raz kolejny. Fajnie było coś zrobić dla tych kibiców, ludzi, którzy przyszli i dawali z siebie wszystko na trybunach. Jestem im ogromnie wdzięczny. Uważam, że była to jedna z najlepszych kibicowskich grup, jakie widziałem w życiu. Odlecieliśmy dzięki nim. To kibice nas parę razy ponieśli i dzięki temu zwyciężaliśmy. Naprawdę należy im się ogromny szacunek.

Obroniłem tytuł i jestem z tego bardzo zadowolony oraz dumny z siebie. Z niecierpliwością czekam na kolejny i nie mogę się doczekać.

Co można powiedzieć o tym sezonie poza tym, że cel został zrealizowany?

– Zawsze dla każdego sezon jest różny, bo ktoś gra więcej lub mniej, tak jak ostatnio rozmawialiśmy. Myślę, że to złoto odkupiło wszystkie te winy. Jestem szczęśliwy, że po raz kolejny wygrałem ligę. Mam nadzieję, że nie po raz ostatni zdobywam złoto. Naprawdę jestem teraz szczęśliwy w Będzinie.

Jakie plany na przyszły sezon? Mógłbyś coś zdradzić?

– Już tak, już tak (śmiech). Wracam do Norwida Częstochowa, więc widzimy się z MKS-em Będzin w PlusLidze. Będę grał u boku świetnego trenera, jakim jest Igor Kolaković i oczywiście drugiego trenera Leszka Hudziaka, Adriana Krasia, z którymi super mi się pracowało. Naprawdę jest tam wyśmienita ekipa. Z tego, co wiem, zrobiono też bardzo fajne transfery. Fajnie, że będę mógł się rozwijać przy takich trenerach. Fajnie, że jest mi dane to zrobić. Czekam tylko z niecierpliwością na sam sezon.

Plusligowy poziom

Ruszyliście z wysokiego “c” w tym sezonie i utrzymaliście się na nim do samego końca. W fazie play-off przegraliście tylko jednego seta. Jakbyś to wszystko ocenił?

– Nie przegraliśmy w Będzin Arenie. To pokazuje, że byliśmy świetną, bardzo mocną nie do pokonania ekipą. Uważam, że ta faza play-off odzwierciedliła to, co graliśmy na treningach. Pokazywaliśmy bardzo wysoki poziom. Uważam, że plusligowy. Udowodniliśmy to, wygrywając w finale 3:0 z BBTS-em Bielsko-Biała. Tu nie ma żadnego przypadku. Wygrywamy 3:0, więc bezapelacyjnie jesteśmy najlepsi, nic więcej nie mogę dodać. 

Z perspektywy kibica sam mecz nie do końca mógł się podobać za sprawą poziomu i wielu popełnionych błędów. Jakbyś się do tego odniósł?

– Mną targały emocje czy to w kwadracie, czy na boisku. Zawsze mną targają emocje. Jestem zawodnikiem bardzo emocjonalnym i bardzo się emocjonuję i czekam z nieruchomością na wynik spotkania. Jeśli mogę pomóc, to z całego serca pomagam zespołowi. Każdemu, w którym będę grał. Uważam, że w tym meczu też coś wniosłem do tego zwycięstwa. Może sama batalia nie była porywająca, ale jest zwycięska, co jest najważniejsze. Wygraliśmy to spotkanie, cieszymy się ze zwycięstwa, świętujemy w Będzinie. Noc będzie długa (śmiech).

Świętowanie z kibicami przed halą już było, jak ty sam sobie wizualizujesz tę celebrację.

– Świętowanie z kibicami było, będzie i może jeszcze jutro będzie (9 maja – przyp. red.). Wyobrażam sobie tak, że nie prześpię nocy i będę się dobrze bawił z chłopakami, bo zasłużyliśmy na to po całym ciężkim sezonie. Każdy miał gdzieś chwilę zwątpienia, chwilę słabości, ale każdy to wytrzymał. Wygrywamy ligę, jesteśmy najlepsi w I lidze. Po raz drugi z rzędu jestem ze złotem. Uważam, że to nie jest przypadek. Znam swoją wartość i dążę do tego, żeby być jak najlepszym zawodnikiem. 

Zobacz również:
Gra w MKS-ie Będzin od 2016 roku, wrócił do PlusLigi: To piękny moment, cieszymy się chwilą

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-05-09

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved