Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > Polski libero o tym, kto może dać się we znaki Resovii w finale Pucharu CEV

Polski libero o tym, kto może dać się we znaki Resovii w finale Pucharu CEV

fot. CEV

Oczy wielu kibiców siatkówki w Polsce skierowane są obecnie w stronę Asseco Resovii Rzeszów, która staje w szranki w walce o Puchar CEV. – Resovia na pewno ma więcej doświadczenia w dużych meczach i w rozgrywkach międzynarodowych, ale to nie jest tak, że ktoś w tym finale jest zdecydowanym faworytem – ocenia w Polsacie Sport Adam Kowalski. Polski libero od 2019 roku gra w BR Volleys, więc dobrze zna najbliższych rywali Resovii.

We wtorek, 12 marca i 19 marca Asseco Resovia zagra dwa najważniejsze spotkania w tegorocznym Pucharze CEV. ich stawką będzie to trofeum. Po drugiej stronie siatki staną niemieccy siatkarze z SVG Lueburg.

 

Łatwo nie będzie

W półfinałach Pucharu CEV zagrały dwie tureckie drużyny. Wygrana Resovii z Fenerbahce nie była jednak tak zaskakująca, jak odprawienie z kwitkiem Arkasu Izmir przez niemiecki SVG. Adam Kowalski – polski libero, którzy w niemieckiej Bundeslidze gra od 2019 roku w rozmowie z serwisem Polsatu Sport zdradza, co jest siłą tej drużyny.

U siebie Luneburg jest bardzo groźny. Świadczy o tym choćby fakt, że w półfinale pokonał na własnym boisku Arkas Izmir, który ma w składzie klasowych graczy, m.in. Georga Grozera. Mają tam nową, fajną halę, w której gra się specyficznie. Kiedy patrzyło się na ich mecz z Arkasem przed własną publicznością, było widać, jak cała hala żyła meczem. Jak nakręcała zawodników. Drużyna składa się w dużej części z młodych zawodników, którzy wnoszą na boisko mnóstwo energii – powiedział.

 

Wysoka stawka

W rewanżowym spotkaniu z Arkasem niemieccy siatkarze zagrali bez większego obciążenia psychicznego. Wykorzystali to, a Turcy, których celem było trofeum, gdy tylko stracili rytm, nie mogli wrócić do gry. Złoty set jest już loterią, a SVG niesiony dopingiem swoich kibiców, zagrał w nim już na fali zwycięstwa w meczu regularnym.

Zobaczymy, jak się zaprezentują wiedząc, że grają o trofeum. Czym innym jest pokazać się z dobrej strony, gdy nie ma się nic do stracenia, a czym innym walka w finale, gdy już wiesz, że jesteś blisko sukcesu i bardzo chcesz wygrać – zauważył Adam Kowalski.

 

Silna Resovia

Dla rzeszowian finał Pucharu CEV to szansa. W swojej historii to Resovia wywalczyła więcej i jest klubem bardziej utytułowanym. Wcale jednak nie jest powiedziane, że jest faworytem tej potyczki. Obie drużyny muszą skupić się na swojej grze.

– Resovia na pewno ma więcej doświadczenia w dużych meczach i w rozgrywkach międzynarodowych, ale to nie jest tak, że ktoś w tym finale jest zdecydowanym faworytem. Moim zdaniem, ze względu na specyfikę hali w Luneburgu, każdy będzie faworytem w meczu u siebie – ocenił w rozmowie z Grzegorzem Wojnarowskim polski libero.

Jaką radę dla rzeszowian ma polski libero, który rywalizuje z SVG na parkietach ligi niemieckiej? – Dużo się w tej drużynie dzieje wokół Erika Rohrsa. Często jest najlepiej punktującym graczem zespołu. Zwykle rywale najwięcej zagrywają właśnie w niego, żeby trochę wyłączyć go z ataku. Podejmuje też ryzyko na zagrywce. Jeśli będzie miał dobry dzień, pewnie mocno da się Resovii we znaki – powiedział.

źródło: polsatsport.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, europejskie puchary

Tagi przypisane do artykułu:
, , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-03-12

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved