Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Jastrzębski Węgiel z porażką. Nie zrobił rywalom krzywdy swoją mocną bronią?

Jastrzębski Węgiel z porażką. Nie zrobił rywalom krzywdy swoją mocną bronią?

fot. PressFocus

Jastrzębski Węgiel w 24. kolejce PlusLigi nie sprostał rywalom. We własnej hali mistrzowie Polski musieli uznać wyższość PGE GiEK Skry Bełchatów. – Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu. Może nie do końca spodziewaliśmy, że po naszej stronie w niektórych elementach zagramy słabo. Niezbyt dobrze funkcjonowała nasza zagrywka. Nie robiliśmy rywalom tyle krzywdy tym elementem, ile potrafimy – powiedział atakujący jastrzębian, Arkadiusz Żakieta.

 

Skra Bełchatów nie zaskoczyła

Jastrzębski Węgiel i Skra Bełchatów to dwie wielkie firmy PlusLigi. Nic więc dziwnego, że w 24. kolejce stworzyły świetne widowisko. Lepiej poradzili sobie goście z Bełchatowa, ale atakujący gospodarzy nie był tym zaskoczony. – W Skrze Bełchatów naprawdę ma kto grać, więc spodziewaliśmy się ciężkiego meczu. Może nie do końca spodziewaliśmy, że po naszej stronie w niektórych elementach zagramy słabo. Niezbyt dobrze funkcjonowała nasza zagrywka. Nie robiliśmy rywalom tyle krzywdy tym elementem, ile potrafimy – tłumaczył Arkadiusz Żakieta.

 

 

BARTŁOMIEJ LEMAŃSKI W ZAGRYWCE, KUJUNDZIĆ W ATAKU

Sporo kłopotów mistrzom Polski sprawiły zagrywki Bartłomieja Lemańskiego i skuteczność Mirana Kujundzicia. – Bartek Lemański przechodził za to samego siebie w polu serwisowym. Świetnie zagrywał i to seriami. Świetne spotkanie zagrał również Miron Kujundzić. Zwłaszcza na wysokich piłkach wykręcił bardzo dobry procent skuteczności – chwalił rywala atakujący.

Winą za porażkę obarcza jednak przede wszystkim grę swojej ekipy. – Nie możemy jednak patrzeć na innych, tylko na siebie. Zabrakło przede wszystkim naszej mocnej zagrywki, a co a tym idzie – dobrej gry blok-obrona – mówił Żakieta.

 

TEN TRZECI SET

Marcelo Mendez i jego podopieczni byli blisko wyjścia na prowadzenie 2:1 w meczu. W trzeciej partii mieli piłki setowe, ale rywale byli w stanie odwrócić losy tej odsłony. – Trochę wynik nakręcił bełchatowian. W drugim secie poczuli krew i nie schodzili poniżej naprawdę dobrego poziomu. Mieliśmy swoje momenty w trzecim secie, nawet w górze piłkę setową. Nie udało się jej wykorzystać i Skra była w stanie odwrócić tę partię – mówił bombardier Jastrzębskiego Węgla.

Zwłaszcza, że trzeci set zakończył się w dość niespodziewany sposób. Sędziowie odgwizdali Tomaszowi Fornalowi błąd. Przyjmujący po ataku upadł w okolice linii środkowej i o ile stopą jej nie przekroczył, to arbitrzy zdecydowali, że przeszkadzał rywalom. – Siatkówka ro gra błędów. One się zdarzają i będą się zdarzać. Szkoda, że przed własną publicznością przegrywamy za trzy punkty – dyplomatycznie skomentował Arkadiusz Żakieta.

 

Przed jego zespołem teraz daleki wyjazd. W sobotę, 15 lutego jastrzębianie zagrają ze Ślepskiem Malow Suwałki.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2025-02-10

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2025 Strefa Siatkówki All rights reserved