Słabe wyniki w kwalifikacjach do mistrzostw Europy 2026 sprawiły, że Milorad Krunić i Ivan Jaksimović przestali być trenerami żeńskiej oraz męskiej reprezentacji Czarnogóry. Ich następcy na razie nie są jeszcze znani.
Idzie nowe
Po igrzyskach olimpijskich zakończył się pewien etap, a kontrakty części trenerów w poszczególnych reprezentacjach dobiegły końca. W kolejnym roku można więc spodziewać się sporych zmian na ławkach trenerskich niektórych drużyn narodowych. Okazało się, że dojdzie do nich również w obu reprezentacjach Czarnogóry.
Po dwóch latach tamtejsza federacja zakończyła współpracę zarówno z Miloradem Kruniciem, jak i Ivanem Jaksimoviciem. – Federacja Piłki Siatkowej Czarnogóry korzysta z okazji, aby podziękować Joksimoviciowi i Kruniciowi za dotychczasową współpracę i za wszystkie sukcesy, jakie odnieśli, prowadząc nasze drużyny narodowe, ze szczególnym uwzględnieniem miejsca w mistrzostwach Europy 2023 oraz za to, że znaleźli się w końcowej fazie Srebrnej Ligi Europejskiej w 2023 roku – można przeczytać w mediach społecznościowych.
Daleko od czołówki
Żeńska reprezentacja Czarnogóry plasuje się obecnie na 44. miejscu w rankingu FIVB. W ostatnim okresie jej szkoleniowcem był Milorad Krunić. Pod jego wodzą nie osiągnęła znaczących sukcesów. Poprowadził ją w pierwszej części kwalifikacji do mistrzostw Europy 2026. Czarnogórki znalazły się w grupie D, w której rywalizują z drużynami z Łotwy oraz Bośni i Hercegowiny. Na razie rozegrały tylko jedno spotkanie. Uległy w nim Łotyszkom 2:3, ale wciąż mają szansę na awans do czempionatu Starego Kontynentu.
Niewiele lepiej spisują się siatkarze z Czarnogóry. Wprawdzie oni wystąpili w poprzednich mistrzostwach Europy, ale obecnie zajmują odległe, bo 43. miejsce w rankingu FIVB. Za ich wyniki od 2022 roku odpowiada Ivan Jaksimović. Podpisał on kontrakt na 3 lata, ale w tegorocznych kwalifikacjach do czempionatu Starego Kontynentu w 2026 roku prowadzona przez niego reprezentacja nie pokazała się z najlepszej strony. W grupie C poniosła dwie porażki, a patent na jej pokonanie znaleźli zarówno Czesi, jak i Norwegowie. W przyszłorocznych spotkaniach musi więc odnieść dwa zwycięstwa za komplet punktów, aby włączyć się jeszcze do walki o awans na ME 2026.
Zobacz również
Pięcioletnia przygoda zakończona. Holendrzy będą mieli nowego trenera
źródło: inf. własna, ivolleymagazine.it