Biało-czerwoni pod wodzą Nikoli Grbicia wywalczyli srebrny medal olimpijski. W rozmowie z Polsat Sport szkoleniowiec polskiej ekipy podzielił się przemyśleniami na temat turnieju i planami na przyszłość. – Musimy być zadowoleni, musimy być dumni. Teraz mam problem, bo przegraliśmy, ale myślę, że musimy być dumni.
powody do dumy
Dla polskich siatkarzy, pomimo drugiego miejsca na koniec, nie był to najbardziej udany turniej olimpijski. Po drodze wiele musiało się zdarzyć, a droga Polaków była wyjątkowo wyboista. Przede wszystkim w drużynie pojawiły się problemy zdrowotne, a w finale polscy kibice nie mogli ujrzeć kontuzjowanego Mateusza Bieńka. To nie koniec, w pierwszym meczu drobnego urazu nabawił się Tomasz Fornal, a w pięciosetowym półfinale ucierpiało zdrowie Pawła Zatorskiego i Marcina Janusza. Trener mimo dumy, podkreśla, że zawsze mogło być lepiej, a on do ostatnich chwil nie wiedział, na których zawodników może liczyć w meczu z Francuzami.
– Musimy być zadowoleni, musimy być dumni. Teraz mam problem, bo przegraliśmy, ale myślę, że musimy być dumni. To co chłopacy zrobili w półfinale, kiedy mieliśmy trzech zawodników z kontuzjami. Myślę, że było to bardzo trudno powtórzyć i pięć minut przed spotkaniem nie wiedzieliśmy czy Janusz będzie grać. Zati też miał problem, byliśmy także bez Bieńka. Nie chcę powiedzieć, że to było nasze maksimum, ale to są rzeczy które poziom każdego zespołu by obniżyły. Tak jak powiedziałem, musimy być dumni ze srebrnego medalu. Teraz mam problem, ale 2-3 dni i będzie okej – skomentował sukces Nikola Grbić.
Szkoleniowiec nie ukrywał, że faworytów do podium było wielu. – Dla mnie jakoś tego turnieju była największa, ale jak gra osiem zespołów na tym samym poziomie, to wygranie medalu jest sukcesem. Jedna, dwie piłki i mogło się to zupełnie inaczej skończyć – dodał trener polskiego zespołu.
Czas iść do przodu
Rywalizacja w Paryżu dobiegła końca. Teraz kadrowiczów czeka krótka przerwa i intensywne przygotowania do nadchodzących sezonów ligowych. Po nich, jak co roku, czas przyjdzie na kadrę. Trener nie spuszcza głowy w dół i gwarantuje, że Polska utrzyma się w siatkarskiej elicie. Warto w tym miejscu przypomnieć, że kontrakty Nikoli Grbicia i Stefano Lavariniego zostały przedłużone na krótko przed paryskim turniejem. Obaj szkoleniowcy mają odpowiadać za przygotowanie polskich zespołów do kolejnych igrzysk w Los Angeles.
– To co zrobiliśmy jest bardzo ważne, ale jedziemy dalej. Mamy następny turnieje, musimy dalej grać, zostać na tym poziomie. Musimy trenować i kontynuować to co mamy i trzymać się tej mentalności, którą mieliśmy, jeśli chcemy zostać na tym poziomie. Ja nie wiem jak inne reprezentacje będą grać, czy będzie tam kontynuacja, ale myślę że 5,6 zespołów dalej będzie bardzo mocnych, z którymi musimy grać i wygrywać – wypowiedział się na temat przyszłości Grbić.
Zobacz również:
Igrzyska olimpijskie – Marcin Janusz: Myślę, że walki i ambicji nikt nam nie może odmówić
źródło: Polsat Sport
