Niemałe zaskoczenia spływają z Francji. W tegorocznych igrzyskach olimpijskich w Paryżu Argentyna, będąca brązowym medalistą igrzysk z 2020 roku, niespodziewanie odpadła z turnieju po trzech przegranych spotkaniach. Po zakończeniu rywalizacji w turnieju, wieloletni reprezentant kraju, Facundo Conte, ogłosił zakończenie kariery sportowej.
Szokujące wieści
Tak szybkiego zakończenia rywalizacji w igrzyskach olimpijskich w wykonaniu reprezentacji Argentyny nie spodziewał się nikt. Podopieczni Marcelo Mendeza przegrali wszystkie trzy spotkania – z Niemcami, Amerykanami oraz Japończykami. Bez punktów zakończyli więc rywalizację w turnieju. Nie takiego przebiegu turnieju spodziewali się brązowi medaliści igrzysk z 2020 roku. Niedługo po ostatnim meczu, w wywiadzie, Facundo Conte, jeden z kluczowych zawodników reprezentacji Argentyny, poinformował o zakończeniu kariery sportowej. – To mógł być mój ostatni mecz siatkówki. Chciałem zakończyć z flagą Argentyny na piersi podczas igrzysk olimpijskich. Chociaż nie osiągnęliśmy rezultatu, na który liczyłem w Paryżu, jestem dumny, że reprezentowałem mój kraj przez tak długi czas – podsumował przyjmujący.
Szybkie zakończenie dla Argentyny
W kluczowym meczu Argentyny nie obyło się jednak bez kontrowersji. W meczu z Japonią polski trener, Wojciech Maroszek, przyznał żółtą, a następnie czerwoną kartkę Argentynie za zbyt ekspresyjne wyrażanie swoich emocji po spornej decyzji o braku dotknięcia piłki w bloku przez Japończyka. To mogło zaważyć o dalszym przebiegu ważnego meczu. Tą decyzję w mediach społecznościowych głośno komentował właśnie sam Conte, wykazując swoje oburzenie na zaistniałą sytuację. – Pracujemy trzy lata, żeby tu być, a później nie możemy nawet reagować na taką decyzję sędziego. Mamy siedzieć cicho i pozwolić, żeby przedstawienie trwało – napisał po meczu. Nie takich emocji przyjmujący spodziewał się na zakończenie kariery.
Znany w Polsce
Facundo Conte w trakcie swojej wieloletniej kariery reprezentował barwy klubów z całego świata – w tym między innymi Argentyny, Rosji, Włoch, Kataru, Brazylii czy Polski. Argentyńczyk spędził cztery sezony w PlusLidze. Najmocniej zasłynął wśród polskich kibiców podczas trzyletniej gry w PGE Skrze Bełchatów. Później przez jeden sezon związany był również z Aluronem CMC Wartą Zawiercie. Ostatnie dwa lata swojej kariery spędził w rodzinnym kraju, reprezentując barwy Ciudad Vóley Buenos Aires.
Zobacz również:
Semeniuk: To nie są cyborgi
źródło: worldofvolley.com