Przed reprezentacją polskich siatkarzy trzeci mecz w igrzyskach olimpijskich. Podopieczni trenera Grbicia zmierzą się w nim z Włochami. – Znam chłopaków z ligi włoskiej. Wiem, jak grają i co potrafią – mówi w rozmowie z PLS TV Kamil Semeniuk.
Dobre przetarcie
W turniej olimpijski polscy siatkarze weszli wygraną z Egiptem. Nie był to bardzo wymagający rywal, choć krótkimi momentami zmuszał Polaków do większego skupienia na grze. Biało-czerwoni otworzyli igrzyska wygraną w trzech setach i było to dla nich udane pod wieloma względami „wejście w olimpijską grę”.
– Bardzo cieszyliśmy się, że mieliśmy w grupie reprezentację Egiptu i rozgrywaliśmy z nią pierwsze spotkanie. Dało nam to przygotowanie emocjonalne, sportowe, by zaznajomić się z halą i całą atmosferą w niej panującą. Trzeba przyznać, że na każdym spotkaniu kibice dopisują, hala jest wypełniona po brzegi i atmosfera jest bardzo fajna – ocenił Kamil Semeniuk.
Wyszarpana wygrana
Drugie olimpijskie starcie już nie było dla polskiej drużyny spacerkiem. Brazylijczycy postawili na mocne uderzenia, a gra Biało-Czerwonych była szarpana. Mimo to Kurek i spółka zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Potrzebny był do tego tie-break.
– Widać było, że jak graliśmy z reprezentacją Brazylii to było już trochę nerwów. Różnica klas między tymi dwoma reprezentacjami jest ogromna. Reprezentacja Brazylii na początku na nas siadła i zaczęła kontrolować to spotkanie. Trzeba było się mocno, mocno napocić, by się przełamać, zacząć kontrolować ten mecz i wprowadzić swój styl gry – stwierdził Semeniuk. – Takie spotkanie na pewno daje bufor pewności siebie i dobre nastawienie przed meczem z reprezentacją Włoch. Ta jest może trochę mniej fizyczna, bardziej techniczna i poukładana – dodał przyjmujący.
Włosi na koniec grupy
Polacy mają już zapewniony udział w ćwierćfinale igrzysk, ale przed nimi jeszcze ważny mecz z Włochami. Wygrana da Polakom dobre rozstawienie przed kolejną rundą. – Najlepiej zająć pierwsze miejsce w naszej grupie, bo to będzie dobre w dalszym rozkładzie, jeśli chodzi o ten turniej – powiedział Semeniuk. – Znam chłopaków z ligi włoskiej. Wiem, jak grają i co potrafią. Są to klasowi zawodnicy, którzy nie pękają w takich turniejach, jak igrzyska olimpijskie. Ale nie są to cyborgi i da się z nimi grać i wygrywać – ocenił rywali w rozmowie z Pawłem Hochstimem,
Zobacz również:
IO M: Brazylijczycy nie dali szans Egiptowi. To był nokaut
źródło: PLS TV