– Moją rolą jest to, aby prowadzić grę tak, aby była skuteczna. Ciężko oczekiwać od każdego, że będzie grał cały czas na wysokim poziomie. To byłoby za proste – powiedział w rozmowie z Marcinem Lepą z Polsatu Sport po wygranej z Brazylijczykami rozgrywający reprezentacji Polski, Marcin Janusz.
Uciekli spod brazylijskiego topora
Siatkarze reprezentacji Polski odnieśli drugie zwycięstwo w igrzyskach olimpijskich. Nie mieli jednak łatwej przeprawy, bo przegrywali już z Brazylijczykami 1, ale zdołali się podnieść i triumfowali po tie-breaku. – Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego rezultatu. Nie było to nasze najlepsze spotkanie. Było one dużą sinusoidą. Raz jedna drużyna miała przewagę, raz druga. Najważniejsze, że to my je wygraliśmy i zgarnęliśmy dwa punkty, które dały nam awans do ćwierćfinału – stwierdził przyjmujący, Kamil Semeniuk.
Dzięki wygranej z Brazylijczykami biało-czerwoni zapewnili już sobie awans do ćwierćfinału igrzysk, ale w spotkaniu z Włochami zagrają o lepsze rozstawienie. – Awansowaliśmy do ćwierćfinału, ale nie po to tutaj przyjechaliśmy. Chcemy więcej. Ten mecz rozbudził w nas nadzieje, żeby osiągnąć tutaj coś wielkiego – przyznał Marcin Janusz, który w starciu z canarinhos nie miał łatwego zadania, bo kłopoty mieli obaj polscy atakujący, więc musiał opierać grę na środkowych oraz na Leonie.
– To się zdarza. Moją rolą jest to, aby prowadzić grę tak, aby była skuteczna. Ciężko oczekiwać od każdego, że będzie grał cały czas na wysokim poziomie. To byłoby za proste, szczególnie w starciu z takim rywalem jak Brazylia, która na prawym skrzydle potrafi zatrzymać nawet pojedynczym blokiem. Jak mamy problemy, to szukamy rozwiązań – dodał polski rozgrywający.
pewny ćwierćfinał
Niezwykle zadowolony był również szkoleniowiec Polaków, który zdawał sobie sprawę, że ewentualna porażka 1:3 z Brazylijczykami spowodowałaby, że ostatni mecz grupowy biało-czerwoni zagraliby pod dużą presją. – Każdy zespół odczuwa presję. Chce grać dobrze i wie, jak ważny jest ten turniej. Dlatego czasami na początku nie gra się tak, jakby się chciało. Mimo że nie graliśmy naszej najlepszej siatkówki, to wygraliśmy bardzo ważny mecz dla nas. Jeśli przegralibyśmy za zero punktów z Brazylijczykami, a później ponieśli porażkę z Włochami, to nie gralibyśmy w ćwierćfinale. Dlatego to dla nas jest niezwykle ważne zwycięstwo – zakończył trener, Nikola Grbić.
Zobacz również
Wyniki i tabela grupy B turnieju olimpijskiego siatkarzy
źródło: polsatsport.pl